Z przodu Muzeum, z tyłu Muzealna. Zjedliśmy w restauracji polecanej przez Michelin
Muzealna to gastronomiczne doświadczenie, jakiego nie spotyka się na co dzień. Umówmy się, kiedy ostatnio jedliście truskawki na palonym jogurcie z sorbetem szczawiowym? No właśnie!
Restauracja Muzealna to młodsza siostra wielokrotnie nagradzanego Alewino. W tym roku trafiła do przewodnika Michelin – jeszcze bez gwiazdki czy oznaczenia Bib Gourmand, ale kto wie, co przyniesie przyszłość! Tym bardziej, że w menu znajdziecie przysmaki najwyższej jakości, skomponowane na bazie sezonowych składników. Do mikstury dołóżcie też kreatywne podejście do tradycyjnej polskiej kuchni i wystrój, celebrujący lokalnych designerów i rzemieślników.
Muzealna na Fine Dining Week
Po wielomiesięcznym snuciu planów na odwiedziny, finalnym pretekstem okazał się dla nas start Fine Dining Weeka. Festiwal Sztuki Restauracyjnej na dobre rozgościł się w całej Polsce i już od dawna – wbrew nazwie! – trwa przez kilka tygodni. Aktualna edycja będzie sycić nasze podniebienia od dziś do 31 lipca. W ofercie znajdziemy między innymi właśnie Muzealną, w której za 3 dania, amuse bouche i welcome drinka na bazie Roku Gin zapłacimy stałą kwotę 99 zł.
Przeczytaj też: Fine Dining Week zaprasza na letnią odsłonę! We’re fine with it
Na rozgrzanie kubków smakowych otrzymujemy maleńką kuleczkę z kaszy gryczanej z kozim serem dojrzewającym. Polskiemu arancini towarzyszy kapka majonezu szczypiorkowego. Przystawka w menu mięsnym to tatar wołowy z ogórkiem małosolnym i chipsem lubczykowym. Nas zafascynował dip z musztardy z kawą z palonego pora. Menu roślinne to również tatar, ale pomidorowy. Szef kuchni Przemek Suska nazwał go polskim caprese: pomidory suszone, lokalna straciatella, połączenie słodkości i kwaśniejszych nut. Pycha!
Czas przejść do dania głównego. Tutaj pierwsze skrzypce grają warzywa sezonowe. W menu mięsnym znajdziemy perliczkę z młodymi ziemniakami, fasolką i marchwią. Całość została omaszczona zasmażką ze strogonowa. Na jaroszy czekają otwarte pierogi z selera z nadzieniem z bobu, kurek i (ponownie) młodych ziemniaków. Do tego sos na czerwonym winie, piklowane jabłko, oliwa szczypiorkowa… zawrót głowy gwarantowany!
Ostatni przystanek naszej gastronomicznej podróży to jej idealne zwieńczenie. Dla gości Restaurant Weeka przygotowano plasterki truskawek z palonym jogurtem i sorbetem szczawiowym. Nostalgiczni smakosze odnajdą w tym daniu powidok owocowych przekąsek, podawanych latem z kapką zimnej śmietany.
