Byliśmy na TEST DRIV3 – nasze wrażenia po intensywnym tripie do lat 90.

Wielka hala w Global Expo, wszechogarniająca ciemność, pojedyncze strużki światła prześlizgujące się po karoseriach samochodów.

Przesuwające się po filarach wizualizacje, modele BMW i Mercedesów z lat 90. – no tak, TEST DRIV3, nie mogło przecież zabraknąć sportowych samochodów. Jakie są nasze odczucia po kolejnej instalacji PRO8L3Mu?

fot. Jagoda Gawliczek

Trasa Art Brut 2 – dosłownie ostatnie bilety na koncerty w Lublinie i Kielcach

Po przejściu korytarza z wystawionymi furami, dopiero w głębi hali rozpoczynał się właściwy odsłuch płyty „Art Brut 2”. Na ekranach wyświetlały się duchologiczne wizualizacje, urywki z retro programów telewizyjnych i sample ze starych filmów. Najnowszego albumu duetu PRO8L3M doświadczaliśmy wszędzie, dosłownie, bo nagłośnienie było zamontowane również pomiędzy autami. Dzięki temu, muzyka wypełniała całe pomieszczenie, spacerowaliśmy wśród samochodów i nadal wszystko dobrze słyszeliśmy. Przyjemne rozwiązanie.

Zobacz również

Opinie

Ikony Motoryzacji na PGE Narodowym oraz w legendarnych klipach [PRZEGLĄD]

A warto było słuchać, bo chociaż to może nic odkrywczego i niektórzy powiedzą, że powoli słuchamy tej samej płyty od kilku lat. Mimo wszystko, repertuar starych środków nadal sprawdza się w użyciu: dużo sampli, równowaga tracków, które są bardziej melancholijnym rozliczeniem z życiem, a są też energetyczne utwory, napisane jakby z myślą o tym, że będą skandowane tłumnie na koncertach. Sama płyta to połączenie chłodnej bitowej estetyki Steeza z lirycznym nawiązaniem do pierwszej części mikstejpu. „Art Brut 2” wciąż jest kawałkiem solidnego polskiego rapu z wizjonerskimi bitami Steeza i oryginalnym flow Oskara, który stara się śpiewać jeszcze częściej niż na „Widmie”. My jesteśmy na tak.

Wybieracie się na weekendowy TEST DRIV3? Dajcie znać, jak Wasze wrażenia po tej instalacji i przedpremierowym odsłuchu Art Brut 2!