Męska dominacja. „Sigma” to Młodzieżowe Słowo Roku 2024
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Skibidi, czemó i yapping tym razem musiały obejść się smakiem. Zwyciężyło określenie na samotnego wilka przekonanego o swojej nieprzeciętności, ale nieafiszującego się z tym.
Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku, który powołało do życia Wydawnictwo Naukowe PWN, z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W wyborze finałowej dwudziestki i późniejszego laureata uczestniczy już nawet kilkadziesiąt tysięcy internautów. Lokalne i ogólnopolskie media usiłują nadążyć za zmieniającym się językiem i rozkładają na czynniki pierwsze wytypowane słowa. Organizację konkursu wspierają duże marki. Tegorocznego zwycięzcę podczas uroczystej gali, która odbyła się w Pałacu Kultury i Nauki, ogłosił zaś wyjątkowy duet: Magda Gessler i Krzysztof Zalewski.
Sigma góruje nad innymi także w tym plebiscycie
Rozciągnięta na dwa miesiące rywalizacja była dość zacięta. O zwycięstwo walczyły najrozmaitsze słowa zaczerpnięte z popkultury (oi oi baka, brat, fe!n) i mediów społecznościowych (delulu, womp womp, skibidi). W jednym rzędzie stanęły wyrazy o polskim (bambik, oporowo) oraz anglojęzycznym (slay, cringe) rodowodzie. Bank z wynikiem ponad 20 tysięcy głosów ostatecznie rozbiła sigma. Tuż za nią uplasowały się azbest oraz czemó. Zdobywca trzeciego miejsca, intencjonalnie pisany z błędem ortograficznym, otrzymał również Nagrodę Jury. Jeden z jego członków, Bartek Chaciński, docenił słowotwórczą dezynwolturę, na której bazuje.
Konkursy na sobowtórów cieszą się coraz większym zainteresowaniem. W Krakowie szukano klona Maćka Musiała
Bez egotopu, zaś z licznymi talentami
Sigma to osiemnasta litera alfabetu greckiego. Znajduje szerokie zastosowanie w naukach ścisłych: opisuje się nią m.in. sumowanie, odchylenie standardowe, naprężenie oraz napięcie powierzchniowe. Do internetowego slangu weszła jednak w zupełnie innym znaczeniu. – Młodzieżowa potoczność widzi sigmę nieco inaczej, jako osobę: mądrą, silną, niezależną, podziwianą i piękną. Ale też skromną, nieafiszującą się ze swoim „egotopem” i licznymi talentami. Nic więc dziwnego, że przez użytkowników plebiscytu stawiana jest w jednym szeregu znaczeniowym obok kozaka, gigachada czy króla – tłumaczy przewodnicząca Jury, Anna Wileczek.
Z definicji językoznawczyni wynika, że sigma nie ma arbitralnie przypisanej płci biologicznej ani kulturowej. W praktyce częściej określa się jednak takim mianem mężczyzn, podkreślając ich chłód czy bezwzględność w relacjach z kobietami. Filmową reprezentację tego słowa stanowią m.in. postacie Patricka Batemana (American Psycho), Travisa Bickle’a (Taksówkarz) czy Lou Blooma (Wolny strzelec).
Buzzword z manosfery
Sigma, choć opisywana przez innych w superlatywach, ma dlatego ciemniejszą stronę. W książce Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności piszą o niej Aleksandra Herzyk i Patrycja Wieczorkiewicz, zauważając, że słowo stanowi część idiolektów internetowych inceli. Niezadowoleni z życia panowie określają nim swoich konkurentów na rynku matrymonialnym czy zawodowym. Bywa, że to zniekształcone porównanie, które wpędza ich w jeszcze większe kompleksy.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.