Wszyscy lubimy końcoworoczne podsumowania. A 2020 z pewnością zapisze się w historii jako rok wyjątkowy. Dlatego postanowiliśmy podpytać ludzi kultury, co przyniosło im mijające 12 miesięcy i na co czekają w 2021. Tym razem tego zadania podjął się śląski duet Coals.
Katarzyna Kowalczyk i Łukasz Rozmysłowski, znani szerszej publiczności jako Coals, to sztandarowi przedstawiciele nowej, marzycielskiej elektroniki. Ich twórczość łącząca popowe fascynacje z elementami folkloru, oczarowuje nie tylko młodych introwertyków. Wśród swoich inspiracji śląski duet wymienia zarówno Miley Cyrus, jak i… Kaz Bałagane. Czy rok 2020 był dla nich tak samo eklektyczny i nieprzewidywalny, jak ich inspiracje muzyczne? Odpowiedzi szukajcie w naszym kwestionariuszu.
Czy odkryłeś/odkryłaś jakąś nową pasję/hobby w 2020?
Kacha: Modelowanie 3D, haft krzyżykowy.
Łukasz: Straciłem pasje na rzecz grania w gry na konsoli + o wiele więcej czasu spędzam nad robieniem muzyczki.
Co najprzyjemniejszego przydarzyło Ci się w 2020 roku?
Kacha: Bardzo mile wspominam wakacyjne wycieczki do Warszawy i kręcenie teledysku do nath Nowe dni.
Łukasz: Rodzinne wakacje w Chorwacji.
Czego najbardziej brakowało Ci przez mijający rok?
Kacha: Kontaktu z babcią.
Łukasz: Dostępu do Czeskiego Cieszyna (mieszkam w polskim Cieszynie).
Najlepsze wspomnienie z koncertu/imprezy/wydarzenia kulturalnego?
Kacha: Tak ogólnie to live Amnesi Scanner na TNM, a w tym roku koncert Żabsona w Krakowie.
Łukasz: To mój taki microflashback: przejście obok sceny leśnej na OFF Festivalu na której koncert grał Kwadrofonik z Adamem Strugiem – jakiś miesiąc po tym festiwalu odkryłem Adama Struga i było już za późno na to, żeby posłuchać tego koncertu, który wtedy olałem.
Na co masz nadzieję w 2021?
Kacha: Że nasz nowy materiał super się przyjmie ; )
Łukasz: Na śnieg w święta.
