Spraw bliskim bilety na wydarzenia pod choinkę! Emocje i wzruszenia gwarantowane

Kolejny kubek, książka albo świeczka zawsze ucieszą, ale może by tak postawić w tym roku na coś innego? Podpowiadamy, na jakie koncerty, spektakle i imprezy zabrać przyjaciół i rodzinę.

Bilety na prezent to z kilku powodów pomysł, którym powinni zaciekawić się wszyscy święci Mikołaje. Po pierwsze: stoją w opozycji do wręczania czegoś materialnego. Symboliczne drobiazgi albo większe upominki bywają strzałem w dziesiątkę, ale gdy okazują się nietrafione, zalegają na półce i do końca nie wiadomo, co z nimi zrobić. Wejściówką albo karnetem torujemy zaś drogę do wyjątkowych doświadczeń, pełnych wzruszeń, emocji i wspomnień. Te ostatnie zajmą miejsce tylko w głowach i można do nich wrócić w każdym momencie.

Po drugie: wydarzeń kulturalnych – nie tylko koncertów, ale też imprez, stand-upów, spektakli, wystaw czy targów – jest na tyle sporo, że stwierdzenie dla każdego coś dobrego przestaje być wyświechtaną frazą. Nie będziemy gołosłowni i zaraz pokażemy to na konkretnych przykładach, bo niektóre eventy mogą zaskoczyć nawet największych geeków. A gdyby tego wszystkiego było mało, przypomnimy tylko, że kupowanie biletów to w gorącym przedświątecznym okresie wyjątkowo prosta sprawa. Nie trzeba stać w kolejkach i tłoczyć się w centrach handlowych.

Przed Wami propozycje biletów, które podzieliliśmy na siedem kategorii. Po więcej inspiracji odsyłamy także na nasz profil na Instagramie, a samodzielnych Mikołajów zachęcamy do eksploracji oferty Going.

Dla mamy, która lubi się wzruszać

Pisząc o koncertowych emocjach, nie mamy na myśli drobnego uśmiechu na twarzy, tylko coś znacznie silniejszego. Zresztą nie musimy tego specjalnie tłumaczyć – każdy, kto kiedyś zobaczył swojego idola w akcji, dobrze wie, ile znaczy wykrzykiwanie jego refrenów w tłumie innych ludzi. Takie wzruszenia wkrótce na sto procent zapewni dwójka czołowych melancholików: Kortez i Kaśka Sochacka. Melancholii w świecie elektroniki poszuka z kolei Apparat, a bluesa: muzycy z oryginalnego składu Breakout.

Dla taty poszukującego spokoju

Ciągle ma coś na głowie – a to sajgon w pracy, a to majsterkowanie w domu. Komuś tak zapracowanemu przyda się odrobina odpoczynku i choćby chwilowa ucieczka od codzienności. Może zatem warto wysłać tatę na któryś z występów w Jassmine, na przykład Leszka Możdżera grającego Krzysztofa Komedę, hipnotyzującego Nate’a Mercereau lub Macieja Obarę ze swoim kwintetem i Mathiasem Eickiem? Jeśli zaś raczej daleko mu do jazzu, powinien wpaść na koncerty mrocznej muzyki filmowej spod znaku Cinema Macabre albo ambientową medytację Hattiego Vattiego.

Dla wujka chcącego powspominać stare dobre lata

Kiedy po raz kolejny mruknie, że kiedyś to było, Ty możesz wyciągnąć asa z rękawa (a właściwie bilet) i powiedzieć, że zawsze może wrócić do tych czasów na koncertach. W warszawskim Palladium wujek przypomni sobie o najbardziej kultowych płytach Pink Floyd – Dark Side of The Moon i The Wall. Później posłucha Michaela Schenkera z niemieckiego UFO, mistrzów gotyku z Clan of Xymox i Petera Hooka – założyciela zespołów Joy Division i New Order. Na deser może zaś wpaść na któryś z premierowych stand-upów Paczesia i Lotka. Co jak co, ale dobry humor jest przecież ponadczasowy.

Dla kuzyna słuchającego rapu

Skoro rap to najpopularniejszy gatunek na polskim Spotify, istnieje spore prawdopodobieństwo, że któryś z członków Twojej rodziny ma go w małym palcu. Taka osoba na pewno chętnie wpadnie na nadchodzące trasy któregoś z polskich twórców: Pezeta, Fukaja albo Kaliego. Jeśli woli oldschool, nie może jej zabraknąć 7 lutego w katowickim Spodku, gdzie bliscy i przyjaciele złożą muzyczny hołd Joce z Kalibra 44. Dla miłośników łączenia energicznej nawijki z innymi gatunkami obowiązkowym punktem na koncertowej mapie będzie zaś hoshii sessions w warszawskim Palladium. Jazzowemu zespołowi Kuby Więcka na scenie potowarzyszą m.in. Kukon, schafter, Hubert i Dziarma.

Dla kuzynki nieschodzącej z parkietu

Wszyscy wiemy, jak to wygląda w praktyce. Zaczyna niewinnie, bo jutro musi się uczyć, wstać do pracy albo posprzątać, a później wychodzi na to, że opuszcza klub jako ostatnia. I nie ma w tym nic złego – w końcu kiedyś trzeba się wyszumieć! Grunt, żeby zawczasu zaplanować takie aktywności, w czym z pewnością pomogą kupione wcześniej bilety. W najbliższych miesiącach polecają się choćby wydarzenia z cyklu ARK (m.in. Gorgon City, Korolova, Polo & Pan), zimowy SnowFest pełny zagranicznych gwiazd (A-Trak, Hybrid Minds, Wilkinson) oraz energetyczne koncerty Dubioza Kolektiv. Latem kuzynka na pewno doceni za to dłuższe festiwale – Summer Contrast albo Fly With Us Festival.

Dla kolegi, co niby już widział wszystko

Istnieją ludzie na tyle mocno rozeznani w świecie kultury, że mało co potrafi ich zaskoczyć. Dobranie im prezentu potrafi być nie lada wyzwaniem, ale z Going. znacznie łatwiej podjąć rękawicę. Wystarczy zajrzeć nieco głębiej do oferty serwisu i wyłowić bardziej niekonwencjonalne wydarzenia! Gdyńskie Strefy Czasowe obracają o 180 stopni klasyczną formułę festiwalu, łącząc koncerty z doświadczeniami wizualnymi, dotykowymi czy zapachowymi. Druga odsłona warszawskiego Bigga Fest przypomni, że duże, wieloosobowe składy z pogranicza jazzu, soulu i funku żyją i mają się dobrze. Na show Shrekleska okaże się, że przygody zielonego ogra z bagna i drag shows mają ze sobą wiele wspólnego. Wizyta w miejscach pokroju melt museum czy Art Box Experience poszerzy zaś horyzonty i pozwoli bliżej zetknąć się z interaktywną sztuką.

Dla tych, co wiedzą lepiej

A może warto oddać wybór samemu obdarowanemu? Wbrew pozorom to wcale nie pójście na łatwiznę, tylko stuprocentowa gwarancja, że nie trafimy kulą w płot. W Going. zdobędziesz karty podarunkowe na mniejsze i większe wydatki, w nominałach od 50 do 500 zł. Vouchery w formacie PDF od razu trafią na maila, a ich posiadacz ma aż rok na to, żeby wykorzystać środki!