Swoje eurowizyjne pięć minut chciałaby mieć piosenkarka JoJo Siwa. Kim jest kontrowersyjna Amerykanka o polskich korzeniach?
Najmłodsi ją pokochali
JoJo Siwa jest na językach całego internetu od kilku miesięcy, ale na hype pracowała dobre kilka lat. Telewizyjną przygodę rozpoczęła od programów tanecznych, a gdy miała 12 lat, nagrała kawałki: Boomerang i I Can Make U Dance. Niedługo później wystartowała z własną linią kokard do włosów, które odniosły spory sukces u uczniów szkół podstawowych w UK.
Jeszcze głośniej o JoJo zrobiło się w 2017 roku, czyli wtedy, gdy podpisała umowę ze stacją Nickelodeon i zaczęła występować w licznych filmach i serialach dla dzieci oraz młodzieży. W 2021 roku znalazła się w obsadzie Tańca z Gwiazdami, a widzowie mogli ją oglądać u boku osoby tej samej płci, co było historyczną chwilą. W międzyczasie Time umieścił ją wśród 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie, czego młodej gwieździe gratulowała nawet… rodzina Kardashianów. Z gwiazdą mocno się zaprzyjaźniła się North West, a Kim uważała, że tancerka jest świetnym wzorem do naśladowania dla innych dzieciaków. Czy Siwa tego chciała, czy też nie, wizerunek cukierkowej dziewczynki mocno do niej przylgnął.
JoJo Siwa chwali się osiągnięciem. Jej teledysk jest najbardziej znienawidzonym na świecie
JoJo Siwa: wcale nie taka grzeczna
W pewnym momencie bycie ulubienicą kilkulatek zaczęło artystce przeszkadzać na tyle, że zdecydowała się na drastyczny rebranding. Zbiegł się on z promocją singla Karma, w którego teledysku Siwa, cała w brokacie, obściskuje się z kilkoma kobietami, usilnie starając się przedstawić jako bad girl. W świat poszła jednak tylko zła fama – nie tylko przez nadmierną chęć autorki do bycia edgy, ale również fakt, iż wcale nie napisała tego utworu, choć bardzo chciała przekonać wszystkich, że tak było.
W 2024 roku JoJo wydała czwartą EP-kę, Guilty Pleasure,. Znalazł się na niej kawałek Yesterday’s Tomorrow’s Today. Ten z kolei stał się przedmiotem drwin w całej Europie. Jojo jest w swojej słowiańskiej erze – piszą internauci, a Polacy zwracają uwagę na to, że utwór brzmi jak… disco polo. Wiele osób twierdzi, iż viral mógłby z łatwością znaleźć się na Eurowizji, a twórczyni świetnie poradziłaby sobie jako reprezentacja Polski. Artystka podchwyciła to, więc być może spełni życzenie swoich widzów.
– Obudziłam się i ogarnęłam, że zostałam scancellowana za zrobienie polskiego hitu – czytamy w klipie na TikToku, podpisanym: suck my kut*s. To tylko jeden z filmików, w których Jojo śmieje się z rozgłosu, jaki w ostatnich dniach zyskała w Polsce. Wiele z nich mówi o tym, że przygotowania do Eurowizji trwają w najlepsze.
W związku z tym, że jej korzenie są po części polskie (ojciec JoJo pochodzi z Polski), plan nie wydawał się nierealny. Sprawa stała się na tyle nośna, że głos zabrała… TVP. W oświadczeniu opublikowanym za pośrednictwem strony Eurowizja.org krajowy nadawca zdementował plotki, że prowadzi rozmowy z artystką. Komunikat przeczytacie tutaj.