Pokolenie Z udowadnia, że albumy na CD, winyle i kasety wciąż są istotnym elementem kultury.
Czy to złoty czas dla płyt kompaktowych?
Kiedy na rynku muzycznym pojawiły się streamingi, można było pomyśleć, że dobrze nam znane płyty fizyczne staną się reliktem przeszłości. Okazuje się jednak, że pokolenie Z chce mieć gramofony czy albumy na płytach CD.
Brytyjska firma Key Production zajmująca się tworzeniem opakowań do płyt winylowych przeprowadziła badanie, które wykazało, że osoby z młodszego pokolenia chętnie sięgają po fizyczne wydania ulubionych albumów. Wśród ankietowanych aż 59% słuchaczy w wieku 18-24 lat wyznało, że słucha wydań muzycznych w formie fizycznej. Okazuje się, że starsi odbiorcy mieszczący się w przedziałach wiekowych 25-65 lat znacznie rzadziej sięgają po winyle, kasety czy CD. Wśród starszych pokoleń maksymalnie 45% ankietowanych przyznawało się do słuchania muzyki w tradycyjny sposób. Trzeba przyznać, że różnica jest zauważalna.
Z ziemi koreańskiej do Polski. Jakie pytanie dostajesz, gdy lubisz k-pop?
Pokolenie Z i jego albumy: moda na muzykę analogową
Innym interesującym wnioskiem jest to, że osoby 18-24 są bardziej skłonne do zapłacenia za płyty produkowane w ekologiczny sposób. Okazuje się, że aż 71% ankietowanych w tym przedziale wiekowym ma taką opinię. Warto również wspomnieć, że w kwestii kupowania fizycznych wydań albumów słuchaczom w wieku 18-24 dorównuje grupa wiekowa 45-54 lat, która również znalazła się na czele zestawienia.
Sytuacja przekłada się na duży wzrost sprzedaży płyt gramofonowych, odnotowany nawet w 2023 roku. Okazuje się, że na winylach najczęściej słuchamy Arctic Monkeys, Lany Del Rey, czy Taylor Swift. Szczególną uwagę należy zwrócić na to, że osoby z generacji Z nie dorastały wśród gramofonów czy odtwarzaczy CD. Mimo tego to właśnie ci słuchacze najchętniej sięgają po fizyczne wersje albumów.
