Podczas koncertu Charli XCX w São Paulo niektórzy fani wykrzykiwali Taylor nie żyje. To spotkało się z ostrą reakcją artystki. Piosenkarka zaapelowała na Instagramie o zaprzestanie takich zachowań, podkreślając, że nie ma na nie miejsca w jej społeczności.
Fatalny dobór słów
22 czerwca Charli XCX wystąpiła w brazylijskim mieście, prezentując DJ set PARTYGIRL. W trakcie występu niektórzy fani mieli wykrzykiwać Taylor nie żyje, najwyraźniej odnosząc się do Taylor Swift. Charli zareagowała na to po gigu, publikując oświadczenie na swoim Instagramie: Czy ludzie, którzy to robią, mogą przestać? To jest przeciwieństwem tego, czego chcę, i przeszkadza mi, że ktoś myśli, że jest na to miejsce w tej społeczności. Nie będę tego tolerować.
Warto przypomnieć, że artystka w 2019 roku mówiła w wywiadzie dla Pitchforka o swoich doświadczeniach związanych z otwieraniem koncertów Taylor Swift podczas trasy Reputation. Mimo że była bardzo wdzięczna za tę możliwość, czuła, że trochę wyglądało to, jakby wychodziła na scenę i machała do pięciolatków. Później jednak podkreśliła, że nie ma absolutnie żadnych pretensji.
Charli XCX znów namieszała na rynku muzycznym. Jej płyta Brat już doczekała się wersji deluxe
Charli XCX: od czego się zaczęło z Taylor Swift?
Brat Charli XCX został zepchnięty z pierwszego miejsca na UK Albums Chart przez album The Tortured Poets Department Taylor. Było to częściowo spowodowane sprzedażą nowego, ekskluzywnego formatu cyfrowego w Wielkiej Brytanii. Zawiera on wcześniej niepublikowane nagrania na żywo. Ważnym wsparciem była też trasa koncertowa Swift Eras.
Niektórzy fani sugerują, że piosenka Sympathy is a knife może odnosić się właśnie do Swift. W utworze Charli śpiewa: Nie wiem, czy się kręcę / Jeden głos mówi mi, że się śmieją / George mówi, że jestem tylko paranoiczna / Nie chcę jej widzieć za kulisami na koncercie mojego chłopaka / Palce skrzyżowane za moimi plecami / Mam nadzieję, że szybko się rozstaną. Jej narzeczonym jest bowiem George Daniel, perkusista The 1975, podczas gdy partnerem Amerykanki był Matty Healy, frontman zespołu.
