Cura i Hubert z zespołu Chair znaleźli swoje miejsce w miejskiej przestrzeni dzięki muralowi obok Hali Koszyki. Jak do tego doszło? Już wiemy.
Propozycja dotycząca znalezienia się na muralu
Chair: Kilka miesięcy temu spotkaliśmy twórców muralu, Sesme Studio, na koncercie w SPATiF-ie. Było to wokół ogłoszenia ich pierwszej muzycznej współpracy – z Frankiem Warzywa i Młodym B. Było bardzo dużo ludzi i nie było za bardzo jak porozmawiać. Wzięli nas na bok i szepnęli do ucha: przygotujcie się Chair, wy będziecie następni. Trudno było ocenić, na ile jest to realna propozycja, a na ile luźna gadka. Tymczasem kilka miesięcy później staliśmy pod ścianą przy Koszykach, grając koncert dla tłumu naszych ukochań Chairleaders.
Brak wahań
Chair: Zgodziliśmy się bez zastanowienia. Nie codziennie dostaje się ofertę pokazania swoich wielkich okrągłych twarzy w centrum Warszawy, namalowanych w komiksowym stylu. Mimo że cała akcja trwa miesiąc, setki tysięcy ludzi przejdzie obok naszych postaci. Taka szansa nie zdarza się często.
Postawienie na singiel go!
Chair: Piosenka o strumieniu myśli idealnie pasuje do miejsca, gdzie codziennie tysiące zabieganych ludzi przemieszcza się z miejsca na miejsce w amoku codzienności. Termin odsłonięcia muralu zgrał się też idealnie z okresem, w którym chcieliśmy wydać powakacyjny utwór. Intuicyjnie sprawiliśmy, żeby to wszystko odbyło się w mniej więcej jednym czasie. Nikt nie wie, jak to się skończy, ale staramy się nie uprawiać overthinkingu, tak naturalnego dla nas.
Zaangażowanie w kwestie estetyczne
Chair: Wiedzieliśmy, że Sesme Studio zna medium, jakim jest mural, wie, jakie kolory wybrzmiewają, jaki poziom szczegółowości będzie odpowiedni. Po kilku zdzwonkach online udało nam się ustalić zakres działań – krótka komiksowa opowieść z twistem w postaci gry i filtra na Instagramie LINK. Gdy pierwszy raz podeszliśmy do tego dzieła, byliśmy pod arcywrażeniem. Wyszło lepiej, niż zakładaliśmy.
Odsłonięcie muralu
Chair: Zdecydowanie najlepiej będziemy pamiętać kradzież prądu z bloku nieopodal, by zagrzać 10 litrów herbaty dla kilkudziesięciu osób, które przyszły, by celebrować z nami to wydarzenie. Do tego oczywiście koncert akustyczny i momenty, w których całą grupą śpiewaliśmy teksty, włącznie z dopiero wydanym singlem go!. Dla takich pięknych chwil warto się czasem poświęcić.
Promowanie twórczości w mieście
Chair: Każdy utwór warto promować i świętować w ten czy inny sposób. Ze względu na to, że na co dzień mieszkamy w innych krajach, przy promocji głównie stawiamy na kanały cyfrowe. Dzięki temu, że mural Chair pojawił się fizycznie na ścianie w centrum Warszawy, mieliśmy wymówkę, by zorganizować coś bardziej namacalnego – uroczyste otwarcie muralu z jego wszystkimi obrzędami, jak przecięcie wstęgi, poczęstunek, podziękowania i mały kącik performatywny.
Nowi słuchacze
Chair: Zdecydowanie pojawiła się nowa grupa słuchaczy, którzy wcześniej o nas nie wiedzieli. W Chair jesteśmy świadomi, że samo namalowanie naszych twarzy na ścianie nie sprawi jeszcze, że ludzie nas zaczną słuchać. Mimo tego jest to z pewnością bardzo istotny, lekko narcystyczny kamień milowy naszego rozwoju
Słuchanie osób twórczych w streamingu
Chair: Streaming jest ważnym elementem codziennego docierania do naszych odbiorców. Koncerty, najpiękniejsza forma doznawania naszej muzyki, nie odbywają się tak często, a streaming pozwala nam na niczym nieskrępowane panoszenie się w uszach naszych fanów. W każdej sekundzie odbywa się spotkanie 1 na 1, w słuchawkach na bardzo wysokim poziomie – przekazu sztuki i wrażliwości jednej grupy (nas) do słuchacza. Mimo jakiegoś tam sukcesu wciąż nie dowierzamy, że są ludzie, którzy słuchają nas codziennie. Jest to wyjątkowa relacja, której życzymy każdemu artyście.
Wspieranie osób twórczych w 2023
Chair: Najlepszym sposobem wsparcia jest po prosty bycie z nami na dobre i na złe. Mikrointerakcje w mediach społecznościowych podbijają morale jak i algorytmy. Kupowanie merchu, opowiadanie o nas znajomym, przychodzenie na koncerty i wdawanie się z nami w dyskusje – to wszystko sprawia, że nadal czujemy, że warto pracować i oddawać sporą część własnego życia w imię sztuki. Bez tego jesteśmy tylko dwójką zajawkowiczów tworzących dla samych siebie. A to scenariusz, w którym nie chcielibyśmy brać udziału. Nasze Chairowe perfo musi odbijać się od ludzi, rezonować z nimi w ten czy inny sposób. Bez tego to wszystko nie miałoby celu.
Bilety na najlepsze koncerty znajdziecie tutaj
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika ZAiKS Wiadomości, a także rapowa głowa. W przeszłości dziennikarz prasowy magazynów Playboy, Esquire i CKM czy redaktor muzyczny newonce.