Czytasz teraz
„Zapomniałem, że mamy polskie Grammy”. Rubens o Fryderykach
Muzyka

„Zapomniałem, że mamy polskie Grammy”. Rubens o Fryderykach

Rubens

Rubens, który był nominowany w aż sześciu kategoriach, nie przywiózł z Gliwic żadnej statuetki. Porozmawialiśmy z nim o słodko-gorzkim wydarzeniu.

Krzysztof Nowak, Going. MORE: Napisałeś na Facebooku, że nie czujesz się przegrany. A czy jesteś trochę rozczarowany?

Rubens: Uważam, że niemożliwym by było nie mieć oczekiwań dotyczących dostania nagrody, gdy ma się sześć nominacji… Wydaje mi się jednak, że mam zdrowy stosunek do nagród w ogóle. Są miłym dodatkiem, ale to nie jest treść tego, czym się zajmuję.

To w której po cichu liczyłeś na wygraną?

Rubens: Myślę, że najbardziej prawdopodobna mogła być statuetka w Fonograficznym Debiucie Roku. Nagrodę za debiut dostała Sara James, która jest totalnie zjawiskowa. Uwielbiam jej energię, szczerze gratuluję i trzymam kciuki za jej dalszą drogę! W pozostałych kategoriach jako debiutant byłem zestawiony z absolutnymi gigantami naszej sceny. Sama obecność w takim gronie to dla mnie ogromne wyróżnienie.

Bilety na występy artysty znajdziecie tutaj!

Z jakimi reakcjami spotkałeś się po zdobyciu aż tylu nominacji? Telefon puchł od gratulacji?

Rubens: Nie powiem, sporo tych telefonów i wiadomości było. To na maksa miłe. Sześć nominacji to coś, co całkowicie przeszło moje oczekiwania. Podpisując kontrakt z wytwórnią, chciałem po prostu wydawać piosenki i nigdy nie myślałem o nagrodach. Złapałem się nawet na tym, że ktoś w zeszłym roku mi po prostu przypomniał o Fryderykach. Bo ja zapomniałem o tym, że istnieje coś takiego jak polskie Grammy.

Który moment z gali zapamiętasz na długo?

Rubens: Cała gala to było dla mnie nowe, bardzo mocne przeżycie. Wyjątkowym momentem był dla mnie pierwszy występ na żywo w telewizji, nigdy wcześniej tego nie robiłem. Także to na pewno ważna chwila dla mnie.

Zobacz również
Young Leosia Atmosfera

Powiedz na koniec – czy brak choćby jednej wygranej motywuje do cięższej pracy, czy też może nagrody branżowe zupełnie na nic nie wpływają?

Rubens: Na pewno w jakiś sposób motywuje, ale tak jak wspomniałem wcześniej – nagrody to nie jest treść tego, czym się zajmuję. Motywację do pracy mam nieustannie. Czy dostałbym sześć nagród, czy też nie mam po tej gali ani jednej – niczego to nie zmienia w tym, co robię na co dzień. Dalej będę pisać piosenki, jak co dzień.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony