Część scen do najnowszego klipu amerykańskiej wokalistki nakręcono na terenie wyspy S’Espalmador. Okazuje się, że dobór lokacji nie był do końca przemyślany.
Od premiery ostatniego albumu Katy Perry, czyli Smile, upłyną wkrótce cztery lata. W tym czasie artystka nie próżnowała: odbyła pierwszą w karierze rezydencję koncertową w Resorts World Theatre, wystąpiła na koronacji Karola III i nadal zasiadała w fotelu jurorskim programu American Idol. Poza tym wiele zadziało się w jej życiu prywatnym. W sierpniu 2020 roku urodziła córkę, którą wychowuje wraz z aktorem Orlando Bloom. Nagrywanie premierowych utworów nie poszło więc w odstawkę z lenistwa, tylko z nadmiaru innych obowiązków.
Sabrina Carpenter opowiada o singlu Espresso. Mało brakowało, a w ogóle by nie powstał!
Katy Perry. Numerologia i moc energii
Przerwa wydawnicza Amerykanki wreszcie dobiegła jednak końca. 20 września światło dzienne ujrzy jej siódmy studyjny album. Liczba z jego tytułu, czyli 143, nie jest przypadkowa. Katy Perry nadała jej szczególne, mistyczne wręcz znaczenie. Jak wspominała w rozmowie z Zane’em Lowe’em, zauważała ją w losowych zdarzeniach ze swojego życia, także tych negatywnych. Mimo to w najświeższych numerach nie chce przywoływać złych zdarzeń. – Płyta jest bardzo energetyczna i letnia, sporo tu BPM-ów. Ostatnia urządziliśmy rodzinną imprezę taneczną do jednej z piosenek, pełnej radości, miłości i światła – opowiadała.
Premierowy krążek promują jak dotąd dwa utwory: Woman’s World i Lifetimes. O drugim z nich, bezpośrednio zainspirowanym wrażeniami z wychowywania córki, jest dziś głośno bynajmniej nie z powodu artystycznych walorów. Artystka i sztab, z którym pracowała nad urokliwym klipem do singla, mogą mieć kłopoty. O co poszło?
Harce na wydmach
Wokalistka nagrała swój nowy klip w malowniczych plenerach Ibizy i Formentery. W teledysku widać ją bawiącą się w różnych miejscach: od miejskich zakątków, przez pełne energii kluby, aż po piękne, naturalne scenerie. Niestety, wybór lokalizacji okazał się problematyczny, bo część zdjęć powstała w obszarze wydm, gdzie obowiązuje zakaz wstępu. Departament Środowiska Balearów wyjaśnia, że choć działania ekipy Perry nie kwalifikują się jako przestępstwo, to jednak doszło do naruszenia przepisów ochrony środowiska. Filmowanie w takich miejscach jest możliwe, ale pod warunkiem uzyskania odpowiednich pozwoleń, o które tym razem nikt nie zadbał.
@katyperry LIFETIMES 🧡♾️ OUT NOW
♬ Lifetimes – Katy Perry
Władze Balearów wszczęły tym samym dochodzenie, aby sprawdzić, czy działania ekipy filmowej nie spowodowały szkód w chronionym obszarze wydm na wyspie S’Espalmador. Miejsce to jest częścią jednego z najcenniejszych przyrodniczych terenów w Hiszpanii. Od 1980 roku należy do rezerwatu Ses Salines d’Eivissa y Formentera.
Hiszpańskie wyspy przyciągają sławy
Katy Perry nie jest jedyną gwiazdą, która korzysta z uroków Balearów do pracy. Will Smith niedawno nagrał tam nowy utwór, a relacją z tego wydarzenia podzielił się na swoim Instagramie, gdzie śledzi go ponad 70 milionów fanów. W klipie Ibiza Sunset Vibes widać aktora relaksującego się z przyjaciółmi i podziwiającego piękne widoki. On jednak nie zrobił niczego niezgodnego z prawem.
