„Roblox” źle wpływa na dzieci? Są podstawy, by tak sądzić
To nie pierwszy raz, kiedy tytuł znajduje się w ogniu krytyki. Tym razem Roblox został oskarżony o to, że dzieci mają zbyt łatwy dostęp do treści dla dorosłych.
Kilkuletnie dzieci narażone na podteksty seksualne
Po aferze dotyczącej tego, że dzieci mają dostęp do hazardu, a także oskarżeniach o wyzyskiwanie nieletnich twórców, pojawiły się kolejne kontrowersje wokół gry Roblox. Amerykańską platformę przeanalizowano pod kątem dostępu do treści dla dorosłych, a wyniki są mocno niepokojące.
Wszystko zaczęło się od głosów rodziców. Zgłaszali oni, że ich pociechy trafiają za pośrednictwem platformy na niedozwolone treści, które prowadzą do problemów z uzależnieniem. Następnie na zlecanie pisma The Guardian firma Revealing Reality przeprowadziła badanie, które nie pozostawia złudzeń.
Wyniki eksperymentu wykazały, że już pięcioletnie dzieci mogą komunikować się z pełnoletnimi użytkownikami i korzystać z treści o charakterze seksualnym. Co więcej, dostępu do tego rodzaju materiałów nie blokowała weryfikacją wieku. Taka sytuacja ma miejsce pomimo zmiany ustawień Robloksa, które miały gwarantować, iż konta przypisane do osób poniżej 13 roku życia nie będą mogły kontaktować się z osobami z zewnątrz.
Minecraft pobił rekord oglądalności. Nie ma sobie równych w Polsce po 1989 roku
Roblox a dzieci: kontrowersja goni kontrowersję
Interakcja z pełnoletnimi graczami to nie wszystko, na co wpadli eksperci. Kolejnym odkryciem było to, że awatar należący do konta 10-latki mógł uzyskać dostęp do dwuznacznych środowisk. Mowa o przestrzeni hotelowej, w której można było zobaczyć awatary w seksualnych pozycjach. Napotkano również na toaletę, w której bohaterowie mogli załatwiać potrzeby fizjologiczne oraz korzystać z akcesoriów przeznaczonych dla dorosłych.
Co gorsza, odkryto również, że za pośrednictwem czatu testowy awatar zarejestrowany na osobę pełnoletnią mógł poprosić robocze konto przypisane do pięciolatka o dane do platformy Snapchat. W tym samym czasie twórcy tytułu twierdzą, że komunikator tekstowy podlega moderacji oraz weryfikacji wieku.
Matt Kaufman, szef działu bezpieczeństwa w Robloksie, podkreśla, że ochrona użytkowników pozostaje kluczowym priorytetem platformy. Firma wskazuje na wprowadzenie dziesiątek usprawnień oraz współpracę z organizacjami specjalizującymi się w ochronie dzieci. Mimo to krytycy zwracają uwagę, że najpoważniejsze problemy – takie jak brak skutecznej weryfikacji wieku czy swobodny dostęp do nieodpowiednich treści – wciąż pozostają nierozwiązane.
