Czytasz teraz
Przekleństwa nastoletniości. Film „How to Have Sex” może być czarnym koniem kinowej jesieni
Kultura

Przekleństwa nastoletniości. Film „How to Have Sex” może być czarnym koniem kinowej jesieni

How to Have Sex

Trzy bohaterki reżyserskiego debiutu Molly Manning Walker jadą na wakacje na Kretę. Zamierzają bawić się do upadłego, ale nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. O tym, co się stało, polscy widzowie przekonają się już 25 listopada.

Większość z nas potrafi odtworzyć szczegóły pierwszego dłuższego wyjazdu bez rodziców. Nagle okazuje się, że nikt wisi nam nad głową i nie kontroluje, ile śpimy albo co odwiedzimy. Możemy robić, co chcemy: podziwiać wschód słońca, łapać stopa na odludziu albo jeść lody na śniadanie. W grę wchodzą używki i imprezowanie z przypadkowo poznanymi ludźmi. To często mało bezpieczne zachowania, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Poza tym wakacyjne wspomnienia naprawdę zostają w głowie na zawsze.

Festiwal Kamera Akcja rusza już w ten weekend. Przed nami moc premier, warsztatów i prelekcji!

Wakacyjny zew wolności

Na taką inicjacyjną wycieczkę udają się główne bohaterki filmu How to Have Sex, którego oficjalny zwiastun właśnie trafił do sieci. 17-letnie Tara, Em i Skye właśnie skończyły egzaminy końcoworoczne. Od wyników testów zależą ich dalsze losy edukacyjne, ale nie to jest dla nich najistotniejsze. Teraz liczy się przede wszystkim dobra zabawa na Krecie. Plany są ambitne – rozrywce sprzyjają lejące się tu i ówdzie hektolitry alkoholu, duże zagęszczenie klubów nocnych i całe dnie pełne słońca. Dziewczyny chcą – niczym w Pamiętnikach z wakacji zapamiętać ten czas.

Zwiastun filmu How to Have Sex Molly Manning Walker.

Szczególne wyzwanie stoi przed Tarą (w tej roli Mia McKenna-Bruce). Wszelkie znaki na niebie i ziemi podpowiadają jej, że to właśnie w Grecji – świątyni rozpusty i hedonizmu – powinna stracić dziewictwo. O seksie słyszała już bardzo wiele. Koleżanki uspokajają ją, że nie ma się czego obawiać. Wprost przeciwnie – według nich dopiero po pójściu z kimś do łóżka przeistoczy się w prawdziwą kobietę.

Porozmawiajmy o seksie

How to Have Sex to debiutancki film pełnometrażowy Molly Manning Walker. W portfolio reżyserki znajdowały się dotąd jedynie krótsze fabuły: Good Thanks, You i The Forgotten C. Była też autorką zdjęć do teledysków Jamesa Blake’a (Can’t Believe the Way We Flow), Toma Walkera (My Way) i A$AP Rocky’ego (Sundress). Prace nad tegoroczną produkcją przyniosła jej wiele radości, ale była także okupiona dużym wysiłkiem. W scenariuszu padają w końcu wątki dotyczące presji rówieśniczej i konsensualnych stosunków seksualnych. – Bardzo dokładnie pamiętam sytuację, gdy krążyłam pewnego wieczoru po barze. Zobaczyłam wtedy, jak ktoś uprawia na scenie seks oralny. Chciałam podjąć dyskusję dotyczącą tego, jak oswajamy się z bliskością. Myślałam głównie o osobach, które doświadczyły jakiejś formy klubowych wakacji. Większość kobiet, jakie znam, doznała przemocy na tle seksualnym opowiadała w rozmowie z portalem branżowym Deadline.

Zobacz również
legitymacja szkolna

How to Have Sex
Kadr z filmu How to Have Sex / materiały prasowe

Premiera filmu odbyła się na tegorocznym festiwalu w Cannes. Walker odebrała tam nagrodę w kategorii Un Certain Regard. Światową dystrybucją How to Have Sex zajmuje się platforma streamingowa MUBI, a polską – Gutek Film. Dzięki warszawskiej firmie historię Tary, Em i Skye poznamy bliżej 25 listopada. My mieliśmy już okazję się z nią zapoznać i musimy przyznać wprost – jest na co czekać.

Rozmowa z Molly Manning Walker, reżyserką filmu How to Have Sex.

Słodko-gorzka impreza

Brytyjka z dużą wrażliwością i bez uciekania się do wyższościowych postaw portretuje dylematy współczesnej młodzieży. Realne problemy – lęk o przyszłość, samotność czy brak relacji z rodzicami – nastolatki maskują hulaszczym życiem, tak jakby miało nie być jutra. W rezultacie dramat sytuuje się gdzieś pomiędzy sprawną obserwacją społeczną (znaną choćby z Georgie ma się dobrze) a żywym, choć nieco przybrudzonym portretem imprezowiczów ze Spring Breakers. Reminder: zwróćcie szczególną uwagę na ścieżkę dźwiękową skomponowaną przez Jakwoba. Producent znany ze współpracy z Shygirl, Nią Archives i Aurorą doskonale wyczuł ducha kreteńskich przygód. Gdy trzeba, serwuje elektroniczne, ekstatyczne brzmienia. Innym razem, podobnie jak Oliver Coates w Aftersun, stawia na spokojniejsze, balansujące na granicy ciszy tła.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony