Stray – gra, w której wcielasz się w kota, to definicja self-care
Kocham muzyczkę, filmy i NBA. Znam zdecydowanie zbyt dużo polskich…
Od dłuższego czasu gaming wykracza poza utarte schematy typu: biegaj i zabijaj moby. Stray jest jednak grą, jakiej jeszcze nie było.
Po raz pierwszy o Stray usłyszeliśmy podczas pokazu Sony w 2020 roku. To właśnie wtedy zostały zapowiedziane największe tytuły, które miały ukazać się przy okazji premiery Playstation 5. Trailer gry mocno zaintrygował społeczność graczy, którzy szukają alternatywnych gamingowych doznań.
Cybernetyczna rzeczywistość obserwowana kocimi oczami pobudza zmysły. Pomysł na grę wydaje się być bardzo prosty, ale jak widać, nikt wcześniej nie wpadł na taką oczywistość. Wprawdzie takie Journey miało podobny zamysł, ale kluczową różnicą jest tu dobór bohatera. Koty budzą bardzo przyjemne konotacje nawet mimo tego, że europejscy naukowcy uznali je ostatnio za gatunek inwazyjny. Istnieje ogromna grupa ludzi, którzy zainteresowali się tą konkretną grą tylko ze względu na fakt, że pozwala ona sterować kotem.
W panującej i wciąż rozwijającej się erze self-care i wrzucania na luz, koty urastają do rangi role models. Któż by nie chciał wylegiwać się całymi dniami na kocyku w nasłonecznionym miejscu? Leniwie rozciągać się po pysznym posiłku i przydługiej drzemce? Twórcy gry pamiętali, by należycie oddać realia życia prawdziwego kota domowego. Dlatego w Stray będziecie mogli wykonać wiele charakterystycznych dla kotów czynności takich jak miauczenie, ocieranie się czy drapanie i zrzucanie przeróżnych przedmiotów. Zresztą, spójrzcie na ten filmik.
Celem gry jest jednak coś znacznie bardziej skomplikowanego. Chodzi o to, by wydostać z się z podziemnego labiryntu, w którym czeka na nas wiele zagrożeń. Aby to zrobić, musimy rozwikłać wiele logicznych zagadek, przeprowadzić trochę rozmów i wykonać kilka specjalnych zadań od niecodziennych zleceniodawców. Gra nie jest nazbyt skomplikowana i można ją przejść w kilka dni, co idealnie wpisuje się w bezstresowy tryb rozgrywki. To jak, gotowi na wjazd do świata, w którym rządzą uszate wąsacze gubiące sierść?
Wolicie bardziej hardkorowe doznania? Sprawdźcie serię Dark Souls i jeszcze świeże Elden Ring
Kocham muzyczkę, filmy i NBA. Znam zdecydowanie zbyt dużo polskich rapowych wersów i sposobów na przejście Dark Souls.