Lana Del Rey i jej American Dream: DJ Carpigiani wybiera 5 najlepszych kawałków artystki
Zakochana w amerykańskiej popkulturze Lana Del Rey to jedna z najlepszych autorek tekstów we współczesnej muzyce. Jej poetycka, nostalgiczna i pełna odniesień do lat 50. i 60. twórczość w pewnym stopniu przypomina dokonania Nancy Sinatry.
Retromański, pozornie staromodny styl kompozytorski Elizabeth jest bardzo autorski i charakterystyczny, nic więc dziwnego, że znalazł wielu naśladowców. Z racji premiery kolejnego albumu Lany – Chemtrails over the Country Club – zdecydowałem się wybrać pięć moich ulubionych utworów nowojorczanki. Jestem ciekaw, czy zgadzacie się z tym wyborem.
Video Games
Ten sentymentalny, napakowany literackimi odniesieniami singiel uczynił z Elizabeth Grant wschodzącą gwiazdę szołbiznesu. Wtedy wszyscy chcieli być jak Lana: smutni, oczytani i zblazowani. Wbrew opinii wielu sceptyków, Video Games nie okazało się jednorazowym strzałem, a stało się początkiem wielkiej kariery artystki urodzonej w Lake Placid.
West Coast
Lana w charyzmatycznej, pop-rockowej odsłonie również sprawdza się znakomicie. Najntisowe West Coast ocieka wręcz buntowniczym, erotycznym swagiem. Z tego względu zawsze będę je odczytywał jako kobiecą odpowiedź na Wicked Game Chrisa Isaaka.
High By The Beach
W tej narkotycznej opowieści o tragicznej miłości Lizzy dała upust swojej fascynacji depresyjnym, straceńczym trapem. Oprócz dźwięków automatu perkusyjnego Roland TR-808, można tu też wychwycić inspirację twórczością Notoriousa B.I.G. Lana na rapie? Aprobuję!
Venice Beach
Najdłuższe, najbardziej rozbudowane nagranie w nostalgicznej, zapatrzonej w chlubną przeszłość dyskografii następczyni Boba Dylana. Ta powoli rozwijająca się, wręcz prog-synth-rockowa ballada za każdym razem kradnie mi moje, spragnione wielkich przeżyć serce. Najlepsza delrejka ever? Całkiem prawdopodobne.
Chemtrails Over The Country Club
Tytułowy kawałek z nowego longpleja Amerykanki to nie tylko niezwykle obiecująca zapowiedź płyty, ale także dowód wielkiej artystycznej chemii między Elizabeth i Jackiem Antonoffem. Ten indie folk-popowy majstersztyk sprawia, że już nie mogę doczekać się włączenia albumu Chemtrails Over The Country Club. Muzyka Lany rzeczywiście ma wiele wspólnego ze smugami kondensacyjnymi – bez ustanku unosi się nad naszym światem.