Czytasz teraz
Kizo i ReTo z kolejnym wspólnym utworem. „A może nie?” to opowieść o życiu na krawędzi
Muzyka

Kizo i ReTo z kolejnym wspólnym utworem. „A może nie?” to opowieść o życiu na krawędzi

A może nie

Singiel wyróżnia się na tle innych tegorocznych produkcji Kierownika wyrazistym, balansującym między deep house’em a trance’em podkładem. Odpowiadają za niego clearmind i Worek.

Spis treści

    Już za niewiele ponad dwa miesiące występem w poznańskim B17 Kizo rozpocznie swoją jesienną, klubową trasę. Po zawieszeniu duetu z Bletką artysta bryluje na scenie w pojedynkę, przypominając, że samemu także potrafi rozkręcić imprezę i porwać tłumy. – 7 koncertów, każdy z gwarancją grubego melanżu i diamentowych hitów, które zna cały kraj. Kierownik wrócił i zagra w Twoim mieście! – przeczytamy w zapowiedzi tournée.

    Kizo rusza w trasę, a Going. ma na nią bilety. Złap je, póki jeszcze czas!

    Nie ma płyty, są single

    Dobrym, naturalnym pretekstem do zorganizowania trasy zawsze jest premiera płyty. Nie jest to ten przypadek, bo ostatni długogrający krążek Patryka Wozińskiego, Patocelebryta, ukazał się w 2023 roku. Myli się jednak ten, kto twierdzi, że raper poprzestanie na graniu swoich największych, starszych hitów pokroju Disney albo Pogo.

    W ostatnich miesiącach Kizo wydawał singiel za singlem, swobodnie lawirując między różnymi estetykami. Otrzymaliśmy od niego SUV BOOMERA, BEZ KITU, SZEFA, ZNOWU RAZEM (z Bonusem RPK) oraz KIEROWNIKA. Do nośnych przebojów, które wybrzmiewały na wielu letnich imprezach i w radiu, dołącza A MOŻE NIE?. To jego kolejny utwór stworzony we współpracy z ReTo. Panowie wcześniej stworzyli m.in. COLOSSEUM, Cichociemnych, Felgę i Fiu Fiu. Jak widać, świetnie się dogadują, bo w gruncie rzeczy fundamentem twórczości obydwu jest coś podobnego – życiowa refleksja z nutą hedonizmu.

    A MOŻE NIE?

    A MOŻE NIE?, czyli zagubienie w rozpędzonym świecie

    Podobny miks pojawia się właśnie w A MOŻE NIE? Elektroniczny, balansujący między trance’em a deep house’em bit clearminda i Worka przyporządkowuje utwór do imprezowych bangerów. Sporo w nim jednak refleksji nad intensywnością egzystencji, która miewa swoje ciemne oblicze. – Artyści w szczerych wersach opowiadają o życiu na krawędzi – szybkim tempie codzienności, hedonizmie, relacjach i konsekwencjach wyborów. Tekst pełen jest szczerych wyznań i kontrastów: wolność kontra odpowiedzialność, zabawa kontra samotność, sukces kontra wewnętrzne wątpliwości – przeczytamy w opisie singla.

    Zobacz również
    Lado w Mieście 2025

    A może nie
    autorzy opisywanego singla / fot. Szymon Mroczkowski

    Piosenkę ilustruje teledysk wyreżyserowany przez Kamila Cebulę. Poza artystami uwięzionymi w świetlistym ostrosłupie zobaczymy w nim baletnice przemierzające czarno-białe miasto. Teledysk nadaje numerowi dodatkowego mroku.

    Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

    Do góry strony