Britney Spears usunęła ciążę – namówić miał ją Justin Timberlake
O ich związku mówił kiedyś cały świat. Britney Spears i Justin Timberlake wydawali się parą idealną, ale mimo tego ich związek przetrwał tylko trzy lata. Po dwóch dekadach od jego zakończenia Spears przyznała, że w 1999 roku zaszła w ciążę, ale artysta nie był gotowy na zostanie ojcem i miał namawiać ją do aborcji.
Ciemne chmury nad życiem Britney Spears
Mogłoby się wydawać, że życia celebrytów są idealne, a pieniądze i popularność łatwo rekompensują wszelkie cienie sławy. U Britney Spears zawsze było inaczej, bo mimo milionów sprzedanych albumów jej droga nie była usłana różami. Wszyscy nadal pamiętamy głośną kilka lat temu walkę o zakończenie sprawowanej nad artystką przez jej ojca kurateli, która trwała od 2008 roku. To właśnie wtedy sąd w Los Angeles zadecydował, że problemy psychiczne Spears są tak duże, że nie powinna ona samodzielnie decydować o swoim życiu prywatnym i zawodowym.
Sama zainteresowana miała na ten temat inne zdanie. O wszystkim odważyła się wypowiedzieć dopiero w 2021 roku podczas rozprawy sądowej. Podczas 20-minutowej wideokonferencji wyznała, że ojciec kazał jej m.in. brać duże ilości leków, po których nie potrafiła nawet nawiązać zwykłej rozmowy i czuła się jak pijana, a o ciąży czy wyjściu za mąż mogła tylko pomarzyć. Ponadto wykorzystywano ją do łatwego zarobku i zmuszano do pracy i koncertowania, mimo że tego nie chciała.
Kilka miesięcy później Jamie Spears wystąpił z wnioskiem o zakończenie kurateli, a sąd się do niego przychylił. I choć wszyscy myśleli, że to początek normalnego życia dla legendy muzyki, to problemy wcale nie znikały, a wręcz zdawały się mnożyć. Fanów niepokoiły dziwne filmiki wstawiane przez piosenkarkę w mediach społecznościowych, co skutkowało nawet wzywaniem policji do jej domu. Jakby tego było mało, w sierpniu tego roku, po sześciu latach małżeństwa, z pozwem o rozwód wystąpił jej mąż Sam Asghari. Kilka dni przed premierą autobiografii artystka ogłosiła, że… ona i Justin Timberlake spodziewali się dziecka, ale partner przekonał ją do aborcji.
Britney Spears i Justin Timberlake: aborcja z przymusu?
Britney Spears i Justin Timberlake znali się od czasów, kiedy jeszcze byli dzieciakami, bo ich ścieżki skrzyżowały się na castingach do Klubu Myszki Miki (oboje mieli wtedy 10 lat). Randkować zaczęli w 1999 roku, a ich romans momentalnie znalazł się na językach wszystkich. Ciężko się dziwić – artyści występowali na tych samych scenach, wspólnie zdobywali nagrody i nosili nawet takie same ubrania (ciężko będzie pobić ich denim outfit z 2001 roku). Rozstali się nagle po trzech latach związku, czego powodem miała być zdrada jednej ze stron. Ich stosunki od tamtej pory nie były najlepsze, a swoją frustrację wylali w… piosenkach. Po dwóch godzinach od rozstania Justin nagrał Cry Me A River, a Britney odpowiedziała mu Everytime.
Po dwóch dekadach od tamtych wydarzeń Britney zdecydowała się uchylić rąbka tajemnicy na temat zakończonego związku. Opisała go w swojej najnowszej autobiografii The Woman in Me, która pojawi się na półkach sklepowych 24 października. Do jej urywków przedpremierowo dotarł portal TMZ, który zdradził, że w jednym z fragmentów książki piosenkarka wyznała, że była z Justinem w ciąży. Gdy go o tym poinformowała, nie spotkała się z najlepszą reakcją, ponieważ – jak sama twierdzi – ten kazał jej dokonać aborcji. Po długich rozmowach para miała dojść do wspólnego wniosku, że będzie to najlepsza decyzja.
– Tak bardzo kochałam Justina. Spodziewałam się, że pewnego dnia założymy rodzinę. Po prostu stało się to znacznie wcześniej, niż myślałam – cytuje Britney serwis. Artystka miała uważać ciążę nie za tragedię, a za niespodziankę i gdyby decyzja została pozostawiona tylko jej, to sytuacja wyglądałaby inaczej. – Gdyby pozostawiono to mnie samej, nigdy bym tego nie zrobiła. A mimo to Justin był tak pewien, że nie chce zostać ojcem – czytamy w innym fragmencie.