Jakub Skorupa rusza w trasę. My z tej okazji mamy dla was jego playlistę!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Pracę za biurkiem porzucił na rzecz występowania na scenie. W jego utworach, rozpiętych stylistycznie pomiędzy hip-hopem a zadziornym songwritingiem, odnajdzie się cała masa 30- i 40-latków. Jakub Skorupa, szczery wrażliwiec z gitarą, znów wybiera się na tour, a my sprawdzamy, co leci w jego głośnikach.
Już raz mieliśmy przyjemność gościć Jakuba Skorupę na łamach magazynu Going. MORE. Był wtedy tuż po otrzymaniu nominacji do Odkryć Empiku. Autora płyty Zeszyt pierwszy pytaliśmy o początki na scenie, twórców, którzy go inspirują, i towarzyszące mu wzruszenia. – Kilka lat temu zapisałem w swoim notesie, że jestem artystą. Niby banał, ale wiele zmienia, szczególnie jeśli pracujesz w korpo – wspominał reprezentant labelu Def Jam.
Od czasu naszej rozmowy upłynęły dwa miesiące. U wokalisty wiele się zadziało. Wyróżniono go wspomnianą nagrodą, a on sam przygotowywał się do kolejnej trasy koncertowej. Jako że tournée Siedzimy na ławce właśnie rusza, postanowiliśmy raz jeszcze zaprosić go na kozetkę. Tym razem poprosiliśmy o wskazanie najważniejszych utworów, które towarzyszyły mu w różnych momentach życia. Gotowa selekcja broni się dużym eklektyzmem. Kazik sąsiaduje tu z Matą, zaś Nirvana – z Rae Sremmurdem. Odpalcie playlistę Skorupy, a potem wpadnijcie na któryś z jego występów!
Bilety na większość wiosennych koncertów Jakuba Skorupy znajdziecie w aplikacji Going. Warszawo, Gdańsku, Wrocławiu – szykujcie się!
Piosenka, którą chciałbym usłyszeć na żywo, ale jeszcze nie miałem okazji:
Jakub Skorupa: One Armed Scissor zespołu At the Drive-in, ale nie wiem, czy oni jeszcze razem będą koncertować.
Piosenka, której cover chciałbym wykonać na żywo, i myślę, żeby kiedyś to zrobić:
Jakub Skorupa: Z coverami mam tak, że chociaż lubię chodzić na koncerty, podczas których artyści wtrącają w setlistę jeden lub dwa covery, samemu nie bardzo lubię wykonywać utwory napisane przez innych ludzi. Chociaż graliśmy przez pewien czas Tatę dilera KNŻ. Ale jeśli jeszcze kiedyś zagram jakiś cover, może będzie to Kryzysowa narzeczona.
Piosenka, która zainspirowała mnie do tego, żebym sam zaczął tworzyć muzykę:
Jakub Skorupa: Był taki moment olśnienia na koncercie Archive w Katowicach, kiedy mocno poczułem, że bez muzy w moim życiu będzie trochę pusto i wiele się potem pozmieniało. Więc wrzućmy tu You Make Me Feel od Archive.
Piosenka, której najczęściej słuchałem przed maturą:
Jakub Skorupa: Najczęściej to raczej Smells Like Teen Spirit albo nawet Lithium Nirvany. Chociaż przed samą maturą miałem wkręt na Amona Tobina, idealna muzyka do czytania streszczeń szkolnych lektur.
Piosenka, która kojarzy mi się z dzieciństwem i domem rodzinnym:
Jakub Skorupa: Dni, których nie znamy. Mój tata miał w samochodzie kasetę Marka Grechuty i często słuchaliśmy jej razem.
Piosenka, do której wróciłem po latach:
Losing My Religion – R.E.M. Jest na Netflixie taki miniserial Song Exploder i w jednym z odcinków Michael Stipe opowiada historię tego numeru. Legendarny.
Piosenka, przy której można zacząć żyć po swojemu:
Jakub Skorupa: Tango – Mata. Dobry numer do takich rzeczy.
Piosenka, która jest moim ostatnim muzycznym odkryciem:
Jakub Skorupa: The Bloom – Wesley Joseph. Przepiękny numer, ma w sobie ogromną ilość jakiejś nieokreślonej przestrzeni.
Piosenka z filmu lub serialu, która szczególnie mocno zapadła mi w pamięć:
Jakub Skorupa: Widziałeś American Honey Andrei Arnold? Jest tam numer No Type Rae Sremmurd. Jakoś mocno wchodzi w głowę w połączeniu z surowym klimatem tego filmu.
Piosenka, przy której lubię jeździć na surfskate:
Jakub Skorupa: Hahaha, dobry reaserch. Może to dziwne, ale raczej nie słucham muzy, kiedy jeżdżę. Lubię słuchać powietrza!
Wszystkie utwory, które wytypował dla nas Jakub Skorupa, zebraliśmy w formie playlisty na Spotify. To dobry moment, żeby przypomnieć, że możecie obserwować nas w tym serwisie. Dzielimy się tam różnymi odkryciami i zapraszamy do tego samych artystów. Taka rozgrzewka przed właściwym daniem głównym, jakim zawsze pozostaną koncerty!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.