Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z…
Weekend to czas dla nas – na relaks, zabawę, odcięcie się od problemów. Ale może to być też czas refleksji i rozrywki jednocześnie – bo fajnie się bawić, ale jeszcze fajniej jest bawić się pomagając. Z takiego założenia wyszli twórcy inicjatywy DŁOŃ.
Veronicami, JFK Pirks, Farmaison i Yaxuriyamilex jako DŁOŃ działają od jesieni 2019 roku. Organizują imprezy, z których cały dochód przekazywany jest na określony cel. Za każdym razem wybierają inną organizację, którą można wesprzeć przychodząc na wydarzenie czy kupując koszulkę ze specjalnie przygotowanym nadrukiem. 28 lutego po raz pierwszy odwiedzą Lublin, gdzie w klubie R-ka świętować będą kolejne urodziny kolektywu Muzyka nie dla mas. Impreza będzie jednocześnie benefitem na rzecz Chile, gdzie odbyły się antyrządowe protesty przeciwko nierównościom społecznym, które doprowadziły do zamieszek. W wyniku starć prawie 30 tys. osób aresztowano, 12 tys. zostało rannych, a 26 zabitych.
Jak powstała inicjatywa Dłoń? Skąd pomysł na nazwę?
Jesteśmy świadomi wielu dziejących się obecnie na świecie zjawisk, takich jak dyskryminacja, nierespektowanie zasad demokracji przez państwa, zmiany klimatyczne czy degradacja środowiska naturalnego. Jednocześnie narastało w nas przekonanie, że nie robimy wystarczająco dużo, by im zapobiec. Wszyscy już wcześniej działaliśmy na płaszczyźnie muzyczno-organizatorskiej, a DŁOŃ jest połączeniem tych dwóch „światów”. Robimy to, co kochamy, starając się w ten sposób zmienić coś na lepsze. Chcemy także budować społeczną świadomość o współczesnych problemach, które uważamy za ważne i docierać do osób, które wcześniej o nich nie słyszały.
Często nie możemy (bądź nie umiemy) bezpośrednio wpłynąć na pewne rzeczy (np. sytuacja w Rożawie, zmiany klimatyczne). Dlatego zdecydowaliśmy się na zbieranie pieniędzy poprzez nasze imprezy i przekazywanie ich organizacjom lub osobom, które rzeczywiście mogą coś w tych sprawach zdziałać.
Jeśli chodzi o nazwę, to szukaliśmy słowa, które swoją symboliką będzie odzwierciedleniem idei, za którymi chcemy się opowiedzieć. Dłoń podana w geście pokoju, pomocna dłoń, to skojarzenia które ma w zamyśle przywoływać nazwa naszego kolektywu. Również w przypadku grafik, którymi się posługujemy chcieliśmy przywołać przesłanie o zgodzie i porozumieniu. Połączenie skojarzeń i symboliki ma w rezultacie spójny wizerunek związany z tym, co chcemy przekazać.
Wykorzystujecie imprezę jako platformę do poruszania ważnych tematów społecznych. – przychód z ostatniej przekazany został na wsparcie dla osób zatrzymanych podczas chilijskich demonstracji i nielegalnie przetrzymywanych w aresztach. Pod jakim kątem wybieracie organizację, którą chcecie wesprzeć?
Cieszą nas wszystkie formy pomocy, akcje społeczne i inicjatywy organizowane dla potrzebujących, jednak sami staramy się zwrócić uwagę naszej społeczności na tematy, dla których nie było miejsca w nagłówkach. Chcemy być reakcją na niesprawiedliwość i wykluczenie, dlatego pozostajemy na bieżąco z wydarzeniami na świecie. Gdy rozmawiamy o kolejnych wydarzeniach, zawsze musimy wybierać spośród wielu organizacji i inicjatyw. Nigdy nie jest to proste, często jest to również bardzo przybijające – to empatia pchnęła nas do tego, co robimy teraz, dlatego też czytanie o cierpieniu i niesprawiedliwości zostawia jakieś ślady w nas wszystkich. Decyzja dla kogo odbędzie się kolejna DŁOŃ podejmowana jest na podstawie takich aspektów, jak dotychczasowe działania wspomnianych organizacji, ich profil ideologiczny, bezpośredniość kontaktu z nimi, oraz to, na ile ich działalność można zaliczyć do wyjątkowych. Chcemy pomóc tym, którzy byli odważni na tyle, by zacząć wspierać tych, którzy nie mieli wcześniej na kogo liczyć.
Mamy coraz większy dostęp do informacji, teoretycznie mnożą się sposoby, dzięki którym możemy pomóc innym. A jednocześnie ten zalew bodźców rozprasza nas na tyle, że często nie mamy czasu i energii na zauważenie cudzych problemów. Jak można według was “ćwiczyć” naszą empatię i przy okazji skupienia na ciągłym “rozwoju osobistym” nie zapomnieć o potrzebujących?
Pełna zgoda – ten dysonans pomiędzy naszymi teoretycznymi możliwościami, a tym, co w rzeczywistości jesteśmy w stanie zrobić jest dodatkowym obciążeniem. Dlatego jesteśmy zdania, że aby pomagać należy skupić się na pracy nad sobą. “Rozwój osobisty” oznacza stawanie się lepszymi, bo obecnie nie jesteśmy dostatecznie dobrzy – na dowolnym polu. I tak jak w samej idei rozwijania samych siebie nie ma nic złego, ważny jest punkt wyjścia. Chęć do tego powinna wynikać z miłości do siebie, ta z kolei może być przelana na innych. Aby rozwinąć empatię najlepiej jest słuchać i rozmawiać – właśnie w takiej kolejności.
Stres i codzienne życie mogą znieczulać, jednak gdy kolektywnie łączymy nasze wysiłki, by zmienić ten dyskurs, gdy do weekendu, który jest świętem, relaksem i ucieczką dołączamy refleksyjny akcent, jesteśmy o krok bliżej do tego, by przestać wstydzić się wrażliwości. Dlatego zachęcamy do śledzenia tego, co się dzieje na świecie, do zwracania uwagi na krzywdę w naszych małych społecznościach i środowiskach, jak i do obserwowania bezpośrednich działań prewencyjnych i pomocowych w postaci różnych akcji i inicjatyw.
Jakie są wasze kolejne plany? Czy chcielibyście w jakiś sposób rozszerzyć swoją działalność?
28 lutego, w najbliższy piątek, gramy w Lublinie, a 21 marca będzie nas znowu można usłyszeć w Warszawie (więcej info wkrótce). Myślimy także o odwiedzeniu Trójmiasta i być może też innych polskich miast, ale to na razie mocno wstępne plany. Mamy mnóstwo pomysłów na kolejne cele i organizacje, które chcielibyśmy wesprzeć. Jeśli chodzi o formę samych wydarzeń to, oprócz DJ-setów, na pewno chcielibyśmy pozostać przy wizualizacjach na żywo, występach z okolic performensu, live actach i sprzedaży robionych przez nas koszulek z sitodrukiem (na każdym evencie mamy inny projekt). Ostatnio odbył się również pokaz filmowy, można też było zrobić sobie tatuaż. Nie wykluczamy rozwinięcia tej formuły o innego typu wydarzenia towarzyszące (np. panel dyskusyjny).
Zapraszamy do śledzenia dalszych działań kolektywu DŁOŃ na ich stronie. h
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".