Co zrobi Abel Tesfaye, gdy The Weeknd skończy karierę?
O tym, że Abel Tesfaye planuje zakończenie muzycznej przygody pod ksywą The Weeknd, wiadomo od dawna. Teraz poznaliśmy szczegóły pożegnania.
Przedśmiertne zobowiązania wobec fanów
Wydany 31 stycznia album Hurry Up Tomorrow to muzyczne pożegnanie The Weeknda z fanami. Wydawnictwu towarzyszy również thriller psychologiczny o tym samym tytule, którego premiera odbyła się 15 maja. W produkcji uczestniczy oczywiście Abel Tesfaye, ale też Jenna Ortega (Wednesday) i Barry Keoghan (Saltburn). Fabuła filmu opowiada historię popularnego artysty, który próbuje odnaleźć swoje prawdziwe ja przy pomocy oddanej fanki. Jak się okazuje, produkcja na razie nie zyskała uznania w oczach fanów, a tym samym daleko jej do osiągnięcia sukcesu sprzedażowego.
Według zapowiedzi Kanadyjczyka zarówno album, jak i film to ostatnie projekty, jakie zostały wydane pod pseudonimem The Weeknd. Wokalista przyznaje, że przez kilkanaście lat kariery zrealizował wszystkie wizje, które chciał. Skoro formuła się wyczerpała, to nadszedł czas na nowe przedsięwzięcia. Zanim jednak świat pożegna swojego idola, artysta musi wypełnić zobowiązania wobec fanów. Mowa oczywiście o promocji Hurry Up Tomorrow oraz trasie koncertowej, podczas której Abel zagra 40 koncertów.
Trust Issues jest na Spotify. The Weeknd twierdzi, że to dzieło hakera
Abel Tesfaye: artysta otwiera się na aktorstwo
W związku z premierą thrillera psychologicznego muzyk udziela wielu wywiadów, w których opowiada o dalszej ścieżce swojej kariery. Wyznał choćby, że nie przekreśla muzycznej działalności, jednak obecnie jest bardziej otwarty na aktorstwo. Patrząc na powszechną krytykę oraz kontrowersje dotyczące roli Kanadyjczyka w serialu The Idol, taka deklaracja brzmi nieco zaskakująco.
Tesfaye zdradził również, że tak naprawdę nie potrafi udzielić konkretnej odpowiedzi, ponieważ nadal nie zakończył swoich działań jako The Weeknd. Wygląda na to, że choć koniec tej ery jest nieunikniony, to na szczegółowe informacje dotyczące dalszej działalności gwiazdy musimy jeszcze poczekać.
