Czytasz teraz
Mapowanie: Picture Doc, czyli rozgość się w Dużym Pokoju
Lifestyle

Mapowanie: Picture Doc, czyli rozgość się w Dużym Pokoju

W Dużym Pokoju naprawdę można się rozgościć. Za program wystawienniczy warszawskiej galerii fotografii odpowiada Fundacja Picture Doc. Skupiająca się na projektach zaangażowanych społecznie, podejmuje trudne tematy wojny, wolności słowa czy uchodźctwa. W tym roku świętuje swoje 10-lecie.

Mało jest w Warszawie (a nawet w Polsce) galerii poświęconych głównie fotografii. Schowana na tyłach Nowego Światu Pracownia Duży Pokój to jedno z tych miejsc, gdzie zobaczycie współczesne projekty fotograficzne zarówno znanych nazwisk, jak i debiutantów. Lokal na Wareckiej 4/6 to efekt współpracy niezależnych inicjatyw – Stowarzyszenia 61, Pracowni Etnograficznej i Fundacja Picture Doc, która w tym roku obchodzi swoje 10-lecie. W ramach jubileuszu porozmawiałam z Julią Klewaniec – fotografką i animatorką kultury, zasilającą zespół fundacji.

Czym właściwie jest Picture Doc? Czy to coś pomiędzy kolektywem artystycznym a fundacją? Zdarza się Wam robić wystawy zespołowo? 

Praktycznie robimy to cały czas. Bardzo interesują nas oddolne kolektywne działania. Nad wystawami zawsze pracujemy zespołowo – począwszy od tekstów, przez komunikację, produkcję, aż na montażu kończąc. Picture Doc to pełnoprawna fundacja na czele z Piotrem Wójcikiem i Dominique Roynette, którzy są dla nas niepodważalnymi autorytetami. Piotr od początku dawał nam wiele przestrzeni do dyskusji, działań, zawsze nam pomagał i chętnie dzielił się swoją wiedzą. Odpowiadam w liczbie mnogiej, bo osób w Fundacji jest około 12 (pełna lista znajduje się na końcu tekstu – przypis red.). Każda z nich działa w fundacji w różnym natężeniu – niektórzy już od 2019 roku, inni dołączają do konkretnego projektu.

Otwarcie jednej z pierwszych wystaw w Pracowni Duży Pokój: WOLNOŚĆ Chris Niedenthal i młode pokolenie fotografów oraz warsztatów z fotografami Chris Niedenthal / Mariusz Forecki / Piotr Małecki
14-16.06.2019, fot. Adrian Jaszczak, mat. promocyjne Picture Doc

Przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi, znajomymi, których połączyła fotografia i niekończące się rozmowy.

Tak naprawdę z niektórymi tworzyliśmy kolektywnie wystawy już będąc studentami Szkoły Filmowej w Łodzi. Tam też poznaliśmy Piotra, był naszym wykładowcą reportażu. Po dwóch latach zaprosił nas do działania w Fundacji. Ze stałym programem w Pracowni Duży Pokój zaczęliśmy pracować już od 2020 roku. Mimo trudnych pandemicznych warunków udało nam się zorganizować wiele projektów.

Dziś w większości jesteśmy absolwentami Szkoły Filmowej w Łodzi. Studencka przygoda przerodziła się w działanie, do którego podchodzimy poważnie i chcemy je profesjonalizować.

Szanujemy swoje wybory – każdy z nas wie, że w każdej chwili może przejść w stan zmniejszonej aktywności. Co jakiś czas dołączają do nas nowe osoby, które przynoszą ze sobą kolejną, świeżą perspektywę. Można więc powiedzieć, że jesteśmy fundacyjnym kolektywem. 

Otwarcie jednej z pierwszych wystaw w Pracowni Duży Pokój: WOLNOŚĆ Chris Niedenthal i młode pokolenie fotografów oraz warsztatów z fotografami Chris Niedenthal / Mariusz Forecki / Piotr Małecki
14-16.06.2019, fot. Adrian Jaszczak, mat. promocyjne Picture Doc

Jak wyglądały początki Waszej organizacji? 

Picture Doc zostało założona w 2013 r. z inicjatywy Dominique Roynette i Piotra Wójcika. Piotr zrealizował we współpracy z Dominique wiele ważnych projektów m.in. Wielki terror, Polskie Wolności, 30/100_PL. Sam dołączył do Pracowni Duży Pokój, kiedy miała jeszcze inną formę. W 2018 roku zaprosił nas do uczestnictwa w screeningu, który organizowali wspólnie ze wszystkimi organizacjami działającymi w Dużym Pokoju. Pierwszy raz w takiej formie pokazywaliśmy swoje zdjęcia przed dużą publiką. Wkrótce na festiwal XPRINT w Poznaniu organizowamym przez Pix.House poznaliśmy Dominique.

W 2019 roku zorganizowaliśmy własnymi siłami pierwsze wydarzenie. To było dla nas coś wyjątkowego. Na wernisaż „Chris Niedenthal i młode pokolenie fotografów” przyszło tak wiele osób, że nie mieścili się w galerii. Poziom statysfakcji był niesamowity.

Zorganizowaliśmy warsztaty będące nagrodą dla wybranych uczestników powystawowego open call, których fotografie znalazły się później w zinie WOLNOŚĆ wyprodukowanym wspólnie z Bartoszem Staszewskim z OnPaper. Praca nad zinem trwała rok. Codziennie spotykaliśmy się wieczorami w Łodzi dyskutując o fotografii. Nasze rozmowy przelaliśmy później na Picture Doc. Tak naturalnie wyłonił się nasz zespół.

Zin WOLNOŚĆ wydany przez Picture Doc we współpracy z OnPaper, fot. Adrian Jaszczak, mat. promocyjne Picture Doc  

Pracownia Duży Pokój jest aktualnie miejscem, w którym najintensywniej działamy, ale robimy też projekty, które są pokazywane poza Warszawą.

Zin WOLNOŚĆ wydany przez Picture Doc we współpracy z OnPaper, fot. Adrian Jaszczak, mat. promocyjne Picture Doc  

Pracownię Duży Pokój współprowadzicie razem ze Stowarzyszeniem 61 i Pracownią Etnograficzną. Co daje Wam ta współpraca, ten wielogłos?

Wspólnie tworzymy Duży Pokój już od 10 lat. Razem przygotowaliśmy przestrzeń pod wystawy i eventy w 2019 roku. To kolejny dowód na to, jak ważne jest działanie kolektywne. Bardzo cenimy sobie tę współpracę. Dzięki niej jesteśmy w stanie organizować wydarzenia, które są inkluzywne, odpowiadać na potrzeby różnych odbiorców. Wspieramy się wzajemnie, zdarza się, że razem tworzymy też projekty poza galerią. Bardzo lubimy też pracować w parach badacz-fotograf.

Dzięki wkładowi każdej z organizacji łączymy osoby, które gdyby nie ta współpraca, być może nigdy nie nawiązałyby dialogu.

Wystawa Feed of War, fot. Michalina Kacperak, mat. promocyjne Picture Doc

Rok 2022 zamknęliście wystawą Feed of War. Studenci fotografii w Łódzkiej Szkole Filmowej eksplorowali temat wojny w mediach społecznościowych – na Telegramie, Facebooku, Instagramie i Tik-Toku. Organizowaliście dyskusję o formach prezentacji kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej czy rozmowy wokół tematu cenzury. Czy chcecie się skupić głównie na tematyce społecznej, projektach zaangażowanych w aktualne problemy? 

To wychodzi bardzo naturalnie. Każdego z nas interesują współczesne tematy społeczne. Każde z nas zajmuje się fotografią, choć niekoniecznie jest fotografem, traktując to medium jako punkt wyjścia dla dalszej twórczości.

Szukamy różnych współczesnych głosów. Przede wszystkim tych, które są nam bliskie, w naszym odczuciu uniwersalne. Staramy się wyłapywać to, co jest ważne teraz lub to, co współcześnie buduje nowy kontekst i perspektywę. Myślę, że ta wieloperspektywiczność jest dla nas jednym z ważniejszych elementów, gdy myślimy o wystawach.

Chcemy zderzać różne punkty widzenia, otwierając się również na tych, którzy nie są twórcami, nie funkcjonują w świecie fotografii czy sztuki na co dzień.

Wystawa Feed of War, fot. Michalina Kacperak, mat. promocyjne Picture Doc

Chcemy pokazać, że galeria fotografii nie jest zarezerwowana tylko dla osób o odpowiednim poziomie wiedzy i świadomości artystycznej. Język fotografii może być inkluzywny, może być odczytywany z różnych perspektyw.

Chcemy przekazywać treść, która będzie bliska społeczeństwu. Zawsze staramy się organizować spotkania i dyskusje, zapraszać do rozmowy z badaczkami i badaczami, aktywistami, naszymi sąsiadami.

Feed of war jest projektem, który narodził się na zajęciach w Szkole Filmowej w Łodzi prowadzonych przez Krzysztofa Pijarskiego i Witka Orskiego. Część zespołu Picture Doc to współautorki projektu. Obserwowaliśmy, jak grupa osób zaczęła regularnie zbierać materiały internetowe o wojnie w Ukrainie, archiwizować, a następnie przetwarzać na je na swój indywidualny język sztuki w postaci zina, instalacji czy autorskiego montażu wideo. Często spotykamy się z opinią, jak zaskakująca jest wielość form prezentacji na naszych wystawach, przy jednoczesnej solidnej treści, które ze sobą niosą.

Przykładem szybkiej reakcji na sytuacje tu i teraz była również wystawa ZAKAZ. Ściany galerii wypełniły zdjęcia z obozu uchodźców Moria na greckiej wyspie Lesbos.

Dotarły do nas plakaty Now_You_See_Me_Moria. Od razu poczuliśmy, że musimy stworzyć wypowiedź, w której zderzymy sytuację uchodźców na Lesbos z bliskim Polakom kontekstem.

Tak narodził się pomysł, by na wystawie uwzględnić prace 6 fotografów, którzy towarzyszyli aktywistom w niesieniu pomocy uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej. Przyszła kolejna jesień, zbliżała się zima, i tak minął już ponad rok od pojawienia się pierwszych osób w podlaskich lasach. W mediach kurz opadł, wielu ludzi zapomniało, a nawet nie wiedziało o przeciągającym się kryzysie. Postanowiliśmy zaprosić do współpracy aktywistów i fotografów, którzy aktywnie działają na granicy. Poprosiliśmy ich o wybranie jednego zdjęcia i o opisanie historii, z którą się wiąże. Tak powstała wystawa ZAKAZ.

Picture Doc
Wystawa ZAKAZ, fot. Michalina Kacperak, mat. promocyjne Picture Doc

W Pracowni Duży Pokój pokazywałaś też swój własny projekt Cichy rasizm, w którym przyglądasz się m.in. historii zwrotu Murzyn. Nie jest to typowy dokument.

Chcemy dbać o to, aby co jakiś czas dzielić się z odbiorcami swoją twórczością. Chcemy, by poznali nas bliżej poprzez nasze projekty. Zdarzało się, że projekt Cichy rasizm nazywałam swoim manifestem. Poruszyłam w nim problem społeczny głęboko zakorzeniony w naszej kulturze i codzienności, nie realizując go przy tym zbyt dosłownie. Ten projekt pokazuje mój sposób myślenia o fotografii. Tworzę na styku pozornie skrajnych dziedzin – kreacyjnej i dokumentalnej. Wystudiowane fotografie podpisuje z niemal dziennikarską precyzją, zderzając je z tłem społeczno-politycznym. Zawsze staram się szukać odpowiedniego języka do obranego tematu, który równocześnie jest częścią mnie.

Wystawa Cichy rasizm Julii Klewaniec w Pracowni Duży Pokój, fot. Magdalena Kacperak, mat. promocyjne Picture Doc

Sztuka to miejsce spotkań na wielu poziomach, to źródło wiedzy o nas samych, ale i otaczającym nas świecie. Galeria to miejsce, które łączy ludzi o różnych gustach, zainteresowaniach, poglądach, refleksjach. Chciałabym, aby taki był Picture Doc, żeby pokazywał współczesną fotografię, której odbiorcą stanie się różnorodne społeczeństwo.

Czuję ogromną satysfakcję, kiedy nasi odbiorcy wpadają do galerii tak po prostu, w drodze po kawę. To staje się ich nowym zwyczajem. To dowód na to, że nasze społeczeństwo potrzebuje takich spotkań z fotografią.  

Picture Doc
Julia Klewaniec obok jednej ze swojej pracy z cyklu Cichy rasizm, wystawa w Pracowni Duży Pokój, mat. promocyjne Picture Doc

W 2021 otworzyliście wystawę Sztuką w Reżim Vladimira Tseslera. Jego mocne grafiki wyrażające opór Białorusinek i Białorusinów stały się viralami. Jak Internet zmienia pojęcie sztuki zaangażowanej? 

Vladimir Tsesler jest jednym z najbardziej znanych białoruskich projektantów i grafików. Swoje prace publikuje głównie na Instagramie.

To właśnie dzięki mediom społecznościowym sztuka Vladimira Tseslera może docierać do osób, którym jest potrzebna i tam, gdzie jest zakazana.

Sam Tsesler wyemigrował ze swojego ojczystego kraju i może pozostać w kontakcie z białoruskimi odbiorcami jedynie dzięki Internetowi. Posługuje się nim również jako wizualną inspiracją dla swoich prac. Korzystając z obrazów z sieci tworzy odważne komentarze polityczne w formie fotomontaży. Nawiązuje do formy kwadratu, która jest silnie kojarzona z instagramowym feedem, gra rozdzielczością. Jednocześnie funkcjonuje w obiegu galeryjnym, m.in. będąc częścią kolekcji paryskiego Luwru w galerii najważniejszych plakatów XX wieku. To wyraz uznani dla artysty.

Jak wyglądała sama wystawa? Tworząc jej projekt inspirowaliście się internetosferą?

To właśnie w Pracowni Duży Pokój odbyła się pierwsza wystawa Tseslera w Polsce koordynowana przez Edytę Iwaniuk-Błaszczak. W witrynach zawiesiliśmy materiały z nazwiskami wszystkich więźniów politycznych aresztowanych w Białorusi w dzień wernisażu. Czuliśmy, że to doskonały punkt wyjścia do rozpoczęcia dyskusji o sytuacji politycznej i społecznej w Białorusi. Chcieliśmy zaprosić do galerii mieszkańców miasta – zarówno tych o białoruskim pochodzeniu, jak i Polaków. 

Zobacz również
ishowspeed

Picture Doc
Sztuką w Reżim Vladimira Tseslera, autorka strony: Aleksandra Szajnecka, źródło: Picture Doc

Internetową wystawę Tseslera możecie oglądać tutaj

Tworząc narrację wystawy chcieliśmy zachować tą charakterystyczną ciągłość, linię narracyjną zapożyczoną z Instagrama. Podpisami do prac były nawiązujące do nich screenshoty stron internetowych białoruskiej prasy.

Tak naprawdę przed otwarciem nie zdawałam sobie sprawy z tego, czym jest Internet w sztuce zaangażowanej. Wystawa cieszyła się ogromym zainteresowaniem.

Zobaczyłam na własne oczy odbiorców viralu. To oni byli dowodem na to, jak ważnym i silnym narzędziem jest obecnie Internet. Sztuka Tseslera nie przeniknęła do Internetu, ona się z niego zrodziła.

