Michał Wiśniewski? Piotr Kupicha? Wybieramy prawdziwie wyjątkowe męskie wokale
"Znaczy ogólnie to interesowania, zainteresowania to dyskoteki, chłopaki i ogólnie…
Niektóre głosy jesteśmy w stanie rozpoznać po przysłowiowej „jednej nutce”, a przykładów na to nie trzeba daleko szukać. Jakie wokale doceniamy ostatnimi czasy najbardziej?
Na rodzimym podwórku mamy kilku tak specyficznych wokalistów, że nawet totalny laik momentalnie wie, z jakim artystą ma do czynienia. Nie będziemy tutaj jednak rozpisywać się o liderze zespołu Feel, braciach Cugowskich czy Zenku Martyniuku, a spojrzymy nieco dalej. Czyje głosy wyróżniają się najbardziej?
Sampha
Solange, Drake, Kanye West, SBTRK – między innymi oni zachwycili się wokalem Londyńczyka i współpracowali z nim przy swoich numerach. Jego album „Process” wydany w 2017 roku odbił się szerokim echem w środowisku, a wokal Samphy osiąga na nim jakieś absolutne wyżyny. Subtelne, romantyczne aranżacje tylko potęgują wrażenia słuchowe i powodują, że płytka pochłania nas w całości przy pierwszym kawałku. Od jej wydania minęły już trzy lata, dlatego czekamy na nowości, bo co do jednego nie ma wątpliwości – to jeden z najoryginalniejszych męskich głosów teraźniejszej muzyki.
Sean Nicholas Savage
Kanadyjczyk obdarzony jest jednym z najbardziej specyficznych głosów w przemyśle muzycznym. To rzecz jasna olbrzymia zaleta, bo numery Seana są dzięki temu jeszcze bardziej unikatowe. Bije od nich melancholia w popowym, przyjemnym opakowaniu, a w przypadku „Disco Dancing” wręcz tanecznym! Urocza muzyczka i wizerunek sceniczny Seana Nicholasa Savage’a sprawiły, że skradł on nasze serca dobre kilka lat tamu. Teraz wyczekujemy piątkowego koncertu wokalisty, który wystąpi w Warszawie w ramach Distorted Festival!
Dean Blunt
Ten koleś to prawdziwy champion. Czegokolwiek się nie tknie, zamienia w złoto, a każde kolejne wydawnictwo siada nam idealnie. Ostatnio mogliśmy usłyszeć go w dwóch numerach na krążku Gaiki i po raz kolejny się nie zawiedliśmy. „SHREDDER” i „R6 REMIX” udowadniają, że choć głos Deana ma w sobie niesamowitą głębie, sprawdza się nie tylko w nostalgicznych kawałkach w stylu „The Narcissist”. Na żywo brzmi to jeszcze lepiej, dlatego oby Brytyjczyk pojawił się w naszym kraju jak najszybciej!
Daniel Johnston
Ten artysta o totalnie niesamowitym życiorysie zmarł 11 września tego roku. Wokalista, tekściarz i rysownik pochodzący ze Stanów Zjednoczonych współpracował m.in. z Sonic Youth czy Pearl Jam, a koszulkę z okładką płytki Johnstona „Hi, How Are You” miał na sobie sam Kurt Cobain! Choć jego życie pełne było problemów związanych z chorobą psychiczną, regularnie wydawał kolejne krążki. Jednym z najbardziej kultowych jest „1990”, na którym znalazły się kawałki „Some Things Last A Long Time” czy „True Love Will Find You In The End” – można ich słuchać bez końca.
John Maus
Maus słynie nie tylko z wyjątkowego głosu, ale także niezwykle dynamicznych występów live. Jego twórczość opiera się na przebojowych, syntezatorowych dźwiękach rodem z lat osiemdziesiątych oraz post-punkowych inspiracjach. „Hey Moon”, „Keep Pushing On” czy „Rights For Gays” – John, dziękujemy ci za te kawałki. I wracaj czym prędzej do Polski!
A jakie są Wasze typy? Może pominęliśmy w tym zestawieniu kogoś mega ważnego? Dajcie znać w komentarzach!
"Znaczy ogólnie to interesowania, zainteresowania to dyskoteki, chłopaki i ogólnie takie takie. Ale w miarę to nauka mnie najbardziej kręci i w ogóle mam nadzieję na przyszłość". Ponadto uliczne trendy, szeroko pojęty lifestyle i eksplorowanie warszawskich zakamarków. Często nie śpię, bo scrolluję TikToka.