Filmowy rajd po mieście, czyli ABC Wszystkiego, ożywione malarstwo i pisarze w kinie
Warszawa jest wypełniona po brzegi propozycjami filmowymi i czasami warto przypomnieć sobie, że oprócz mniej lub bardziej głośnych premier można w różnych punktach miasta znaleźć filmy poza głównym obiegiem. Pozycje, które trudno jest znaleźć i to nawet jeśli lubi się szukać.
Super przyjemną odmianą jest wybranie przeglądu krótkich form. Wszyscy znają sytuacje, w których naprawdę chce się zobaczyć i wsiąknąć w film, ale pod koniec dnia skupione myślenie zwyczajnie się wyłącza. Potem zostaje nam tylko sprawdzanie (ze wstydem) godziny z jasnością ekranu zredukowaną do minimum. Zdarza się każdemu.
Łapcie kilka opcji na przeglądy – mniej lub bardziej dziwaczne tematycznie, ale równie dynamiczne formalnie. Na zachętę!
William S. Burroughs | Filmy o pisaniu
To już druga edycja cyklu pokazów filmowych i spotkań w FINIE, które za pomocą obrazu filmowego opowiadają o czołowych i tych mniej znanych przedstawicielach literatury światowej. O tym, jak życiorys autora odbija się na jego twórczości, ale też jaki wpływ ta twórczość wywiera na odbiorcę. W programie znajdują się zagraniczne fabuły, dokumenty i eksperymentalne formy opowiadające o ich życiorysach.
Otwierającym tę edycję film Burroughs: The Movie, w reżyserii Howarda Brooke’a jest zapisem 5-letniej pracy reżysera z autorem legendarnego Ćpuna czy Nagiego Lunchu, czołowego przedstawiciela Beatników – Williama S. Burroughsa. Efektem tych spotkań i wspólnych podróży jest materiał absolutnie unikalny, zawierający w sobie osobiste rozmowy z przyjaciółmi i rodziną (m.in. z Allenem Ginsbergiem, Patti Smith czy Francisem Baconem). Do tego publiczne odczyty czy owiane tajemnicą i niedopowiedzeniami życiowe tragedie pisarza.
Sam film przez trzy dekady nosił miano mistycznego, zaginionego dzieła. Mimo, że premiera odbyła się w 1983 roku, to jego kopia została odnaleziona dopiero w 2011 roku, a pierwszy polski pokaz po rekonstrukcji odbył się trzy lata później.
Polujcie, więc na tego białego kruka, a już 20 marca w FINIE na Wałbrzyskiej odbędzie się kolejny pokaz z tej serii. Nie przegapcie!
Rozglądajcie się za dodatkowymi pokazami, bo krótkometrażowe fabuły szybko znikają z oczu, a zdecydowanie warto je sprawdzić, bo tematy, uchwycone w intensywnej, dynamicznej formie są myślowym katalizatorem.
ABC Wszystkiego. „Oświatowy” program filmowy DKF Zachęta
Wytwórnia Filmów Oświatowych w Łodzi od 1949 roku do późnych lat 60. zrealizowała 5 tysięcy filmów, poddanych digitalizacji zostało 500.
Mimo ograniczeń związanych z wieloma rygorami estetycznymi filmy cechuje duża różnorodność, a czasami nawet eksperymentalne podejście do wybranego tematu. WFO ogarniała szeroki zakres tematyczny: od obrazów propagandowo-instruktażowych, przez filmy BHP, aż do filmów, gdzie temat zdrowia poruszany jest w kontekście społecznym (zwłaszcza późniejsze produkcje).
Filmowe tematy traktowały o aborcji, stosunku społeczeństwa do chorób psychicznych czy wpływu snu na funkcjonowanie ciała człowieka. Czynności serca to z kolei film Józefa Orkusza z 1966 roku, dokładnie obrazujący funkcjonowanie ludzkiego serca. Z wykorzystaniem ekstremalnych zbliżeń i uwydatnieniem kolorystyki, co nadało całości psychodelicznego charakteru.
Poprzedni pokaz dotyczył zdrowia i ciała człowieka. Mimo pozornie monotonnej formy i tematyki, te obrazy filmowe dają możliwości do obserwowania przemian światopoglądowych lub podobieństw w myśleniu o chorobach czy dolegliwościach.
Dajcie się zaskoczyć przez oświatowe dokumenty i wbijajcie do Zachęty w kolejne wtorki:
26.03 – blok poświęcony filmom o architekturze
09.04 – blok poświęcony filmom wychowawczym
14.05 – blok poświęcony filmom o zwyczajach i historii odległych kultur, ludów i krajów
Mistrzowie Polskiej Animacji | Akademia Polskiego Filmu
Od 20 lutego w Kinie MUZ w Muzeum Narodowym wystartował nowy cykl wykładów, połączonych z projekcjami filmów najwybitniejszych postaci polskiej animacji.
Jednym z ostatnich bohaterów był Witold Giersz okrzyknięty malarzem ekranu. Mistrz ożywionego malarstwa – techniki, którą posługiwał się w większości swoich realizacji. W jego animacjach, obok postaci animowanych kreowanych przez pociągnięcia pędzla równorzędnymi bohaterami są plama barwna czy kolor.
Giersz w swoich filmach nieustannie bada relację między linią a plamą. Głównym impulsem do zmiany charakteru animacji była postawa twórcza – malarskie środki wyrazu były mu bliższe. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w tamtym okresie w środowisku artystycznym niezwykle ważny był eksperyment, otwarcie się na nowe formy i rozwiązania. Najlepiej obrazuje to Czerwone i czarne z 1964 roku, gdzie kolor staje się przedmiotem, bohaterem i głównym środkiem kształtującym obraz.
W najprawdopodobniej najbardziej znanej realizacji Giersza – Koń z 1967 wykorzystuje farbę olejną (ze względu na jej powolne schnięcie), którą nakłada za pomocą szpachelki pod kamerą i kształtuje obraz za pomocą alternatywnych metod – poprzez drapanie, żłobienie i nakładanie kolejnych warstw, tworzących iluzję przestrzeni.
Jeśli nie znaliście, warto poznać – większość filmów Giersza dostępnych jest w internecie, więc nie ma się co smucić, że przegapiliście.
A jeżeli nie chcecie przegapić kolejnych spotkań z polską animacją to wpadajcie w środy o 17:00 do Kina MUZ i zróbcie sobie wieczór dla znanych/nieznanych bohaterów obrazu. To zdecydowanie przyjemny powiew świeżości w podejściu do tradycji polskiego kina, bez nużącej nadbudowy historycznej i z dużą radością dla oczu. Pokazy odbywają się w każdą środę i trwają do 29 maja!