„TON 618” zapowiedziane. To nowa płyta Vae Vistica
Krążek, który ukaże się na początku kwietnia, promuje singiel Atrap.
Na początku stycznia światło dzienne ujrzał singiel Szpaka Fioletowy rok, na którym gościnnie udzielił się VAE VISTIC. Kilka dni później raper ku uciesze fanów zaczyna rollout solowego krążka. W nadchodzącym albumie za świeżymi piosenkami stoi cała przemyślana koncepcja. Artysta stawia tezę, że strach może ważyć tytułowe 618 ton. – Nie bój się przekroczyć granic. „TON 618” to doświadczenie, które na zawsze zmieni twoje spojrzenie na muzykę i przestrzeń – przeczytamy w informacji prasowej.
Vae Vistic: TON 618 zainspirowane astronomią
Sam tytuł projektu nawiązuje do kwazaru Tonantzintla 618 kryjącego jedną z największych czarnych dziur w kosmosie. Ma średnicę ok. 390 miliardów kilometrów i odpowiada 40,7 miliardom masy Słońca. Nadchodząca płyta to podróż w jej otchłań i chaos. Przewodnikiem w tej kosmicznej wojaży jest rzecz jasna sam wykonawca, który wyprodukował także cały materiał. – Było to wyjątkowo wymagające i jestem ogromnie dumny, że doprowadziłem to do tego punktu. Moja muzyka wejdzie na kolejny lvl – wyznał na Instagramie.
Vae Vistic: TON 618 dostępne już w kwietniu
Znamy już pierwszy singiel promujący album. Trwający niewiele ponad dwie minuty, ale bardzo intensywny utwór ATRAP uzupełnia teledysk zrealizowany przez Pawła Bieguna. Dynamiczne ruchy kamery imitują turbulencje statku kosmicznego. Outfity rapera świecą się niczym ciała niebieskie. Uwaga: są też tajemniczy przybysze z przestrzeni pozaziemskiej i to w dużej liczbie.
TON 618 ukaże się 3 kwietnia. Tracklista i goście materiału nie są na ten moment znani. Już teraz wystartowała za to sprzedaż preorderu z dodatkowym utworem, naklejkami, autografem i naszyjnikiem oraz merch w postaci t-shirtów i bluz. Za wydanie krążka odpowiada Warner Music Group. To dla VAE powrót do majorsa po przygodzie z labelem GUGU. Przypomnijmy, że twórca wydał tam Omiryę, która cieszyła się dużym uznaniem zarówno wśród słuchaczy, jak i krytyków. Gremium nagród Popkillera okrzyknęło go najlepszym albumem alternatywnym 2023 roku.
