Czytasz teraz
Czy Beyonce naruszyła prawa autorskie? Chodzi o „Break My Soul”
Muzyka

Czy Beyonce naruszyła prawa autorskie? Chodzi o „Break My Soul”

Beyonce

W pierwszym singlu z płyty Renaissance wokalistka wykorzystała sample z dwóch starszych utworów. Jeden z nich jest ponoć plagiatem.

Pod koniec marca ukazała się druga część płytowego dyptyku Beyonce. Na okładce Cowboy Carter, które łącznie trwa blisko 80 minut, artystka dosiada konia, ma biały kapelusz na głowie i dumnie dzierży flagę Stanów Zjednoczonych. Nawet bez odpalania krążka można wysnuć wniosek, że piosenkarka estetycznie poszła w stronę country. – Dorastałam, co roku jeżdżąc na rodeo do Houston. To było niesamowite, różnorodne i wielokulturowe doświadczenie, w którym każdy członek rodziny znalazł coś dla siebie – tłumaczyła artystka w rozmowie z magazynem Harper’s Bazaar. Powrót do tych doświadczeń ma dla niej iście emancypacyjny wymiar. Piosenkarka chciała odzyskać estetykę zawłaszczoną przez białych, konserwatywnych kowbojów. Ci często nie mogą dopuścić do myśli, jaki rodowód ma ich ulubiony gatunek muzyczny.

Dalsza eksploracja country

Beyonce z pewnością nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa na temat Cowboy Carter. Album już rzeczywiście śmiga w serwisach streamingowych, ale dotychczas wyodrębniono z niego jedynie trzy single. Poza tym przydałoby się jeszcze międzynarodowe tournée pokroju tego, które promowało krążek Renaissance. Przypomnijmy, że najbardziej dochodowa trasa koncertowa w jej karierze trwała blisko pół roku. Dwa koncerty odbyły się na warszawskim PGE Narodowym. Anturażowi rodem z opowieści o Dzikim Zachodzie należy się widowisko zrealizowane z równie dużym rozmachem.

RENAISSANCE WORLD TOUR | Worldwide | Beyonce

Niechciany comeback na parkiet

Dziś nieprzypadkowo wywołujemy do tablicy Renaissance. Bey na dobre zagościła już w erze country, ale teraz będzie musiała na chwilę wrócić do wydawnictwa rozpoczynającego trylogię. Sprawcą całego zamieszania jest pierwszy singiel z tamtej płyty, czyli Break My Soul. House’owy utwór przypadł do gustu dziennikarzom i słuchaczom. Szybko trafił na szczyt zestawienia Billboard Hot 100. Niedługo później jego autorka otrzymała Grammy w kategorii Best Dance/Electronic Recording, wygrywając m.in. z Bonobo, Kaytranadą i Davidem Guettą. Na samym Spotify kompozycję odtworzono ponad 440 milionów razy.

Faktyczne podobieństwo czy nadinterpretacja?

Beyonce wykorzystała w Break My Soul sample z dwóch utworów: Show Me Love Robin S. oraz Explode Big Fredii. Do drugiej z kompozycji poważne zastrzeżenia okazał się mieć nieistniejący już, szerzej nieznany zespół Da Showstoppaz. Artyści z Nowego Orleanu uważają, że Explode jest plagiatem ich utworu Release a Wiggle sprzed dwóch dekad. – Pozwani wykorzystali słowa, melodię i aranżację utworów chronionych prawem autorskim. Każda rozsądna osoba słuchająca obu melodii doszłaby do wniosku, że zasadniczo są do siebie dość podobne – przeczytamy w zacytowanym przez portal The Guardian fragmencie oskarżenia.

Zobacz również
Kukon

Big Freedia – Explode (Official Video)

Autorzy Release a Wiggle nie chcą jedynie zwrócenia należnych im praw osobistych. Oczekują, że Beyonce uwzględni ich w rozliczeniach przyszłych tantiem i uzupełni je o finansowe zadośćuczynienie. Ani artystka, ani jej management nie odnieśli się jeszcze do postawionych zarzutów. W tym miejscu warto jednak zadać pytanie, czy to właśnie na nich ciąży odpowiedzialność weryfikacji źródła wszystkich sampli, których używają.

Da Showstoppaz – Release a Wiggle

Być może jest tak, że to sam Big Freedia powinien rozliczyć się ze swoimi kolegami z branży. Sprawa nie byłaby jednak równie często opisana przez media… A na tym zespołowi Da Showstoppaz ostatecznie chyba całkiem zależy.

Apple podzielił się listą najlepszych albumów wszech czasów. Czy Taylor Swift rzeczywiście jest lepsza od Beatlesów?

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony