Czytasz teraz
Rosalía chwalona przez watykańskiego kardynała. „Ukazuje potrzebę zbliżenia się do duchowości”
Muzyka

Rosalía chwalona przez watykańskiego kardynała. „Ukazuje potrzebę zbliżenia się do duchowości”

Rosalía

We współczesnej popkulturze nie brakuje artystów, którzy mogliby dostać dożywotni zakaz wstępu do siedziby władz Kościoła katolickiego. Hiszpańska wokalistka zdecydowanie nie zalicza się jednak do tej grupy.

Na początku listopada Rosalía przerwała trzyletnią wydawniczą ciszę i wreszcie pokazała światu następcę Motomami. Zrealizowane z wyjątkowym rozmachem Lux spotkało się z ogromnym entuzjazmem słuchaczy i dziennikarzy. Ci drudzy wydali niemal jednomyślny werdykt – Hiszpanka z sukcesem redefiniuje współczesny pop, nadając mu monumentalną, a zarazem eksperymentalną formę. Na płycie zaśpiewała aż w czternastu językach, w tym hebrajskim, arabskim i japońskim. Orkiestrację stworzyła z legendarną London Symphony Orchestra pod batutą Daniela Bjarnasona. Do współpracy nad poszczególnymi utworami zaprosiła m.in. Björk, Yvesa Tumora i piosenkarza fado Carminho, a w gronie kompozytorów i producentów przywitała Charlotte Gainsbourg, Pharrella Williamsa i Guya-Manuela de Homem-Christo, połowę duetu Daft Punk.

W poszukiwaniu duchowości

33-latka przyłożyła równie dużą wagę do znaczeniowej warstwy płyty. Jednym z jej wiodących motywów jest duchowość, której obecność sygnalizuje już samo zdjęcie okładkowe z białym kornetem – nakryciem głowy tradycyjnie noszonym przez zakonnice. W tekstach piosenek artystka nawiązuje do żywotów różnych świętych i mistyczek: Hildegardy z Bingen, św. Klary z Asyżu, św. Róży z Limy czy św. Olgi Kijowskiej.

Choreografka Ania Pastuszak pracowała nad teledyskiem do Berghain Rosalii. Nam opowiada o kulisach projektu

Religia wpłynęła również na ostateczną, czteroaktową strukturę wydawnictwa. – Jedna z nich miała być bardziej odbiegać od czystości. Druga część miała sprawiać wrażenie, jakbyśmy byli w grawitacji, zaprzyjaźnieni ze światem. Trzecia miała być bardziej o łasce i, miejmy nadzieję, zaprzyjaźnieniu się z Bogiem. A na koniec pożegnanie, powrót – tłumaczyła Rosalía w rozmowie z Billboardem. Francuskiemu dziennikowi Le Monde wyznała za to, że całym materiałem składa wdzięczność istocie wyższej. – Czuję, że Bóg dał mi tak wiele, że powinnam co najmniej nagrać dla niego album komentowała.

Rosalía – Berghain (feat. Björk & Yves Tumor)

Szybka reakcja Watykanu

Wieść o Lux, który jest bez wątpienia jednym z najszerzej komentowanych albumów tej jesieni, dotarła przez to aż do Watykanu. Płytę Rosalíi w rozmowie z hiszpańskojęzyczną agencją prasową EFE pochwalił José Tolentino Mendonça. To prefekt Dykasterii ds. Kultury i Edukacji, czyli urzędu administracyjnego zajmującego się wzbogacaniem dziedzictwa kulturowego o katolickim rodowodzie.

Zobacz również
Lucy Dacus Best Guess

Kiedy twórczyni taka jak Rosalía mówi o duchowości, oznacza to, że dostrzega głęboką potrzebę współczesnej kultury, aby zbliżyć się do niej i pielęgnować życie wewnętrzne – komentuje. Mendonça nie jest pierwszym przedstawicielem Kościoła, który zareagował z entuzjazmem na album. Jeszcze wcześniej głos w tej sprawie zabrał Xabier Gómez García, biskup diecezji Sant Feliu de Llobregat, do której należy rodzinne miasto piosenkarki. – Rosalía z pełną swobodą, bez zahamowań mówi o tym, kim jest według niej Bóg, i wyraża pragnienie jego poznania. (…) Zdałem sobie sprawę, że mam do czynienia z dziełem wykraczającym poza muzykę – mówił.

Rosalía – Dios Es Un Stalker

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony