Ich koncerty bynajmniej nie są passé. Lordofon zagra w Warszawie!
Niebawem minie półtora roku od premiery przychylnie przyjętego przez krytyków oraz fanów albumu Passé. Jeśli chcecie go posłuchać, to musicie się wybrać do Stodoły!
W zeszłym roku Lordofon odwiedził pięć polskich miast w ramach trasy promującej wspomniane wydawnictwo. 13 listopada duet zagra zaś w warszawskiej Stodole, który zwieńczy erę związaną z poprzednim projektem, a także pokaże, co panowie przygotowali w ostatnich miesiącach.
L.O.R.D. to przede wszystkim współczesne brzmienie z nutą przeszłości i nostalgii dotyczącej detali pozornie nieistotnych. Passé składa się z 12 nieszablonowych utworów, w których umiejętnie splatają się cechy charakterystyczne dla indie rocka, punku oraz rapu. Ten album to przede wszystkim bardzo wyważona hybryda rockowych melodii i konkretnej, hardcore’owej hip-hopowej nawijki. Co więcej, wszystkiemu towarzyszą teksty pełne autoironii, goryczy oraz zagubienia we współczesnym świecie. Nie brakuje również obszernego i mocno pejoratywnego komentarza na temat rozwoju technologii i jej wpływu na ludzkość w XXI wieku.
Lordofon to indywidualny ślad w świecie muzyki
Przed oficjalną premierą Passé Lordofon miał okazję zaprezentować część materiału podczas różnych festiwali. Zagrali na przykład na OFF Festival, Enea Edison, Stay Wild czy Lech Polish Hip-Hop Festival.
Bilety na trasę duetu Lordofon znajdziecie tutaj
Ostatni album zespołu bazuje na estetyce z lat 2000-2010, tworząc unikalne połączenie współczesności z elementem retrospekcji. Aby wizualnie oddać charakter Passé, zespół zwrócił się do grafika Dollar Moda, który wcześniej pracował nad takimi projektami jak okładki albumów ĆPAJ STAJLU i Szczyla. Ponadto, angażując do współpracy fotografa Karola Gustavva Małeckiego (znanego m.in. ze współpracy z Rubensem czy Darią Zawiałow), zespół stworzył kompleksową wizję swojej nowej perełki. Co czeka nas na kolejnym krążku? Wskazówką jest singiel Missouri, który ukazał się 4 października 2024 roku. Resztę usłyszycie na stołecznym gigu!
