Jej utwory puszczali Iggy Pop i Nine Inch Nails. Teraz Zamilska stanie na jednej scenie z Kim Gordon. Legenda alternatywy zaprosiła DJ-kę na trasę koncertową w roli supportu.
Koniec Sonic Youth był zaledwie początkiem
Fani nazywają ją ikoną lat 80. i 90. Ona tego określenia nie lubi. – To trochę niezręczne. Samo słowo „ikona” przypomina sytuację w stanie zamrożenia. A ja jestem powolną twórczynią – nie lubię czuć, że skończyłam. Ale doceniam ten sentyment – powiedziała Kim Gordon, była wokalistka, gitarzystka i basistka zespołu Sonic Youth. Co ciekawe, w wywiadach opowiadała, że nie przepada nawet za nazywaniem jej muzyczką, bo czuje się bardziej artystką wizualną. Jedno jest pewne – przez niemal cztery dekady Gordon i jej zespół zmienili oblicze alternatywy.
Ścieżki Gordon i Sonic Youth rozdzieliły się w 2011 roku po separacji, a następnie rozwodzie artystki i Thurstona Moore’a. Na powrót formacji nie ma raczej co liczyć. Od tamtej pory artystka zdążyła natomiast wydać swój pierwszy solowy album zatytułowany No Home Record, opublikować autobiografię artystyczną No Icon, zorganizować wystawę w nowojorskiej galerii sztuki 303 oraz zrobić… wyprzedaż swojej szafy.
8 marca wyszedł drugi krążek artystki, czyli The Collective. Aktualnie Gordon promuje go na festiwalach (wystąpiła m.in. na Open’erze), ale po zakończeniu sezonu eventów outdoorowych wyruszy w trasę koncertową. Będzie jej towarzyszyła wyjątkowa gościni z Polski.
Zamilska znów zabrała się za metal. Pomógł jej lider zespołu HOSTIA
Kim Gordon: nie ma Polski, ale jest Zamilska
Jesienią legenda rozpocznie europejską trasę, podczas której odwiedzi 12 państw. Naszego kraju na liście co prawda nie ma, lecz polski akcent i tak się pojawi. Supportem Kim Gordon będzie bowiem Zamilską, która pojawi się na 11 z 12 koncertów. Tour świetnie zgrywa się z premierą nowego wydawnictwa DJ-ki i producentki, czyli United Kingdom of Anxiety.
– Moim marzeniem było nagranie albumu wyrażającego moją miłość do muzyki, która ukształtowała mnie w młodości. Trip hop, ostra elektronika, industrial, gitarowy noise – powiedziała o krążku Zamilska, po czym dodała: Cała ta płyta to opowieść o społeczeństwie jako całości i współczesnym, dystopijnym świecie, który nieuchronnie dąży do wojny. Z czasem stała się również opowieścią o moich prywatnych tego konsekwencjach. UKAD trafi do nas 4 października.
