Miliarderzy zaczynają budować bunkry. Czy na coś się szykują?
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Mark Zuckerberg szuka szczęścia na najstarszej hawajskiej wyspie Kauai, czego pozazdrościł mu Frank VanderSloot. Sam Altman i Peter Thiel mają ponoć wspólny pomysł, jak przezwyciężyć apokalipsę. Przyjrzyjmy się bliżej ich planom.
Tytuł tego artykułu może jest aż nadto alarmistyczny. Takie pytania od jakiegoś czasu krążą jednak na TikToku, otwierając puszkę Pandory z teoriami spiskowymi, podejrzeniami i domysłami. Oliwy do ognia ostatnio dolał dziennikarz śledczy Guthrie Scrimgeour. Reporter przyjrzał się na łamach magazynu WIRED temu, jak idą prace nad bunkrem Marka Zuckerberga. Dyrektor generalny Mety, do której należą dziś m.in. Facebook, Instagram i niedawno otwarte Threads, kilka lat temu zaczął kupować działki na hawajskiej wyspie Kauai. Najpierw zaopatrzył się w plantację Kahu’aina, a następnie nabył kawałek plaży Pila’a i przynależący do niej areał. Już na sam zakup gruntu przeznaczył 170 milionów dolarów, a to dopiero początek wydatków.
Rezydencje z tunelem
Przebieg prac nad projektem jest trzymany w ścisłej tajemnicy. Ekipa budowniczych, bez względu na swój poziom i zaangażowanie, podpisała klauzulę poufności. Wokół powstających konstrukcji wzniesiono dwumetrowy mur, który ma zniechęcić gapiów do podglądania. Mimo to Scrimgeour dowiedział się od anonimowych informatorów, co w trawie piszczy. Miliarder zlecił stworzenie kompleksu budynków o roboczej nazwie Koolau Ranch. Ich sercem będą dwie centralnie położone rezydencje, połączone podziemnym tunelem. Poprowadzi on do zabezpieczonego drzwiami ze stali i betonu schronu o powierzchni 465 metrów kwadratowych. Inną drogą dostania się do niego jest specjalny właz ratunkowy z drabiną. Bunkier ma posiadać techniczne centrum dowodzenia oraz strefę mieszkalną.
Samowystarczalny kompleks
Z innych zebranych szczegółów również wynika, że Zuckerberg chce połączyć komfort z izolacją. Z jednej strony szykuje trzydzieści sypialni i łazienek, sieć domków na drzewie połączonych linami i okazałą bibliotekę. Będzie przy tym dbać o to, żeby do Koolau Ranch nie wszedł nikt niepowołany. Wszystkie wejścia do budynków zabezpieczono drzwiami z kodem. Jeden z pracowników zdradził też, że wszędzie zainstalowano kamery, a kompleks docelowo ma być samowystarczalny. Pożywienie zapewnią istniejące tu wcześniej pola uprawne oraz gospodarstwo. Na terenie posiadłości umieszczono też zbiornik na wodę wraz z systemem wydajnych pomp.
Po raz pierwszy wskazano vibe roku. Kto zwyciężył w nowym plebiscycie?
Miliarderzy kontra apokalipsa
Czy Amerykanin w gronie innych krezusów okazuje się nadwrażliwym preppersem? Nic bardziej mylnego. Inni miliarderzy również inwestują w ziemię i stawiają budynki, gdzie przeczekają potencjalny kryzys klimatyczny, konflikty zbrojne albo pogłębiające się napięcia społeczne. Frank VanderSloot, dyrektor generalny firmy Melaleuca zajmującej się produkcją i sprzedażą suplementów diety, za swoją destynację również obrał odległy, północno-wschodni skrawek wyspy Kauai. Przeznaczył na niego 51 milionów dolarów i stawia tam ranczo. Okoliczni farmerzy nie są jednak zbytnio zadowoleni z jego decyzji, deklarując, że doprowadzi do zubożenia bioróżnorodności i monopolizacji rynku.
Miliarderzy. Nie zawsze udane pomysły
Swoimi pomysłami na przetrwanie apokalipsy, choć nie tak wyraźnie zarysowanymi, podzielili się też Richard Branson i aktor Johnny Depp. Obydwaj posiadają ponoć wyspy, ale ich dokładna lokalizacja jest pilnie strzeżona. O potencjalnym połączeniu sił mówią za to Sam Altman (dyrektor generalny OpenAI, odpowiedzialnego m.in. za stworzenie ChatuGPT) i Peter Thiel (współzałożyciel PayPala). Ten drugi wraz ze swoją firmą Second Star już w 2022 roku złożył wniosek o pozwolenie na budowę rozległego kompleksu nad jeziorem Wanaka – akwenem położonym na należącej do Nowej Zelandii Wyspie Południowej. Do tej pory nie udało mu się go jednak otrzymać. Za odrzuceniem jego pomysłu optowali m.in. lokalni działacze na rzecz ochrony przyrody. Aktywiści uważają, że projekt budynku nie wpisuje się w istniejący krajobraz.
Są wreszcie i tacy miliarderzy, którzy nie widzą dla siebie szczęścia na naszej planecie. Elon Musk czy Jeff Bezos inwestują w komercyjną turystykę kosmiczną i sami deklarują, że skorzystają z niej w razie potrzeby. Czy są o jeden krok przed śmiertelnikami, czy zbyt głęboko wzięli sobie do serca powiedzenie przezorny zawsze ubezpieczony? Trudno odpowiadać na te pytania, nie wchodząc w spekulacje. Czas pokaże.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.