Czytasz
Aphex Twin świętuje 30. urodziny swojej kultowej płyty. Szykuje jej reedycję

Aphex Twin świętuje 30. urodziny swojej kultowej płyty. Szykuje jej reedycję

Aphex Twin

Album Selected Ambient Works Volume II zostanie uzupełniony o trzy dodatkowe utwory. Premiera już w październiku.

W 1994 roku Aphex Twin był już postacią świetnie znaną słuchaczom. Wydanym dwa lata wcześniej długogrającym debiutem Selected Ambient Works 85-92, którym podsumował nastoletnie próby z syntezatorami i samplerami, pokazał, że ma wiele do zaoferowania. Z jednej strony swobodnie roztaczał minimalistyczne, elektroniczne tła, z drugiej – przełamywał je nawiązaniami do rozedrganego techno i IDM-u. Do złożonych melodii przemycił także fragmenty muzyki z RoboCopa oraz dialogów z musicalu Willy Wonka i fabryka czekolady. – Mimo nieco surowego rodowodu końcowy produkt pozostaje jednym z najciekawszych, jakie kiedykolwiek stworzono za pomocą klawiatury i komputera pisał po latach David M. Pecoraro z Pitchforka. Inni recenzenci byli równie entuzjastyczni. Niektórzy wprost piszą, że bez Richarda D. Jamesa IDM brzmiałby dziś zupełnie inaczej.

Aphex Twin: w elektrowni na kwasie

Selected Ambient Works 85-92 ustawiło Brytyjczykowi poprzeczkę bardzo wysoko. Przy tworzeniu jego następcy nie zamierzał raczej jej strącać. Aphex Twin tym razem zdecydował się uderzyć w czysto ambientowe, wyważone tony. Nie używał automatu perkusyjnego, okazjonalnie sięgał po strzępki wokali. Bezpośrednią inspiracją do stworzenia nowych piosenek miały być doświadczone przez niego świadome sny. Już po przebudzeniu usiłował odwzorować towarzyszące mu wówczas dźwięki. W ich zdekodowaniu artyście przydała się także synestezja.

Jamie xx bawi się samplami i rozkręca imprezę w rytmie disco. Nadciąga drugi album artysty!

Krążek ma być niczym przebywanie w elektrowni na kwasie. Jeśli staniesz pośrodku czegoś naprawdę masywnego, poczujesz wokół siebie dziwną obecność, jakąś elektryczność. To dla mnie coś niczym ze snu – tłumaczył.

Recenzje albumu z marca 1994 roku początkowo nie były w 100 procentach entuzjastyczne. Być może spodziewano się, że Aphex Twin podrąży głębiej w uniwersum połamanych brzmień i stworzy więcej okazji do tańczenia. On jednak po raz pierwszy – i nie ostatni w swojej karierze – wziął słuchaczy pod włos i poszedł inną drogą. Jego strategię zdecydowanie bardziej doceniono po latach. Dziś krążek należy do niekwestionowanego kanonu muzyki ambient. My zaś wspominamy go teraz nie bez powodu.

Aphex Twin wydał Selected Ambient Works Volume II w marcu 1994 roku

Aphex Twin: fonograficzna celebracja

Jak łatwo policzyć, od premiery Selected Ambient Works Volume II w tym roku upłynęły trzy dekady. Brytyjczyk wraz ze swoją macierzystą oficyną Warp Records nie przeszedł obojętnie obok okrągłego jubileuszu. Odświeżona płyta wraca do sprzedaży w kilku odsłonach. Na stronie internetowej artysty do upolowania są kasety, płyty CD, winyle oraz koszulki. Najwięksi (a jednocześnie najbogatsi) fani mogą upolować zaś limitowany box wykonany z drewna dębowego. Rarytas kosztujący ok. 1500 złotych zawiera poza czarnymi plackami okolicznościowy plakat, arkusze z naklejkami oraz książeczkę ze szkicami. Dzięki tej ostatniej odtworzymy, jak grafik Paul Nicholson zaprojektował szatę wizualną wydawnictwa.

Sprawdź też
Louis Tomlinson Harry Styles

Oto, co skrywa zawartość okolicznościowego boxu powstałego na 30-lecie płyty Selected Ambient Works Volume II / Warp Records / materiały prasowe

Oficjalną premierę albumu zaplanowano na 4 października. Reedycję materiału promuje dłuższa, dziesięciominutowa wersja kompozycji #19, która dotychczas pojawiła się jedynie na winylu. Poza nią słuchacze zapoznają się jeszcze z dwoma niepublikowanymi wcześniej numerami. Mowa o th1 [evnslower] oraz Rhubarb Orc. 19.53 Rev. Tak można świętować!

Aphex Twin – #19

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone