Generacja Z odpuszcza festiwale. Woli oglądać je w domu
Generacja Z zmienia przyzwyczajenia koncertowe – coraz częściej porzuca festiwale na rzecz odpoczynku i ewentualnego oglądania wydarzeń w streamingu. Czemu?
Czy naprawdę przestaliśmy się bawić?
Polacy chętnie brali (i nadal biorą) udział w eventach. Jak podaje GUS, w 2019 zorganizowano 6,9 tys. imprez masowych, w których wzięło udział łącznie 27,8 mln osób. To o 0,8% więcej w porównaniu z rokiem poprzednim. Po pandemii branża rozrywkowa długo stawała na nogi, więc dopiero zbliża się do statystyk sprzed kwarantanny. Dla porównania – w 2023 roku odbyło się 6,3 tys. imprez, na których pojawiło się 26,9 mln uczestników.
W 2024 roku zainteresowanie Polaków festiwalami letnimi zbadała Klarna. Wyniki pokazały, że co piąty ankietowany planował udział w jakimś festiwalu, z czego najliczniej planowała stawić się generacja Z (42%). Największą popularnością cieszyły się zaś wydarzenia muzyczne. Postawiło na nie aż 77% badanych.
Poza granicami naszego kraju sytuacja przedstawia się jednak nieco inaczej. Najnowszy raport przygotowany przez GWI pokazuje, że generacja Z wcale tak chętnie nie wychodzi z domu i, w porównaniu z 2019 rokiem, ograniczyło festiwale. Co jest tego przyczyną?
Od ulic Miami do ikony popkultury i virali na TikToku. Dlaczego Gen Z uwielbia Pitbulla?
Festiwale: generacja Z woli stream z działki od pola namiotowego
Tylko 39% przedstawicieli pokolenia Z deklaruje chęć uczestnictwa w festiwalach muzycznych, co stanowi spadek w porównaniu do 46% ze statystyk sprzed sześciu lat. Dodatkowo 19% młodych ludzi planuje ograniczyć udział w takich wydarzeniach lub chce całkowicie z nich zrezygnować.
Jedną z przyczyn, dla których zostaje w domu, jest koszt, jaki trzeba ponieść, udając się na większe imprezy. Coraz więcej wydarzeń jest streamowanych na żywo, co wydaje się idealną opcją dla kanapowców. Glastonbury na żywo w BBC w 2023 r. oglądała… ponad ⅓ całej Wielkiej Brytanii. Wiadomo, że relacja z koncertu na YouTubie nie dostarczy takich samych wrażeń co uczestnictwo w nim, ale odpalając stream przy grillu na działce z rodziną i przyjaciółmi, nadal możemy się całkiem nieźle bawić.
