Czytasz teraz
Draka Klimczaka, czyli Paweł Klimczak przedstawia swój nowy podcast w Empik Music
Opinie

Draka Klimczaka, czyli Paweł Klimczak przedstawia swój nowy podcast w Empik Music

Aplikacja Empik Music rozwija swoją ofertę podcastów – 25 października rusza „Draka Klimczaka”. To autorski format dziennikarza kulturalnego, związanego m.in. z NOIZZ, Newonce czy Poptown, Pawła Klimczaka, który w wywiadzie dla Going. opowiedział nam o swoim nowym projekcie.

Do tej pory, w ramach streamingowej platformy Empik Music, swój autorski program prowadziłam m.in. dziennikarka związana z Trójką i TVP Kultura, Agnieszka Szydłowska. „Nagrywki Pani Szydłowskiej” stworzone we współpracy z Zagrywkami – wyjątkowym, pierwszym tzw. activity barem w Polsce – to jedynie początek serii. Do zaproszonych przez Empik Music dziennikarzy dołącza Paweł Klimczak, którego bezkompromisową działalność publicystyczną tym razem będziecie mogli poznać w wersji audio. Podcast dostępny będzie tylko i wyłącznie za pośrednictwem aplikacji Empik Music.

Najbliższy, premierowy odcinek “Draki Klimczaka”, który wystartuje już 25 października, poświęcony będzie relacjom polityki z polskim rapem. O potencjale hip-hopowych protest-songów, politycznym zaangażowaniu i jego najnowszym obliczu, Paweł Klimczak opowiadał będzie przywołując twórczość rodzimych artystów. Zanim posłuchacie Pawła w najbliższą niedzielę, sprawdźcie, co powiedział o swoim nowym projekcie Going.

Za muzykę do teasera wideo odpowiada Jakub Lemiszewski

Czym ma być “Draka Klimczaka”? Co będzie ją odróżniało od Twojej działalności w formie tekstowej i na innych platformach?

Paweł Klimczak: Podcast traktuję jak rozwinięcie swojej działalności pisemnej – nie zawsze wszystko, co chciałbym powiedzieć, mieści się w tekście. A że mówię szybko, to forma podcastowa pozwoli mi się wyszaleć, rozwinąć pewne wątki. W sumie też całe dorosłe życie pracuję w radiu i kocham tę formę – jestem człowiekiem za mikrofonem od dziecka, kiedy gadałem do lampki i puszczałem kasety z boomboxa. Sama nazwa nawiązuje do reakcji wobec moich opinii – tu i ówdzie znany jestem z tego, że mam niewyparzony język i ostre opinie. Być może tak jest, po prostu uważam, że życie jest za krótkie, żeby tańcować wokół pewnych tematów. Lubię się droczyć, ale nie trollować – konstruktywna wymiana myśli jest bardzo potrzebna. Ale żeby do niej doszło, najpierw musimy przestać się bać, że ktoś nas przestanie lubić za opinię. Niestety, branża muzyczna jest miejscem, w którym króluje źle pojmowana dyplomacja. Nie mówi się pewnych rzeczy w obawie przed utratą sympatii, a co za tym idzie, możliwości współpracy lub innych profitów. Szczerość to jest ważna cecha, bez niej trudno o konstruktywną krytykę. Najgorsze jest powiedzenie, że o gustach się nie dyskutuje. Dyskutujmy o wszystkim i nie bójmy się mówić, że coś jest kiepskiej jakości, czy że ktoś narobił przypału. Szczególnie, że świat jest w trudnym miejscu, był w nim jeszcze przed pandemią i naprawdę nie ma co się szczypać.

Mówi się, że teraz podcast to przyszłość – rośnie popularność tego typu form prezentacji muzyki czy zagadnień (nie tylko) kulturalnych. Jakie, według Ciebie, taki format daje możliwości? 

Podcasty to tak naprawdę lifting radia. Publiczność od zawsze ceniła sobie pewnego rodzaju intymność w słuchaniu ludzkiego głosu z głośnika czy słuchawek. Podcasty, w odróżnieniu od tradycyjnego radia, jeszcze bardziej ten dystans zmniejszają, bardzo często ich forma może być albo luźniejsza niż audycji radiowej, albo mocniej skupiona (jak np. audycje kryminalne). Również uwolnienie od sztywnych godzin słuchania jest krokiem w nowoczesność – podcastu możesz posłuchać, kiedy ci najbardziej pasuje, nie musisz czatować na konkretny czas.   

Draka Klimczaka, mat. promocyjne

Jak sam mówisz, “pandemia pokazała wiele rzeczy do tej pory skrywanych bądź uciszonych”. Był to czas wzmożonych dyskusji dot. szeroko rozumianego sektora kultury, w tym tzw. branży rozrywkowej, która na skutek lockdownu wyjątkowo mocno ucierpiała. Czy myślisz, że koronawirus będzie rzeczywiście jakimś przyczynkiem do “rewolucji” w tym sektorze, zredefiniowania jego struktury, strategii działania? A może to tylko chwilowy przestój, który niczego nie zmieni? Jak oceniasz to z perspektywy ostatnich miesięcy? 

Rzeczywiście, pojawiły się dyskusje i refleksje. Ale mówiąc szczerze i z zawodem, letnie poluzowanie pokazało, że to wszystko poszło jak woda w piach. Ciężki czas można było wykorzystać na wzmacnianie lokalności, ale jak tylko pojawiła się okazja, sporo osób wróciło na stare koleiny. Po pandemii może okazać się, że przetrwali ją tylko najwięksi, co tylko wzmocni szkodliwe tendencje, jak np. naszpikowane zagranicznymi przeciętniakami lineupy. Prawda jest taka, że w wielu przypadkach, np. sceny klubowej, zwozimy drewno do lasu. Zamiast budować dobre warunki dla silnych lokalnych talentów (których mamy na pęczki), dajemy się kolonizować przez przeciętniaków z zagranicy. Choćby polskie techno przesypia swój piękny moment: po boomie na imprezy nie zostanie zbyt wiele, brakuje choćby wytwórni, które zagospodarują te rozbudzone talenty. Nie chcę przesadnym być czarnowidzem, więc powiem tylko tyle: naprawdę opłaca się inwestować w lokalną scenę, wystarczy spojrzeć na polski jazz, który jest mocną marką zagranicą, a i na lokalnym rynku radzi sobie porządnie.

Twój pierwszy podcast dotyczy związków hip-hopu z polityką – związków, które wcale nie narodziły się oczywiście, jak udowadniasz, w 2020 roku. Czym różni się jednak to zaangażowanie polityczne teraz od np. lat 90.? 

Wtedy trudno było mówić o zaangażowaniu politycznym, to było bardziej coś w rodzaju intuicyjnego odruchu politycznego: bunt przeciwko systemowi, często spersonifikowanemu w postaci policjanta, czy społeczniaka, mieszającego się niepotrzebnie do ulicznej materii. Inna sprawa, że zaangażowanie polityczne to niekoniecznie popieranie czy sprzeciwianie się konkretnej partii, to także szereg gestów dotyczących codzienności, ogólna postawa wobec świata i tutaj rysowały się konkretne trendy, o których mówię w pierwszym odcinku Draki. Natomiast rzeczywiście, w 2020 jest więcej otwartej krytyki np. rządu, a część środowiska objawiła się ze swoimi poglądami dyktowanymi przez teorie spiskowe – o tym zresztą będzie drugi odcinek podcastu. Dotarliśmy do momentu, w którym udawanie, że nasza muzyka funkcjonuje w bańce, która jest niezależna od otaczającego jej świata, jest bardzo trudne. Jeśli Żabson, artysta, którego trudno posądzić o jakąś przesadną kontrkulturowość, nagrywa jeden z lepszych protest songów w historii gatunku, to coś jest na rzeczy.  

Do Twoich podcastów będziesz również zapraszał różnych gości. Czy możesz zdradzić, kto pojawi się u Ciebie w najbliższym czasie? Czy będą to głównie artyści i artystki, czy chcesz wyjść poza ten krąg, rozmawiając z aktywistami, społecznikami, osobami, które w inny sposób uczestniczą w budowaniu sektora kulturalnego?

Zobacz również

Chciałbym skupić się na artystach i artystkach i spróbować wyciągać od nich coś więcej na temat ich stosunku do świata. Wiadomo, każdy stara się bronić swojego wizerunku, a w Polsce posiadanie opinii, czasem nawet najbardziej niewinnych, może być szkodliwe. Ale cóż, będę walczył, może stosował jakieś triki psychologiczne, bo przecież każdy ma opinie. Wydaje mi się, że na dłuższą metę postawa, która głosi, że artystyczny świat ma zajmować się sobą, a nie wygłaszać poglądy, jest bardzo szkodliwa. Odbiera ludzki aspekt, kreuje dziwne wrażenie, że ci, co stoją na scenie, są inni od nas. A przecież nie są i też mają coś do powiedzenia, czasem mądrzejszego, czasem głupszego. Muzyka ma łączyć, jasne, ale nie udawajmy, że ci, którzy za nią stoją, to tylko ładne i miłe wydmuszki, z których dociera dźwięk. Poglądy potrafią poróżnić, ale oddzielałbym konstruktywną wymianę myśli od naparzanki. Być może naiwnie uważam, że w obrębie branży muzycznej taka wymiana też jest możliwa.  

Czego możemy się spodziewać w najbliższym odcinku?

Przede wszystkim podróży przez różne formy prezentowania poglądów przez rapowe utwory. To, co mnie zaintrygowalo w pracy nad odcinkiem, to również pewne okresy politycznego wzmożenia, czy momenty, kiedy hip-hop próbował znaleźć swój język na określenie np. tego, czym jest patriotyzm. Będzie też kilka niepopularnych opinii, ale jak draka, to draka!

W ramach promocji aplikacja Empik Music dostępna jest za darmo przez 6 miesięcy. To aż 180 dni darmowych albumów, singli, podcastów i playlist non-stop!

Sprawdź promocję Empik Music tutaj.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony