Szpak Mateusz, tajemnicze symbole i Nosowska na dużym ekranie. „Kleks i wynalazek Filipa Golarza” ma już zwiastun
Pierwszą część fantasy Macieja Kawulskiego zobaczyły w kinach blisko trzy miliony widzów. Czy jej kontynuacja okaże się równie dużym sukcesem?
W listopadzie po raz drugi doszło do spotkania dwóch liderów w swoich dziedzinach: rapera Sobla i wokalistki sanah. Trzy lata temu artyści połączyli siły w utworze Cześć, jak się masz?, który stanowił element kampanii Mastercard Music. Utwór Wynalazek Filipa Golarza, wspominany już przez nas wcześniej na łamach Going. MORE, promuje nowy film Kleks i wynalazek Filipa Golarza.
Brzechwa na współcześnie
Datę premiery produkcji Macieja Kawulskiego (Underdog, Jak pokochałam gangstera) wyznaczono na początek przyszłego roku. Czy odniesie podobny sukces co Akademia pana Kleksa, którą na dużym ekranie zobaczyło 2,9 miliona widzów, co stawia ją w czołówce najchętniej oglądanych rodzimych tytułów po 1989 roku? Może być o to trudno, bo w pierwszym przypadku na pewno zadziałał element zaskoczenia. Widzowie mogli być ciekawi, jak uwspółcześniono kultową książkę Jana Brzechwy, zwłaszcza że w historii doszło do dwóch istotnych zmian. Głównym bohaterem nie jest tu Adaś Niezgódka, tylko… Ada. Poza tym akcja filmu zamiast w Polsce toczy się w Nowym Jorku.
Kleks i wynalazek Filipa Golarza: oko w oko z technologią
Ze zwiastuna filmu wynika, że zamierza dotrzymać tempa swojemu poprzednikowi. Udostępniona wcześniej piosenka Sobla i sanah to tylko początek atrakcji. Zagęści się sama fabuła: profesor Kleks zostaje zmuszony do powrotu do rzeczywistości, żeby stawić czoła groźnej technologii. Chodzi o tytułowy wynalazek Filipa Golarza, który może tłumić dziecięce marzenia i wyobraźnię. Podczas gdy dydaktyk ściga się z czasem, opiekę nad podopiecznymi magicznej akademii zacznie sprawować szpak Mateusz. Wiele zadzieje się też u samej Ady Niezgódki, którą połączy niezwykła relacja z robotem Albertem. Czy dzięki niej urządzenie nabierze ludzkich cech? Cóż, przekonamy się w kinie.
Uważne oko wychwyci w zwiastunie jedną charakterystyczną twarz. Mowa o Katarzynie Nosowskiej, popularnej wokalistce i współzałożycielce zespołu Hey. Tu, ucharakteryzowana na leśną wiedźmę z rozwichrzonymi włosami, zaliczyła swój większy debiut na planie zdjęciowym. Oczywiście artystka podrzuciła też utwór do ścieżki dźwiękowej, a znajdziecie go tutaj. W obsadzie Kleksa i wynalazku Filipa Golarza towarzyszą jej m.in. Tomasz Kot, Antonina Litwiniak, Konrad Repiński, Janusz Chabior i Sebastian Stankiewicz. Na dużym ekranie zobaczymy także Monikę Brodkę, która wcieli się w robotyczną dziewczynę.
Dziewczyna z igłą, czyli duński kandydat do Oscara z polskimi akcentami. Zobaczcie zwiastun nowego filmu Magnusa von Horna!
Muzyczne gwiazdy w soundtracku
Premiera fantasy odbędzie się 12 stycznia. Apetyt na wizytę w kinie zaostrzają konsekwentnie udostępniane fragmenty ścieżki dźwiękowej. Wspomniany duet Sobla i sanah to nie wszystko: do studia nagraniowego wpadli także Palion (Życie tak jak w bajce) oraz Julia Żugaj (Przejdzie deszcz). Bezpośrednio przed świętami poznajemy jeszcze dwa numery.
Poza Żugaj zaproszenie do udziału w projekcie przyjęła inna influencerka. Wersow, świeżo upieczona gwiazda Sylwestra z Dwójką, zaproponowała electropopową, nośną kompozycję Jeśli tylko mamy czas. EMO, czyli duet Patryka Kumora i Dominika Buczkowskiego-Wojtaszka, zaprezentował za to piosenki Nowy zielarz i DOŚĆ. W pierwszej z nich głosu tajemniczej szeptusze użyczyła wspomniana Katarzyna Nosowska. Słuchamy i szykujemy się na premierę!
