Amerykański hip-hop: oto ci, którzy uwieczniają go na zdjęciach
Ich obiektywy wcisną się wszędzie: na scenie, do epicentrum moshpitu i na backstage. Tworzą spontaniczne portrety, aranżowane sesje, okładki płyt i teledyski. Poznajcie najciekawszych rapowych fotografów ze Stanów Zjednoczonych.
Hip-hop wypłynął na szerokie wody w latach 80. Na przestrzeni kilku dekad zgromadził wokół siebie mnóstwo DJ-ów, raperów, tancerzy, ale też artystów, reżyserów czy operatorów i fotografów. Ci pierwsi stworzyli muzykę, którą pokochał świat. Ci drudzy – ubrali ją w godny strój i pomogli udokumentować historię gatunku.
Biografia Liroya, zbiór wywiadów, a może porównanie Mickiewicza z Pezetem? Przeczytaj najciekawsze książki o polskim rapie!
Za jedną z najbardziej ikonicznych fotografii hiphopowych uznaje się okładkę magazynu XXL z grudnia 1998 roku. Zdjęcie Gordona Parksa zatytułowane A Great Day In Hip Hop przedstawia 177 artystów pozujących na ulicy Harlemu. Zainspirowany dziełem Jakub Krzyżanowski, szerszej publiczności znany jako Pat Kustoms, zamierza przeszczepić kultowy projekt na rodzimy grunt. Do akcji, którą zaplanowano na 26 września, zaprosił fotografa Piotra Sikorę. Z tej okazji przyjrzymy się najciekawszym władcom obiektywów, którzy za temat przewodni swoich prac obrali hip-hop zza oceanu.
Amerykański hip-hop w obiektywie: Chi Modu
Gdyby hip-hopowi fotografowie mieli swoją reprezentację olimpijską, ten człowiek musiałby ponieść jej flagę. Amerykanin nigeryjskiego pochodzenia status legendy otrzymał już za życia. Obiektywem dokumentował rap w złotej erze i późniejszych latach 90. Przez długą część kariery związany był z magazynem The Source. Na jego zdjęciach pozowali m.in. 2Pac, Notorious B.I.G. czy Eazy-E. Także on był autorem legendarnej fotografii duetu Mobb Deep, która trafiła na okładkę albumu Infamous. Wszystkie jego prace stanowiły indywidualne wizytówki modeli, a nie tworzone w pośpiechu portrety. Najlepszym przykładem będzie tu m.in. fotografia reprezentującego Nowy Jork Biggiego z World Trade Center w tle.
W późniejszych latach życia Chi Modu zajmował się fotografią podróżniczą. Legendarnego fotografa pożegnaliśmy w 2021 roku, ale dzięki swoim dziełom zostanie w sercach fanów klasyki na zawsze.
Amerykański hip-hop w obiektywie: Sue Kwon
Tę fotografkę należy wyróżnić za dwie rzeczy. Pierwsza z nich to kilka dekad poświęconych na dokumentowanie rapu. Sue wydała dwa albumy, w których zebrała prace wykonane w późnych latach 80. i wczesnych 00. Drugą z nich jest prywatny, intymny charakter jej zdjęć. Oprócz portretów twórczyni koreańskiego pochodzenia uwieczniała codzienność raperów. Podglądała ich, gdy nagrywali kolejne tracki, odpoczywali ze znajomymi na mieście, pielili ogródek albo bawili się z dziećmi.
Kwon wychowała się w Connecticut, ale studiowała w Nowym Jorku i to właśnie tam pracowała z lokalnymi MC. Na jej zdjęciach spotkamy członków Wu-Tang Clanu, Mobb Deep, Jaya-Z czy Eminema. Prace Amerykanki publikowano m.in. w magazynie The Source oraz w formie kolekcjonerskich albumów.
Amerykański hip-hop w obiektywie: Jonathan Manion
Pochodzący z Ohio fotograf jest niekwestionowanym specjalistą od okładek. Przez dwie i pół dekady swojej działalności wykonał ich ponad 300. Kojarzycie The Blueprint od Jaya-Z, The Documentary od The Game’a albo The Marshall Matters Eminema? Za wszystkimi stoi właśnie Jonathan Manion.
Oprócz okładek artysta zajmuje się dokumentem i portretami. Jego najbardziej ikoniczne zdjęcia to portret Lauryn Hill w Nowym Jorku, fotografie DMX-a, a także Biggiego Smallsa. W swoim obiektywie Manion uchwycił ponad 500 artystów, raperów, sportowców i nadal pozostaje aktywny zawodowo. Gdyby nie on, naszym oczom umknęłaby spora część hip-hopowej kultury.
Amerykański hip-hop w obiektywie: Gunner Stahl
W rapowo-fotograficznej podróży docieramy coraz bliżej współczesności. Reprezentuje ją choćby Gunner Stahl, wzięty portrecista z Atlanty. Wydał dotąd trzy albumy, w tym Portraits: I Have So Much To Tell You będący zbiorem fotografii największych gwiazd drugiej dekady XXI wieku. Są to m.in. A$AP Rocky, Lil Uzi Vert, Young Thug, Drake, Nipsey Hussle oraz Playboi Carti. W książce pojawia się także rarytas, czyli rozmowa Chi Modu i Gunnera.
Twórca zajmuje się również nagrywaniem wideo. Wyreżyserował teledysk do utworu Type Shit ze wspólnego albumu Metro Boomina i Future. Rok wcześniej wykonał okładkę albumu Heroes & Villains inspirowaną słynnym Wish You Were Here zespołu Pink Floyd. Wszystko, co nowe i duże, nie umknie obiektywowi Amerykanina. Mimo bycia na bieżąco z rap-grą często działa jednak analogowo, używając oldschoolowych aparatów i filtrów.
Amerykański hip-hop w obiektywie: Henry Hwu
W zestawieniu fotografów zajmujących się gatunkiem muzycznym wywodzącym się z imprez w nowojorskich piwnicach nie mogło zabraknąć fotografii koncertowej. Oto jej czołowy przedstawiciel i guru młodych debiutantów. Henry Hwu urodził się w Tokio i w wieku trzech lat przeprowadził z rodzicami do Vancouver. Od najmłodszych lat miał we krwi podróżowanie. Karierę zawodową rozpoczął, dokumentując swoje wyprawy podczas pracy dla linii lotniczych.
Obecnie twórca gości na show artystów takich jak Travis Scott, Kanye West czy Playboi Carti. Jego zdjęcia zachwycają jakością i nie odbiegają od studyjnych produkcji. Każda klatka idealnie oddaje klimat wydarzenia i przyciąga walorami estetycznymi. Swoje produkcje artysta zgromadził w fotoksiążce frequently alone, rarely lonely. Polecamy jednak zajrzeć także na jego Instagrama, bo wycieczki Henrego po hip-hopowych koncertach zdecydowanie nie dobiegły jeszcze końca!