Ludacris jest znany z imprezowych hitów i filmowych ról. Filmik, w którym pije wodę z lodowca, stał się viralem, ale wywołał też niemałe kontrowersje.
Czuje się jak Superman
– Na Alasce znajduje się połowa wszystkich lodowców na świecie – nie mogłem tu tylko przyjechać i zagrać show. Mam swoją bucket-listę, którą nazywam F*ck it listą. Nigdy w życiu nie piłem świeżej wody z lodowca i to będzie pierwszy raz. Lecimy! – skomentował Ludacris, po czym wyraził swoje zadowolenie za pomocą okrzyków. Fani zaś śmiali się w komentarzach, że odkryje prehistoryczną chorobę albo że wideo jest stworzone przez AI.
Do komentarzy i obaw Luda odniósł się w kolejnym nagraniu. Uznał się w nim za wodnego snoba i powiedział, że była to najlepsza woda, jaką wypił w życiu. Usłyszeliśmy też, że koncert się udał, a artysta jedzie do Minneapolis.
LINK
Ludacris: czyn niewart naśladowania
Przed naśladowaniem gwiazdy przestrzegł ludzi O’Shea Jackson Jr. Syn Ice Cube’a przypomniał, że upłynęło za mało czasu, aby wyciągać konstruktywne wnioski, a woda lodowcowa, mimo swojej przejrzystości, jest stojąca. Aktor znany z produkcji Straight Outta Compton miał stuprocentową rację. W sklepach możemy dostać butelkowaną wodę z lodowca, ale jest ona przecież specjalnie przygotowywana.
Żadnej wody z terenu (tzw. surowej wody) nie powinno się pić bez wcześniejszego przefiltrowania, przegotowania czy użycia tabletek filtrujących. Szczególnie niebezpieczne są w niej bakterie Coli, które mogą wywołać poważne komplikacje zdrowotne.
