Jak dzieci tworzą w sieci, czyli wiele twarzy kidfluencingu [PODCAST]

Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE
Stare porzekadło mówiące, że dzieci i ryby głosu nie mają, nie znalazło zastosowania w Internecie. Kulturoznawczyni i krytyczka filmowa Bogna Goślińska, kolejna gościni programu „What’s Going. On?”, wyjaśnia, dlaczego.
Kidfluencing ma swoje korzenie w początkach kina i telewizji. Dziecięcy aktorzy często dołączali do obsady filmów, a na srebrnym ekranie reklamowali zabawki albo ubrania. Później najmłodsi zdobywali sławę w sieci, tworząc familijne vlogi z rodzicami albo samodzielnie sięgając po kamerę. Jedną z pierwszych osób, która przetarła szlaki na tym polu, był Ryan Kaji. Chłopiec może dziś pochwalić się 39,4 milionami subskrypcji na YouTube. Majątek Amerykanina i jego rodziny orbituje wokół 100 milionów dolarów.
Kidfluencing na peryferiach
W nowym odcinku What’s Going. On? spychamy takie historie na drugi plan. Naszą gościnię, Bognę Goślińską, kulturoznawczynię i krytyczkę filmową publikującą m.in. w Dwutygodniku, Filmwebie i Ekranach, interesują bowiem mniej spektakularne dziecięce kariery.
– Dla mnie najciekawsze są momenty, które jakoś wymykają się trendom i algorytmizacji (…) Chodzi o filmy zagubione w przepastnych archiwach YouTube. Nimi zajmowałam się również w mojej pracy badawcze. Musiałam wysilać wyobraźnię i szukać materiałów pod hasłami w rodzaju „vlog z kuzynką” , „nudzę się”, „idę do kościoła”. Udawało mi się znaleźć niesamowite perełki, obejrzane przez zaledwie dziesięć osób – opowiada nasza rozmówczyni.
Emancypacja przez ekran
Ekspertkę zapytaliśmy o to, dlaczego dzieci nieustająco chcą publikować treści na YouTube. Zdaniem Goślińskiej pragnienie pójścia śladem Friza, Julii Żugaj albo MrBeasta to ważny, choć nie jedyny powód takich decyzji.
– Mam teorię, że możliwość nagrywania filmików i wrzucania ich do sieci jest dla dzieci mocno emancypacyjna. Ich życie do któregoś roku jest mocno zarządzane przez rodziców czy instytucje: szkoły, domy kultury, szpitale. A kiedy zamkną się w pokoju i chwycą za kamerę albo telefon, mogą opowiedzieć o sobie za pośrednictwem niedostępnych wcześniej narzędzi. Oczywiście ma to swoje dobre i złe strony – dodaje krytyczka.
Tęsknota za lepszym światem
Gdy kidfluencing wchodzi na wyższy poziom, a w tle pojawiają się pieniądze, do gry dochodzą dorośli. Okazuje się, że ich interakcja z dziecięcymi gwiazdami na tym się nie kończy. Popularność Dotomika, nastoletniej gwiazdy Instagrama, pokazuje, że szukamy alternatyw dla obserwowania zblazowanych internetowych celebrytów. – Myślę, że jesteśmy zmęczeni post-ironią i rzeczywistością, gdzie wszystko należy traktować z prześmiewczym dystansem. Nagle mamy dziecko, które jest szczere, naiwne i otwarte. Być może uruchamia w nas jakąś tęsknotę? – zastanawia się ekspertka.
Skibidi Toilet pojawi się na dużym ekranie! Internetowym memem zajął się sam Michael Bay
W dzisiejszym podcaście rozmawiamy także o tym,
- na czym polegała afera Elsagate, która wywołała dyskusję na temat bezpieczeństwa najmłodszych w sieci;
- czym YouTube jako platforma do autoekspresji różni się od TikToka, Facebooka albo Snapchata;
- jak to się stało, że wspomniany Dotomik w stosunkowo krótkim czasie stracił tysiące obserwatorów;
- jakie filmy dokumentalne i programy pomogą poszerzyć wiedzę na temat ciemnych stron kidfluencingu;
- i które fabularne produkcje z ostatnich lat ukazują dzieci w dobrym świetle i bez protekcjonalnego tonu.
Słuchamy i oceniamy
Przypominamy, że rozmowa z Bogną Goślińską to już piąty odcinek podcastu What’s Going. On?. Jego prowadzący, Stanisław Bryś, wraz z zaproszonymi ekspertami identyfikuje i rozkłada na czynniki pierwsze najważniejsze trendy, zjawiska i wydarzenia, które zmieniają współczesny świat. Kolejne wywiady pojawiają się we wtorki o godzinie 14-tej na YouTube, Spotify i w innych serwisach streamingowych. Zachęcamy do obserwacji naszych profilów w różnych platformach, żeby nie umknęła Wam żadna nowość. Do usłyszenia!
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE