Chętni na jazz bardzo wieczorową porą? Lunatycy mówią: chodźcie do nas
Lunatycy to świeży, obiecujący projekt jazzowy. W jego ramach Jan Młynarski, pod osłoną nocy i wspólnie z zaproszonymi gośćmi, zaprezentuje własne interpretacje standardów tej muzyki.
Jazz po zmroku
W warszawskim Jassmine będzie miało miejsce wyjątkowe wydarzenie jazzowe okryte nutą nocnej tajemnicy. Lunatycy to kwartet jazzowych muzyków, który pokaże, jak postrzegają ten gatunek i reinterpretują go poprzez własną wrażliwość i wyczucie.
Od dziecka kochałem ballady jazzowe. Prawie każdego ranka, w dzieciństwie szum czarnej płyty z głosem Billie Holiday, Elli Fitzgerald czy Nat King Cole’a dobiegał z pracowni mojego ojca. Tak zaczynał się dzień. Po latach, kiedy zacząłem zgłębiać dorobek polskich kompozytorów rozrywkowych, głównie międzywojnia, poznałem sporo równie pięknych jazzowych ballad z rodzimym tłem. Dotarłem do momentu, w którym pragnę podzielić się moim spojrzeniem na garść najpiękniejszych melodii amerykańskich i polskich, w wyjątkowej oprawie.
Mówi zespół w składzie: Jan Emil Młynarski (Perkusja), Kamila Drabek, (Kontrabas), Artur Tuźnik (Fortepian), Jarosław Bothur (Saksofon).
Jan Młynarski wraz z muzykami chce wydobyć kwintesencję tych melodii oraz sekret, który w sobie skrywają. Co więcej, w odczuciu Lunatyków jest to możliwe tylko nocą. Właśnie wówczas wszelkie tajemnice, pragnienia, namiętności i smutki są bardziej namacalne i możliwe do wychwycenia. Jak mówi sam lider zespołu, zaprasza na swój występ zakochanych, zarówno tych szczęśliwie, jak i nieszczęśliwie, a także singli. Całe wydarzenie to więc nic innego jak ballada jazzowa przeżyta i doświadczona przez słuchaczy w wyjątkowych okolicznościach.
Przypominamy, że klub Jassmine nie prowadzi rezerwacji stolików, także warto wpaść wcześniej, żeby zająć dogodne miejsca!
Bilety znajdziecie tutaj!
