Hejka, teraz dla odmiany poczęstuję Was plejką tematyczną. Zapuście sobie te numery na komórce i wyjdzie na mroźny, nastrojowy spacer. Będzie fajnie!
Czy u Was też spadł wczoraj pierwszy śnieg? W takim razie jesteśmy jak najbardziej w temacie. Tym razem DJ Carpigiani zabiera nas nie tylko na długi zimowy spacer, ale i w podróż przez różne style muzyczne i epoki. Od shoegaze’owej Ariany Grande, przez melancholijne Radiohead, aż na teatralnym utworze Goldfrapp kończąc – ta plejka to idealny podkład pod ekscytującą wędrówkę.
Prince | Sometimes It Snows In April
Nastrojowa, soulowa ballada o przewrotności losu autorstwa mojego ulubionego muzyka w historii popu. Cudowne granie!
Sally Shapiro | If You Ever Wanna Change Your Mind
Ostatni utwór w karierze wspaniałego, szwedzkiego duetu, który w brawurowy sposób łączył euforyczne italo disco z introwertyczną nostalgią. Wciąż za nimi tęsknię.
The Clientele | I Had To Say This
Bardzo niedoceniany brytyjski zespół, którego poetycka, art-popowa muzyka jest wprost stworzona do samotnych wędrówek po śniegu.
Clearlake | Keep Smiling
Kolejna wyspiarska perełka, której twórczość imponuje mądrością i idealnym wyważeniem gitarowych proporcji. Tak że uśmiechniecie się, nawet jeśli to nie był wasz najlepszy dzień.
Kate Bush | Snowflake
Późna Kate Bush również potrafi hipnotyzować. Nie wiem, czy znam bardziej zimową piosenkę.
Goldfrapp | Lovely Head
Highlight z najlepszej płyty w dorobku Alison. Ta niepokojąca, na wpół teatralna muzyka powinna zaciekawić miłośników spędzania zimowych ferii w górskich schroniskach.
Fleetwood Mac | Everywhere
Teraz mała zmiana klimatu, czyli bardziej zważe Fleetwood Mac. Może trochę to nie wypada, ale paliłbym przy tym świątecznym utworze w kominku.
Radiohead | Pyramid Song
Pierwszy utwór Radiohead, z jakim się zetknąłem. Do tej pory mam ciarki, kiedy go słucham. Bardziej muzyka poważna niż pop.
Hood | They Removed All Trace That Anything Had Ever Happened
Niesamowicie smutny, elektroniczny post-rock. Utwór z cyklu “boję się zasnąć, boję się wrócić do domu”.
Ariana Grande | Ghostin
Arianka w sennym, shoegaze’owym wydaniu. Kevin Shields z My Bloody Valentine mógłby przyklasnąć.
The Field | Over The Ice
Mroźny, skandynawski hałsik wyłożony na tafli lodu. Ale będzie szusowanko!
Panowie | Prefabrykat
Jedyny polski kawałek w zestawie, ale za to jaki świetny. Prefabrykat to trochę kolędowe zestawienie disco polo, ambientu, shoegaze’u i zawodu miłosnego.
Disco Inferno | Footprints In Snow
Jak zostawiać ślady na śniegu, to tylko z popowymi eksperymentatorami z Wielkiej Brytanii. Uwielbiam ten marzycielski kawałek.
M83 | Unrecorded
Przeszywające kawalkady syntezatorów w służbie sezonowej depresji. Wiatr biednemu w oczy.
Fleet Foxes | White Winter Hymnal
Muzyczna odpowiedź na pytanie, co by było, gdyby Beach Boysi zamiast plaży wybrali Alaskę.
Sufjan Stevens | Lonely Man of Snow
W zimowych miesiącach często doskwiera samotność, zwłaszcza na amerykańskiej prerii. Sufjan doskonale o tym wie.
Cocteau Twins | Lorelei
Oczywiście nie mogło na tej składance zabraknąć fantastycznych Cocteau Twins. Ten utwór z pewnością przybył do nas z dream-popowego kosmosu.
Low | Fly
Slowcorowi herosi lat dziewięćdziesiątych wrócili z płytą, która ponownie skradła serca krytyków. I bardzo dobrze, bo to świetna, minimalistyczna muzyka.
John Maus | Believer
Doktor filozofii z Hawajów marzy o idealnej zimie. Synth-popowa kolęda jak z bicza strzelił.
Grouper | Disengaged
Zepsuta, pianistyczna kołysanka w indie-folkowym klimacie. Myślę, że to idealne zwieńczenie tej plejki.