Czytasz
Byliśmy tam: Majówka

Byliśmy tam: Majówka

Majówka

Tym razem nie weekend, a cały majówkowy tydzień. Mniej imprezowaliśmy, nie chodziliśmy aż tyle na koncerty, do kina czy teatru, a większość czasu spędzaliśmy w naturze. Mimo to, zdarzało nam się o szeroko pojętą kulturę zahaczyć. Ciekawi naszych majówkowych wrażeń? Sprawdźcie poniższy tekst!

Jeśli chodzi o bardziej taneczny aspekt naszej majówki, to zdecydowanie wyróżnilibyśmy imprezę Bigger Boat Party. Super klimat, tańce w ciągu dnia na pełnym słońcu, a to zawsze robi dobrą robotę. Szczerze przyznajemy, że to właśnie dzienna część zrobiła na nas większe wrażenie niż klasyczna, nocna odsłona. W przedmajówkowy piątek, część naszej ekipy grała w klubie Sfinks700, który jest jednym z naszych ulubionych miejsc, do tego z nowym nagłośnieniem od Void Acoustics, robiącym spore wrażenie. W niedzielę chwila wyciszenia i wspólne śniadanie – Chwila Moment w Gdyni. 

Zaczęliśmy również nadwiślański sezon i o ile w ciągu dnia majówka na Barce czy w południowych rejonach klubowej części rzeki był wielką przyjemnością, to w nocy już niekoniecznie. Musimy jeszcze chwilę poczekać na cieplejsze noce, aczkolwiek i tak wybornie bawiliśmy się podczas maratonu otwarcia Barki. Ekipy Syntetyku i Dunno zagrały (jak zawsze) świetne imprezki do samego rana. Wpadliśmy również do Hocki/Klocki i po sąsiedzku, do niedawno otwartej miejscówki Sen, która zrobiła na nas wrażenie wystrojem i pięknym widokiem na Wisłę. Wpadliśmy także do Piekła nad Niebem, gdzie grali nasi koledzy z KOD. Mieszanka numerów disco z lat 80. i wczesnego house’u. Czuć jednak, że kończy się sezon zamkniętych klubów i wszystko przenosi się nad Wisłę. 
 
Co jeszcze w temacie majówka w Warszawie?  Koncert Innercity Ensemble w DK Kadr: bydgoska reprezentacja jazzu eksperymentalnego w niezmiennie mocnej formie, tym razem z gościem Rayem Dickatym na saksofonie. Poza tym Festiwal Wszystkie Mazurki Świata, czyli pewnie jedna z niewielu okazji w roku, aby zobaczyć i usłyszeć polską muzykę źródeł. Ciekawostka – najstarszy muzykant miał 92 lata i grając późno w nocy jako gwiazda, był wzorem dla innych muzyków. Byliśmy również na wystawie Skwer Karoliny Breguły w pięknej, kwitnącej Królikarni. Muzeum jest kojarzone z rzeźbą, tym bardziej ciekawi ta multimedialna wystawa, oczywiście odnosząca się w pewnym stopniu do bardziej klasycznych form sztuki.

 
W trakcie majówki odwiedziliśmy również Berlin, który z tej okazji potraktowaliśmy imprezowo i koncertowo (gdybyśmy na co dzień traktowali go inaczej..). Najpierw piątkowy disco vibe serwowany przez takich DJów jak Andrés czy Wbeeza w znanym i lubianym klubie Ipse. Sobota spędzona w imponującej i genialnie nagłośnionej przestrzeni Funkhausu na eksperymentalnym Mira Festival. W ramach głównej części line-upu znalazło się 6 live actów, w tym połowa z kategorii A/V. Zdecydowanymi highlightami programu bezsprzecznie zostali Lorenzo Senni z future dance’owym setem pełnym komputerowego groove’u i Laurel Halo serwująca niezwykle tanecznie dźwięki zahaczające o różnorakie gatunki: od Chicago po UK. Polecamy to wydarzenie, będziemy z pewnością wracać.
 
Wracając do przyrody – odkrywaliśmy piękno Dolnego Śląska – niesamowite zamki, podupadłe pałace, Parki Narodowe i tajemnicze kopalnie uranu. Zahaczyliśmy o Wrocław, gdzie wypiliśmy fantastycznie dobre piwo w Kontynuacji (posiadają swój własny browar) i jedliśmy przepyszną szamkę w knajpie Kres z wschodnioeuropejską kuchnią. Kolejne punkty to w muzeum w Kazimierzu Dolnym i wystawa obrazów Jacka Malczewskiego. Wpadliśmy też do podwarszawskiego Józefowa, gdzie zatrzymaliśmy się w restauracji o wdzięcznej nazwie Winiarnia nad Jeziorem. Duża, ale nie przytłaczająca, wielopoziomowa weranda na kilkadziesiąt miejsc. Drewniane stoły i kuchnia grillowa tuż na wejściu, pokazująca, że tu posiłki przygotowuje się „na żywo”. Tradycyjna karta, więc i w tę tradycję my również uderzyliśmy, a stek od krowy z wolnego wybiegu i kaczka bardzo nam smakowały. Można uznać, że krajoznawcza majówka zaliczona.
 
W najbliższy weekend z pewnością wpadniemy na Instytut, w którego line-upie takie gwiazdy, jak Surgeon czy Adam Beyer. Do tego kolejny BAS na Barce, w krakowskim Muzeum PRL-u odbędzie się awangardowy Lava Festival, a na Jasnej 1 zagra m.in. Xosar oraz odbędzie się kolejny Move Mózg. Do tego otwarcie ogródka ULu, gdzie muzycznie czas umili nam Pejzaż. W Krakowie jeszcze dobroć od Front Row Heroes, czyli koncert Xeno & Oaklander. Widzimy się!

cover photo Xarlene Visuals

Zobacz komentarze (0)

Odpowiedz

Your email address will not be published.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone