Tuning w garażu, zakupy na bazarku i kiszenie ogórków. Symulator życia w Polsce lat 90. już dostępny
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Czas na wspominkową podróż w czasie. OHV, które ujrzało właśnie światło dzienne w formule early access, okrzyknięto już rodzimą odpowiedzią na fińskie My Summer Car.
OHV, gra wymyślona i niezależnie wyprodukowana przez Przemysława Hadałę, została zapowiedziana ponad rok temu. Wieść o jej stworzeniu odbiła się szerokim echem, płynąc na fali nostalgii – tej samej, która przyniosła popularność profilom Sentymenty oraz Duchologia, książkom Wojciecha Przylipiaka i Macieja Marcisza albo muzyce DJ BLIK-a. Wszystkie wspomniane teksty kultury nawiązują do szalonych lat 90., gdy po upadku PRL-u wkroczyliśmy w erę wolnego rynku. Rozpędzony kapitalizm nieodwracalnie zmienił wiele sfer życia społecznego: od gospodarki, przez rynek pracy, aż po kulturę. Dla jednych okazał się łaskawy, szybko obsypując ich fortuną. Innym nie udało się tak łatwo zrozumieć zasady gry, czego skutki odczuwają do dziś.
OHV: gra z sentymentem
Hadała nie sili się na szerokie diagnozy społeczne. Zależy mu jednak na tym, żeby rzetelnie oddać specyfikę poprzednich dekad – nierzadko biednych i niewesołych, a zarazem pełnych brawurowej prowizorki i kreatywności. – Witaj w Polsce lat 90. Dziurawe drogi. 15% bezrobocie. Eurodance. I ty, prosty chłopak z prowincji, który kocha siedzieć w garażu po nocach – zaprasza twórca na Steamie. Gdy poza zapoznaniem się z tym zaproszeniem rzucimy okiem na zrzuty ekranu z gry, zrozumiemy, że darzy miniony okres dużym sentymentem.
Nie tylko motoryzacyjna zajawka
Tytuł niezależnej produkcji to akronim, za którym kryje się wyrażenie overhead valves. W języku polskim opisywany jest tak rodzaj górnozaworowego rozrządu silników tłokowych. Wykorzystywano go w samochodach produkowanych nad Wisłą, ale dziś już wychodzi z użytku. Pozostaje jednak symbolem historii motoryzacji, którą w grze OHV poznamy z perspektywy młodego, roztropnego chłopaka. Zdobycie własnego auta, jego odnowienie, tuning i późniejsze dołączenie do Automobilklubu (albo wzięcie udziału w wyścigach) to główne zajęcia protagonisty. Poza zwykłym dwuśladowcem pojeździ jeszcze dostawczakiem Odra albo ciężarówka SMAR.
Jeśli jednak znudzi mu się zabawa za kierownicą, bohater może rzeźbić mięśnie w garażowej siłowni, splądrować ogródki działkowe albo zakisić ogórki. Zrobi także zakupy na bazarku, gdzie ostateczna cena zależy od umiejętności dobicia targu. Gdy po tylu aktywnościach zrobi się głodny, otworem stanie przed nim budka z fast foodem. Postawmy sprawę jasno: kto by nie chciał zjeść gumowatej zapiekanki albo hamburgera?
Dziś nieprzypadkowo piszemy o OHV. Skąpaną w eurodance’owych beatach produkcję właśnie udostępniono w trybie early access. Hadała zastrzega, że gra nie jest pozbawiona drobnych błędów, ale już teraz można spędzić na niej długie godziny. Więcej informacji oraz najczęściej zadawane pytania dotyczące produkcji znajdziecie TU.
Wiedźmin 4 doczekał się pierwszego zwiastuna. Głównym bohaterem gry nie będzie Geralt, tylko Ciri!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.