Jego twórczość jest ważnym głosem we współczesnym świecie. Buduje jednocześnie rodzaj internetowej wspólnoty osób, które były zmuszone opuścić swój kraj. Te prace stały się symbolem oporu Białorusinek i Białorusinów. 

Duży pokój kojarzy się z przyjmowaniem gości, z przytulnym salonem. To przestrzeń inkluzywna. Zapraszacie do siebie trudne tematy. Co planujecie w roku 2023? 

W 2023 roku planujemy bardzo wiele działań. To szczególny dla nas rok – Fundacja Picture Doc obchodzi swoje 10-lecie. Postanowiliśmy wrócić do naszych korzeni tworząc nowoczesny program skupiający się na ideach, które przyświecały nam na samym początku działalności. Od 2019, początków naszej aktywności w Pracowni Duży Pokój, stawialiśmy na pomoc młodym fotografom. Bardzo ważne jest dla nas tworzenie warunków do współpracy między doświadczonymi fotografami, profesjonalistami, autorytetami a młodymi twórcami.

Zawsze szukaliśmy odpowiedzi na pytanie „Czego potrzebujemy, aby jako przyszli twórcy, odnaleźć się na trudnym rynku fotografii?”.

To będzie jeden z najważniejszych motywów programu 2023 roku. Niestety więcej na razie nie mogę zdradzić.

Picture Doc
mat. promocyjne Picture Doc

Kiedy najbliższy wernisaż? Jaką wystawą wchodzicie w nowy rok?

W nowym programie będziemy również kontynuować serię screeningów, które mają pomóc młodym fotografkom i fotografom w ćwiczeniu autoprezentacji, która jest nieodłącznym elementem życia zawodowego fotografa. Główną częścią programu będą wystawy. Zaprezentujemy cykle o różnorodnym charakterze zarówno tematycznym, jak i wizualnym. Już 26 stycznia o godzinie 19:00 otwieramy wystawę Patryka Bułhaka Porzucone córki Tygrysa. W kolejnych miesiącach w galerii zaprezentuje swoją twórczość Aleksandra Szajnecka, a już jesienią Hubert Humka. Rok zakończymy premierowym projektem Piotra Wójcika. Mam nadzieję, że nieraz spotkamy się na ul. Wareckiej 4/6!

Więcej o wystawie Patryka Bułhaka dowiesz się tutaj.

Czy można Was jakoś wesprzeć? Zakładacie zrzutki, macie Patronite? 

Mamy wiele planów, marzeń, których nie możemy zrealizować przez kwestie finansowe. Za każdym razem chcemy pokazywać materiały na wysokim poziomie merytorycznym i artystycznym. Co jakiś czas tworzymy zrzutki na wystawy o których informujemy na naszym Facebooku i Instagramie.

Od 2021 roku działamy w ramach wolontariatu, staramy się o prywatnych sponsorów, ale sytuacja nie jest łatwa.

Możecie nas wspierać wpłatami do naszej świnki skarbonki, która w trakcie wydarzeń i wystaw zawsze znajduje się przy wejściu do galerii. Wstęp na wystawy jest zawsze bezpłatny, ale możecie swoją dobrowolną wpłatą pomóc nam organizować kolejne wydarzenia. Również kupując nasze książki i ziny w internetowym sklepie realnie nas wspieracie i dochód ze sprzedaży przeznaczany jest na realizację założeń statutowych fundacji. 

Śledźcie działania Picture Doc w ich mediach społecznościowych

Picture Doc współtworzą: Piotr Wójcik, Dominique Roynette, Julia Klewaniec, Kacper Godlewski, Michalina Kacperak, Aleksandra Szajnecka, Łukasz Pawłowski, Sophie Kalinowska-Werter, Wioletta Kulas, Magda Benda, Adrian Jaszczak, Ewa Chodzicka

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony