Eurowizja obchodzi w przyszłym roku 70. urodziny. To czas na zmiany wizualne

Pierwsza edycja największego muzycznego widowiska na Starym Kontynencie, w której triumfowała Szwajcarka Lys Assia, odbyła się w 1956 roku. Jubileusz zobowiązuje do wyjątkowej celebracji, która rozpoczyna się od liftingu dobrze znanego logo. Jaka będzie Eurowizja 2026?

Kurz po 69. Konkursie Piosenki Eurowizji opadł stosunkowo niedawno, choć finał odbył się już trzy miesiące temu. To jednak całkowicie zrozumiałe – tegoroczny plebiscyt obfitował w wiele muzycznych i niemuzycznych emocji. Polacy gorąco kibicowali Justynie Steczkowskiej, która żywiołową Gają tchnęła w widownię słowiańskiego ducha. Artystka ostatecznie zajęła 15. miejsce, plasując się między Lucio Corsim (Włochy) a Abor & Tynną (Niemcy).

JJ. Zwycięstwo na politycznym tle

Największe wsparcie ze strony telewidzów i jurorów z całego Starego Kontynentu uzyskał Johannes Pietsch, na scenie przedstawiający się jako JJ. Ten triumf ucieszył słuchaczy nie tylko ze względu na to, że artysta dysponuje wyjątkową, nieoczywistą barwą głosu, którą wplata w mieszankę popu, opery i techno. Niektórzy po prostu nie chcieli, żeby wygrała reprezentantka Izraela, Juwal Rafael. Próby zbojkotowania wokalistki ze względu na ludobójstwo, którego dopuszcza się jej ojczyzna, rozbrzmiewały wśród publiczności wyjątkowo donośnie.

Pełna paradoksów, przegięta, stawiająca ważne pytania. Dr Marcin Bogucki opowiada, jaka jest według niego Eurowizja

Zgodnie z zasadami zwycięstwo JJ-a oznacza, że Eurowizja 2026 odbędzie się w Austrii. Europejska Unia Nadawców wraz z Österreichischer Rundfunk nie ustaliły jeszcze konkretnej daty finału, ale najprawdopodobniej będzie nią 16 lub 23 maja. Za wcześnie też na przewidywania, kto sięgnie po kryształowy mikrofon. Eliminacje w poszczególnych krajach uczestniczących odbywają się dopiero zimą.

Eurowizja 2026. Zmiany niesione jubileuszem

Pewne jest za to, że nadchodząca odsłona konkursu będzie wyjątkowa. Eurowizja obchodzi bowiem 70. urodziny, a celebrację jubileuszu inauguruje odświeżeniem identyfikacji wizualnej. – Przed przyszłorocznym plebiscytem planujemy rzucić nowe światło na naszą przeszłość, świętować teraźniejszość i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Świętujemy 70 lat w prawdziwym eurowizyjnym stylu, a zaczynamy od debiutu naszego nowego, kolorowego wizerunku – przeczytamy na oficjalnej stronie internetowej widowiska.

Kameleon w trzech wymiarach

Trzonem identyfikacji pozostaje gradientowe serce zastępujące zero. Europejska Unia Nadawców nazwała je „kameleonowym” i pospieszyła z wyjaśnieniami, skąd taki, a nie inny przymiotnik. – To emocjonalne serce Konkursu Piosenki Eurowizji będzie w stanie absorbować wpływy kulturowe, muzykę i ruch. Dostosuje się również do tożsamości kraju gospodarza, indywidualności wykonawcy albo konkretnego tematu – głosi komunikat. Zdradzono także, dlaczego uniwersalny symbol miłości ma trójwymiarową strukturę. – Serce składa się z 70 warstw: po jednej na każdy rok Konkursu Piosenki Eurowizji. Każda reprezentuje czas, w którym dostarczaliśmy publiczności z Europy (a teraz i z całego świata) muzyki, blasku i niezapomnianych chwil – przeczytamy.

Z charakteru zmian zadowolenia nie kryje Martin Green CBE, dyrektor plebiscytu. – Konkurs Piosenki Eurowizji zawsze opierał się na ewolucji – muzycznej, kulturowej i kreatywnej. To odświeżenie oddaje hołd 70 wspaniałym latom, jednocześnie wprowadzając markę w ekscytującą przyszłość. Jest śmiałe, zabawne i pełne serca – tak jak sam Konkurs. Jesteśmy dumni, że możemy je zaprezentować światu – podsumowuje.

Start jubileuszu jest obiecujący. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość!