Wskazano najdroższe miasta do życia. Na czele Singapur i Zurych
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Agencja analityczna Economic Intelligence Unit przyjrzała się także temu, jak dziś kształtują się globalne koszty utrzymania. Niespodzianek raczej nie ma.
W czerwcu najlepszym miastem do życia okrzyknięto Wiedeń. Stolicę Austrii wyróżniono za niezrównane połączenie stabilności, dobrej infrastruktury, usług edukacyjnych i zdrowotnych, a także dużej ilości kultury i rozrywki. Najbezpieczniejszą metropolią jest ponoć Tokio, zaś najbardziej zanieczyszczoną – pakistańskie Lahore. Eksperci z grupy Economic Intelligence Unit, która ma swoje biura w Londynie, Hongkongu i Dubaju, uszeregowali z kolei rozsiane po całym świecie miejscowości według innych kryteriów. Analityków znów interesowało, gdzie mieszka się najdrożej, a gdzie najtaniej. Tegoroczny raport trafił właśnie do sieci.
Co kupujemy? Oto jest pytanie
W przypadku takich rankingów warto zwrócić szczególną uwagę na ich metodologię. Aby wybór nie był zanadto arbitralny, należy uwzględnić jak najwięcej danych. Każdy z badaczy otrzymał dlatego listę 200 określonych wcześniej produktów i usług niezbędnych do życia. Są na niej m.in. produkty spożywcze, środki higieny i czystości, odzież oraz artykuły gospodarstwa domowego. Sekundują im opłaty za media, czynsz mieszkaniowy, a także koszty leczenia, edukacji albo transportu. Wykaz, po raz pierwszy opracowany w 1986 roku, zmienia się w czasie, uwzględniając różne trendy konsumenckie. W końcu trzy dekady temu nie płacono za dostęp do Internetu albo nie zamawiano jedzenia na dowóz za pośrednictwem aplikacji mobilnych.
Stałe wahania na globalnych rynkach
W tym roku badanie przeprowadzono między 14 sierpnia a 11 września. Z analiz wynika, że ceny na całym świecie wzrosły ogółem o 7,4%. Choć to tendencja spadkowa względem ubiegłego roku, czkawką nadal odbijają się obostrzenia handlu związane z COVID-19, a także inwazja Rosji na Ukrainę. Eksperci spekulują, że wkrótce możemy spodziewać się kolejnych podwyżek w związku z potencjalną eskalacją wojny palestyńsko-izraelskiej i powrotem niechlubnego El Niño. Wydarzenia te zachwieją rynkiem żywności i energii elektrycznej.
Cambridge Dictionary wytypowało anglojęzyczne słowo roku. Ma wiele wspólnego ze sztuczną inteligencją!
W zasadniczej części rankingu, który nieodpłatnie pobierzecie ze strony EIU, nie zaszły większe zmiany. Najdroższe miasta do życia to wciąż metropolie z Azji Południowo-Wschodniej i Europy. Pierwsze miejsce zajęły ex aequo Singapur i Zurych. Ten pierwszy to szósty największy rynek finansowy na świecie i siedziba wielu świetnie prosperujących firm z pogranicza technologii, przemysłu oraz logistyki. Drugi stanowi kluczowy ośrodek dla rozwoju szwajcarskiej gospodarki. Kto uplasował się za nimi? Genewa, Nowy Jork i Hongkong. Grube portfele muszą mieć także mieszkańcy Kopenhagi i Paryża.
Po drugiej stronie rankingu
Analitycy podzielili się też nazwami miast, które zajęły ostatnie miejsca, a co za tym idzie, ceny produktów i usług są tam najniższe. Mimo dewaluacji waluty oraz pomniejszenia dotacji rządowych koszty życia pozostają niewielkie w Damaszku (Syria), Teheranie (Iran), Trypolisie (Libia) i Karaczi (Pakistan). Najwyższą inflację odnotowano za to w stolicy Wenezueli, Caracas. Za obiad albo paliwo zapłacimy tam 4,5 raza więcej niż w zeszłym roku.
Najdroższe miasta do życia – pierwsza dziesiątka
- Singapur (Singapur)
- Zurych (Szwajcaria)
- Genewa (Szwajcaria)
- Nowy Jork (Stany Zjednoczone)
- Hongkong (Hongkong/Chiny)
- Los Angeles (Stany Zjednoczone)
- Paryż (Francja)
- Kopenhaga (Dania)
- Tel Aviv (Izrael)
- San Francisco (Stany Zjednoczone)
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.