Madonna znów w centrum uwagi. Jej niezadowolony fan składa pozew po koncercie
Praktykantka w Going. i studentka filologii polskiej. Zapalona kpopiara i…
Problemami wskazanymi przez rozżalonego Justina Lipelesa okazały się nie tylko szwankująca klimatyzacja i spóźnienie gwiazdy, ale też promocja treści o charakterze pornograficznym.
W ramach niedawno zakończonej trasy The Celebration Tour Madonna zagrała aż 81 koncertów. 13. w jej karierze tournée rozpoczęło się w październiku ubiegłego roku. Miało na celu uczczenie 40-lecia działalności artystycznej wokalistki. Początkowo występy miały ruszyć kilka miesięcy wcześniej, jednak widowiska, które miały odbyć się w Stanach Zjednoczonych, przesunięto w czasie. Autorka przebojów Material Girl i Like a Virgin zmagała się z sepsą po tym, gdy zasłabła w swoim domu.
Madonna: rekord na brazylijskiej plaży
Mimo komplikacji zdrowotnych Madonna zrealizowała wszystkie zaplanowane koncerty, a trasę zwieńczyła spektakularnym finałem, który odbył się na plaży Copacabana w Rio de Janeiro. Uczestniczyło w nim aż 1,6 miliona widzów. Tym samym zyskał on miano największego występu solowego wykonawcy w historii. W trakcie show 65-letnia gwiazda wykonała swoje największe hity pokroju Like a Prayer, Vogue oraz Express Yourself. Na scenie towarzyszyli jej brazylijscy artyści Anitta i Pabllo Vittar, a także muzycy z lokalnych szkół samby.
Madonna: spóźnialska diwa?
Na The Celebration Tour Madonna przypomniała jednak nie tylko o swoim niezachwianym statusie królowej popu. Znów stało się jasne, że punktualność nie należy do jej najmocniejszych stron. Na ostatni koncert w Brazylii spóźniła się tylko 50 minut. Zdarzało się jednak, że na scenę wchodziła nawet dwie, a czasem prawie trzy godziny po planowanym czasie. Takie opóźnienia niejednokrotnie owocowały frustracją fanów. Słuchacze zaczęli pozywać artystkę za stracony czas i problemy z powrotem do domu po koncertach. O jednym z takich oskarżeń pisaliśmy już w styczniu.
Zarzuty o nieco większym kalibrze pojawiły się w pozwie złożonym przez Justina Lipelesa. Fan domaga się odszkodowania za szkody wyrządzone podczas jednego z występów. Rozżalony mężczyzna, który uczestniczył w koncercie w kalifornijskim Kia Forum, złożył zbiorowy pozew, oskarżając Madonnę i agencję organizującą całe wydarzenie o sześć różnych naruszeń. Chodzi mu o złamanie pisemnej umowy, nieumyślne wprowadzenie w błąd i celowe wywołanie cierpienia.
Traumatyczne doświadczenie
Spóźnienie to w tym wypadku jedynie wierzchołek góry lodowej. Madonna ponoć notorycznie ignorowała skargi widzów dotyczące wysokiej temperatury w czasie występu. Problemem było także prezentowanie pornograficznych treści podczas koncertu. Według Lipelesa publiczność była zmuszona do oglądania scen o charakterze pornograficznym, w tym symulowanych aktów seksualnych, bez wcześniejszego ostrzeżenia. Dla 11-letniej siostry oskarżyciela miało to być traumatyczne doświadczenie.
Serwis MyTalk donosi, że mężczyzna domaga się za te przewinienia nie tylko zwrotu kosztów biletu, ale także sowitego odszkodowania. Ani Madonna, ani jej menedżerowie nie odnieśli się jeszcze do tych zarzutów.
Elektronika, rap, a może jazz? Już teraz zaplanuj letnie festiwale z Going.!
Praktykantka w Going. i studentka filologii polskiej. Zapalona kpopiara i entuzjastka koreańskich seriali. Czytam i piszę, a w wolnym czasie eksploruję świat gier komputerowych.