Autor przebojów Something I Can’t Afford i I’ll Be Waiting przekroczył interkontynentalne bariery, w czym pomógł mu niezwykły portal.
Cian Ducrot ma wszelkie zadatki na to, żeby zostać kolejną gwiazdą irlandzkiej sceny popowej. Zaczynał jak wielu twórców: brał udział w warsztatach teatralnych, chodził do szkoły muzycznej, wziął udział w programie The Voice UK. Przełomem okazał się dla niego jednak dopiero singiel All for You, którym dostał się na szczyt listy przebojów w swojej ojczyźnie. Kilka miesięcy po jego premierze wydał ten sam utwór w duecie z Ellą Henderson, późniejszą towarzyszką w trasie koncertowej. Chwilę po udanym tournée supportował jeszcze Eda Sheerana i spełnił swoje wielkie marzenie – wydał debiutancką płytę Victory.
Cian Ducrot: (nie)zwykły koncert
Obecnie Irlandczyk promuje singiel Can’t Even Hate You, którego fragmenty zdążyły już wcześniej zrobić furorę na TikToku. Z tej okazji postanowił zagrać specjalny koncert. Gig na pierwszy rzut oka nie wyróżniał się niczym szczególnym. Wokalista stał na jednej z dublińskich ulic otoczony wianuszkiem fanów. Swoje piosenki, wśród których poza nowością znalazły się przeboje Something I Can’t Afford i I’ll Be Waiting, wykonał w towarzystwie chóru i zespołu. Mimo braku aranżacyjnych fajerwerków występ przejdzie do historii.
Połączenie z innym kontynentem
Jak widać na załączonym materiale, Cian Ducrot śpiewał bezpośrednio obok rzeźby przypominającej ogromne zwierciadło albo kołowrotek. To jeden z interaktywnych portali, o których pisaliśmy już na łamach Going. MORE. Obiekty stoją w czterech miejscach rozsianych po całym świecie. Poza Dublinem zlokalizowano je w Nowym Jorku, Wilnie i Lublinie. W działaniu przypominają futurystyczny wideokomunikator: dzięki niemu turyści i tubylcy komunikują się ze sobą w czasie rzeczywistym. Łatwość kontaktu sprawiła, że niekiedy dochodziło do nadużyć w postaci pokazywania niecenzuralnych gestów albo zdjęć swastyki. Irlandczyk unaocznił jednak pozytywne oblicze atrakcji.
Most do zjednoczonej planety
O inicjatywie piosenkarza ciepło wypowiedział się pomysłodawca portali, Benediktas Gylys. – Cieszymy się, że możemy umożliwić występ Ciana Ducrota, pokazujący, jak sztuka i technologia mogą zjednoczyć nas ponad granicami – mówi Litwin – To doskonałe świadectwo naszej misji budowania mostu do zjednoczonej planety, która zaprasza ludzi z odległych kultur do spotkania ponad granicami geograficznymi, dzielącymi ich różnicami i narracjami – dodał. Teraz pora na to, żeby dublińczykom zrewanżował się jakiś artysta z Lublina. Może bracia Cugowscy albo Krzysztof Zalewski?
JoJo Siwa idzie po swoje. Czy kontrowersyjna artystka zostanie reprezentantką Polski na przyszłorocznej Eurowizji?
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE