Niepoprawny wizjoner, jakiego potrzebował świat, a może zapatrzony w siebie skandalista? To, kim tak naprawdę jest CEO Tesli i SpaceX, spróbuje ustalić twórca Wieloryba i Czarnego łabędzia.
Niektórzy miliarderzy żyją w cieniu, nie dbając przesadnie o swój wizerunek. Weźmy takiego Tomasza Biernackiego, najbogatszego człowieka w Polsce. Właściciel świetnie prosperującej sieci Dino, której nowe dyskonty wyrastają jak grzyby po deszczu, pilnie strzeże swojej prywatności. Nie rozmawia z mediami – ma od tego rzeczników prasowych i cały dział komunikacji. Na próżno szukać jego służbowego adresu e-mail czy zdjęcia. Równie trudno ustalić, gdzie mieszka, co robi w wolnym czasie i czy dzieli się majątkiem z innymi ludźmi. Znane porzekadło mówi, że pieniądze lubią ciszę. W przypadku Biernackiego, będącego dziś w posiadaniu ok. 24 miliardów złotych, tkwią chyba w komorze bezodbiciowej.
Elon Musk. Celebryta z grubym portfelem
Po drugiej stronie barykady stoją miliarderzy-celebryci. Do takich bez wątpienia zalicza się dyrektor generalny Tesli, OpenAI, SpaceX i platformy społecznościowej X, Elon Musk. Od szefa Dino różni go nie tylko majątek, który wynosi ok. 180 miliardów dolarów. Amerykanin zupełnie nie stoi w cieniu, wręcz przeciwnie – mocno ciągnie go do świateł reflektorów. Publicznie wypowiada się nie tylko na tematy, którymi zajmują się jego firmy. Poza snuciem planów dotyczących podróży kosmicznych, monetyzacji social mediów i połączenia mózgu z komputerem lubi szokować.
DJ, komentator i prezenter w jednym
Biznesmen ochoczo dzieli się szczegółami ze swojego życia prywatnego. Jego ostatnią partnerką była wokalistka Grimes, z którą ma trójkę dzieci o osobliwych imionach X Æ A-12, Exa Dark Sideræl i Techno Mechanicus „Tau”. To ona zachęciła go do zaprezentowania światu swojej muzyki. W EDM-owym (niekoniecznie udanym) utworze Don’t Doubt Ur Vibe usłyszymy go wyśpiewującego autorski tekst, a to dopiero wierzchołek góry lodowej. Elon Musk palił też jointa w podcaście The Joe Rogan Experience, prowadził Saturday Night Live i zaliczył drobne epizody w licznych blockbusterach. Snuł teorie spiskowe dotyczące COVID-19, aktywnie promował inwestycje w kryptowaluty i mizdrzył się do rządu chińskiego. Jego działania, jak rozsyłanie automatycznych odpowiedzi z emotikoną kupy do dziennikarzy, bywają uznawane za infantylne.
Historia na kartach biografii…
Jaka przyszłość czeka Muska? Czy w jego medialnej dezynwolturze tkwi klucz do sukcesu, a może jednak powinien trzymać język za zębami? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale prób uporządkowania jego życiorysu nie brakuje. 22 listopada w Polsce ukaże się jego biografia pióra Waltera Isaacsona, autora bestsellerowych książek o Stevie Jobsie, Albercie Einsteinie i Benjaminie Franklinie. Pisarz przez dwa lata starał się dotrzymać kroku swojemu bohaterowi, jego rodzinie i współpracownikom. Wraz z nimi śledzi triumfy, porażki i zawahania przedsiębiorcy. Wraca także do dzieciństwa Amerykanina, gdy już wyróżniał się charyzmą i skłonnościami do autodestrukcyjnych zachowań.
…i na dużym ekranie
Kilka dni temu okazało się, że w tym przypadku nie skończy się na książce. Choć kurz po amerykańskiej premierze biografii nie opadł na dobre, walka o pozyskanie praw do jej adaptacji trwała w najlepsze. Wyścig ostatecznie zwyciężyło A24 – cenione studio odpowiedzialne za sukcesy Wszystko wszędzie naraz, Nieoszlifowanych diamentów i Midsommar. W biały dzień. Wytwórnia zaprosiła do współpracy przy projekcie twórcę, z którym chwilę wcześniej dystrybuowała Wieloryba. Chodzi o Darrena Aronofsky’ego – jednego z najbardziej utytułowanych, ale i najbardziej kontrowersyjnych współczesnych reżyserów. W Hollywood pojawił się ćwierć wieku temu, debiutując psychologicznym Pi. Wyjątkowo chętnie sięga po wątki transcendentne (Źródło, Requiem dla snu), biblijne (Mother!, Noe. Wybrany przez Boga) i takie związane z przekraczaniem własnych granic (Czarny łabędź, Zapaśnik). Do ostatniej kategorii biografia biznesmena pasuje jak ulał.
Elon Musk zdążył już szybko zaaprobować wybór reżysera. – Cieszę się, że to właśnie Darren się tym zajmie. Jest jednym z najlepszych – skwitował. Data premiery filmu pozostaje jeszcze nieznana.
Strajk w Hollywood wreszcie dobiegł końca. O co walczyli członkowie związku zawodowego SAG-ASTRA?
