16 września każdy usłyszy o this.place. Wywiad z twórcą imprezy
Tuż przed wyjątkowym eventem w Warszawie rozmawiamy z jego autorem, Maciejem Milczanowskim.
Jakie jest najciekawsze miejsce, na którym byłeś/aś na imprezie? On ma w tej kwestii wiele do powiedzenia. Organizował już w ramach cyklu this.place eventy w tak oryginalnych przestrzeniach, jak Teatr im. Słowackiego w Krakowie czy Muzeum Lotnictwa Polskiego. Jak sam twierdzi, drugie z tych wydarzeń należy do najlepszych w historii Krakowa. Czy jego zbliżająca się impreza w Warszawie okaże się równie legendarna? Przeczytajcie wywiad z twórcą jednych z najciekawszych wydarzeń w naszym kraju – Maciejem Milczanowskim.
Maciej Milczanowski – wywiad
Na kolejnej edycji this.place 16 września wystąpi Agoria, który grał m.in. na Cercle. Samo prosi się, by zapytać – czy chcesz, by Twoje imprezy były czymś w rodzaju polskiego Cercle? A może masz jakiś inny wzór wymarzonego wydarzenia? Puść wodze fantazji na temat wizji swojej idealnej imprezy!
Od kiedy zacząłem pracę na rynku klubowym, venue zawsze było dla mnie najważniejsze. Może dlatego, że nie zaczynałem od zwyczajnych eventów. Pierwszą zorganizowaną przeze mnie imprezą było Roof Party w 2012 roku. Po sukcesie tego formatu nie miałem żadnych wątpliwości, że to jest właśnie to, co chcę robić. Nigdy nie dążyłem do tego, aby być jak ktoś inny, np. Cercle. Szczęśliwie udało mi się zbudować w Krakowie naprawdę silną markę o sporej historii wyprzedanych imprez. Impreza this.place z Woo York w Muzeum Lotnictwa Polskiego w 2019 roku, to do dziś – takie docierają do mnie głosy – według wielu osób jeden z najlepszych event w historii tego miasta.
Lubię oryginalne pomysły, inspiruje się, podglądam, szukam i cały czas myślę o tym, co mogę zrobić lepiej. Bardzo bym chciał puścić wodzę fantazji i tak się składa, że jestem właśnie w trakcie realizowania nowego projektu, o którym nie mogę jeszcze mówić głośno. Jak tylko ujrzy światło dzienne, wszystko Ci opowiem!
Tym razem this.place odbędzie się w Centrum Bankowo Finansowym Nowy Świat w Warszawie. Dlaczego wybrałeś akurat to miejsce?
Na ten wybór składało się wiele czynników. Na pewno pierwszym z nich była przychylność Zarządu CBF i chęć zorganizowania tego wydarzenia. Obiekt jest mi dobrze znany, bo pracowałem w nim przy pokazie mody, wydarzeniach sportowych i wielu innych eventach. Posiada historię, która koresponduje z historią budynku Nowej Rezydencji w Krakowie. Jest w centrum, obok palmy. Ma ciekawą architekturę oraz duże możliwości produkcyjne. Znajduje się również u boku wielu ciekawych miejsc, jak newonce.bar czy Zagrywki. Tam zawsze są ludzie i na pewno tego dnia każdy usłyszy o this.place.
Chcesz być na jednej z najciekawszych imprez elektronicznych tej jesieni? Łap bilety na this.place w Warszawie
Planujesz mocniej wjechać na scenę imprezową Warszawy?
Czy mocniej? Raczej nie, konkurencja jest duża i chciałbym zachować balans. Na pewno będę chciał, by this.place znalazło tu swoje miejsce i zyskało stałych odbiorców, tak jak w przypadku Krakowa. Natomiast mam plan, aby wjechać na inne miasta w Polsce!
Co wyróżnia Twoje imprezy od innych w naszym kraju?
Imprezy w klubach to coś zupełnie innego niż kreowanie przestrzeni pod imprezę w teatrze, w którym wczoraj oglądałeś Dziady albo Muzeum, gdzie stoją pełnowymiarowe samoloty. Uważam, że ten sposób myślenia o imprezach wyróżnia this.place na polskiej scenie klubowej i to był główny zamysł tego projektu. Poza tym staram się, aby wydarzenia na poziomie produkcyjnym przypominały bardziej małe festiwale – stąd międzynarodowe bookingi, oprawa wizualna na najwyższym poziomie, dźwięk, przestrzenie VIP. Lokalni DJ-e zawsze mogą liczyć na miejsce u boku gwiazd. To wszystko składa się na wyjątkowy, mógłbym nawet powiedzieć odświętny klimat tych wydarzeń. Nie wspomniałem też o najważniejszym składniku tych imprez – ludziach. W Krakowie jest to najlepszy możliwy miks osobowości. Czas sprawdzić Warszawę – jestem dobrej myśli!
Pewnie wiele osób twierdziło, że otwarcie klubu Nowa Rezydencja w niesławnej Nowej Hucie to czyste szaleństwo. Ale domyślam się, że to nie jedyne karkołomne przedsięwzięcie, które udało Ci się zrealizować przez te wszystkie lata. Jaka była najbardziej szalona akcja, której doświadczyłeś?
Zgadza się, Nowa Huta ma swoje lepsze i gorsze strony:) Aczkolwiek temat Nowej Rezydencji nie został jeszcze definitywnie zakończony i na pewno prędzej niż później usłyszymy o niej na nowo. Mam tą przyjemność w życiu, że prawie 100% mojej pracy to muzyka. Zorganizowałem mnóstwo koncertów w swoim życiu – w Polsce, Europie, a nawet Azji. Tych historii naprawdę było dużo – począwszy od drzwi, które urwały się w tour busie w drodze na Węgry, nie działającej prawie stronie systemu nagłośnieniowego na festiwalu w Bukareszcie czy też braku nagłośnienia oraz backline’u podczas próby generalnej z orkiestrą symfoniczną. Jeżeli chodzi o wydarzenia klubowe, nie przychodzi mi do głowy nic, czym mógłbym się oficjalnie podzielić!
