Znamy gości na albumie Guziora. Raper zaprezentował tracklistę
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Tracklista G, czyli płyty, którą Guzior intensywnie promuje od dwóch miesięcy, wreszcie ujrzała światło dzienne. Kogo usłyszymy na albumie?
Tracklista, którą podzielił się z nami Guzior, zawiera 15 utworów, z czego trzy to skity. Raper udostępnił ją fanom przy pomocy kanału nadawczego na Instagramie. Na Spotify ruszyło już zaś wielkie odliczanie, bo najnowsza płyta Mateusza Bluzy będzie dostępna za zaledwie osiem dni.
Sprawdźcie, czy Guzior ma zaplanowane jakieś koncerty!
Coraz bliżej do wielkiego powrotu
Guzior ogłosił, że najnowsze wydawnictwo będzie w jego karierze rekordowym, jeśli chodzi o liczbę utworów i zaproszonych gości. Szczegóły dotyczące albumu G, który premierę ma już w przyszły piątek, raper ujawnił dzisiaj wraz z możliwością pre-save’u.
24 maja album zadebiutuje na platformach streamingowych. Otrzymamy 15 utworów, w tym współpracę z pięcioma gośćmi. Dwóch z nich już poznaliśmy. Pojawią się Kuban (refren w HILL BOMB), a także Vito Bambino (utwór Chabo stworzony we współpracy z marką alkoholową).
Kogo usłyszymy u Guziora?
Co więcej, na nadchodzącym wydawnictwie znajdziemy współprace z Kukonem, Louisem Villainem i Kinnym Zimmerem. Guzior miał już okazję pracować z tym pierwszym nad utworem BOILER ROOM, a drugiemu dograł zwrotkę do kawałka BELLUCCI. Z kolei współpracę z Kinnym można było przewidzieć po krótkim cameo w teledysku do piosenki Winda.
Do tej pory opublikowano pięć singli promujących album G. Singiel Chabo zebrał na Spotify niemal 12 milionów odsłuchów przez ostatnie półtora roku. Inne nowe utwory również cieszą się popularnością: HILL BOMB zbliża się do pięciu milionów, a STRZELAM PETEM z czterema zajmuje wysokie miejsca na liście TOP 50 utworów w Polsce. Numery cieszą się też sporym zainteresowaniem na YouTubie. Łącznie uzbierały już osiem milionów wyświetleń, a przypomnijmy, że jeśli chodzi o muzykę, teledyski od pewnego czasu nie generują już tak dużego ruchu jak kiedyś.
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.