W przededniu trasy Dawid Podsiadło przygotował sporo niespodzianek, wśród których jest choćby Meet & Greet. Sprawdźcie, co się dzieje.
Trasa tuż, tuż
Powspominajmy jeszcze przez chwilę ubiegłoroczny koncert. Było to wydarzenie wyjątkowe z wielu względów: obecność gości specjalnych w postaci Taco Hemingwaya oraz Artura Rojka, latające delfiny i specjalna scena 360 stopni. Pikanterii dodał przede wszystkim rekord publiczności. Tamtej nocy Dawid Podsiadło krzyczał ze sceny: jest nas miliard i chociaż trochę się pomylił, to publika i tak dopisała. Na PGE Narodowym oglądało go aż 80 tysięcy fanów.
A skoro o rekordach mowa – ten frekwencyjny nie był jedynym, jaki Dawidowi udało się pobić. Idąc za ciosem, ogłosił aż siedem kolejnych koncertów na największych krajowych obiektach, a te wyprzedały się w mgnieniu oka. Tego lata piosenkarz wystąpi w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie, gromadząc na koncertach pół miliona słuchaczy. Żeby to jednak mogło się wydarzyć, najpierw do akcji wkroczy 1500 pracowników, 54 tiry sprzętu i 578 sztuk głośników.
Dawid Podsiadło zagra z kimś w badmintona. Komu się poszczęści?
Dawid Podsiadło: charytatywny Meet & Greet
Tak jak wspominaliśmy, bilety na występy już dawno się rozeszły. Trochę na zachętę do pokombinowania w ich zdobyciu, a trochę na otarcie łez, artysta przygotował jednak kilka niespodzianek. Jedną z nich jest zapis utworu DIABLE z zeszłego roku. – Diabeł jest już na YouTube. Jakby tego było mało, to chcielibyśmy naszym starym, koncertowym zwyczajem zaprosić Was na wyjątkowe spotkania przed każdym z tych ogromnych koncertów, gdzie w kameralnym gronie chwile pogadamy, zrobimy pamiątkowe zdjęcia i wspólnie nastroimy się na wieczorne granie – napisał na Facebooku Podsiadło.
Kameralne spotkania, o których wspomniał, możecie sobie wylicytować. W ramach programu Pajacyk Polskiej Akcji Humanitarnej ruszyły akcje, z których dochód przeznaczony zostanie na wsparcie zdrowia psychicznego i prawidłowego rozwoju dzieci, które tego potrzebują.
