Jesse Eisenberg walczy o polskie obywatelstwo. Pojawi się w naszym kraju!
Tak pokochał kraj nad Wisłą, że zaczął starać się o polskie obywatelstwo. Jesse Eisenberg dostał już PESEL, a teraz czeka na kolejne dokumenty potwierdzające jego związek z Polską. My tymczasem możemy obejrzeć trailer filmu, który nakręcił w naszym kraju.
Polskie korzenie
Chociaż czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy, w Hollywood jest zatrzęsienie osób mających polskie korzenie. Oglądamy ich na co dzień w filmach i na czerwonych dywanach, nie podejrzewając nawet, że to w jakimś procencie nasi. I tak, o Paulu Weasleyu jedynie wspomnimy pobieżnie, bo to, że gwiazdor Pamiętników Wampirów jest Polakiem i świetnie mówi po polsku, wiadomo od dawna. O polskich przodkach, którzy zginęli w warszawskim getcie, wspominała również Scarlett Johansson. Dziadek Gwyneth Paltrow miał natomiast na nazwisko Paltrowicz, a biało-czerwona krew za sprawą matki płynie też w żyłach Angeliny Jolie.
To zaledwie kilka przykładów. Podczas gdy nie wszyscy wypowiadają się na temat pochodzenia zbyt często, istnieją tacy, którzy chcą nawet przyjąć polskie obywatelstwo. Jedną z takich osób jest Jesse Eisenberg. Aktor złożył już nawet potrzebny do tego wniosek. Nim powiemy, skąd taka decyzja, musimy odnotować, że właśnie został honorowym obywatelem Krasnegostawu za promowanie go poza Polską.
Scarlett Johansson toczy ważny spór z AI. Chodzi o głos
Jesse Eisenberg: nowy film nie będzie fikcją
Jeśli oglądaliście Zombieland bądź The Social Network, to z pewnością wiecie, kim jest Jesse Eisenberg. Aktor ma na koncie kilka sporych ról – poza byciem Columbusem i Markiem Zuckerbergiem grał także w filmie Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. Jeszcze w tym roku (8 listopada) na polskie ekrany trafi jego najnowsze dzieło Prawdziwy ból, w którym odpowiada za scenariusz, reżyserię i produkcję. Poznamy w nim historię dwóch amerykańskich kuzynów (drugiego gra Kieran Culkin) wyruszających w podróż po Polsce po śmierci ocalałej z Holokaustu babci. Poniżej znajdziecie trailer produkcji, a najbardziej niecierpliwi powinni wybrać się do Wrocławia na American Film Festival, bo nie dość, że zjawi się tam twórca, to jeszcze odbędzie się pokaz przedpremierowy.
Eisenberg nie musiał daleko szukać inspiracji. Jak sam mówi, film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach, jakie działy się w życiu jego pochodzącej z Krasnegostawu rodziny. Kilka ujęć zostało nawet nagranych w domu, z którego jej członkowie musieli uciec. Inne kadry powstały w obozie koncentracyjnym Majdanek oraz pod pomnikiem Powstania w Getcie Warszawskim.
Paszport z orłem w toku
W rozmowie z TVN aktor wyznał, że zainteresował się Polską, gdy miał 20 lat, a pierwszy raz przyleciał do niej w 2007 roku. Do uzyskania polskiego obywatelstwa skłoniła go chęć połączenia z czymś większym niż on sam oraz izolacja od świata podczas przebywania w Ameryce. Numer PESEL już ma, teraz musi tylko czekać na dalsze kroki.
Nie był to jednak jedyny powód, który pchnął go do takiej decyzji. – Czuję silną więź z tym krajem i czuję, że historia Żydów i Polaków była ze sobą spleciona i myślę, że wielu amerykańskich Żydów błędnie to przedstawia – wyjaśnił Eisenberg, po czym dodał: Chciałbym pomóc naprawić stosunki polsko-żydowskie. A gdy to się w jakimś stopniu uda, pragnie… spędzać więcej czasu z żoną i synem na polskiej wsi.