Czytasz teraz
Nick Cave zaczął doceniać sztuczną inteligencję. Wszystko dzięki cyfrowemu Elvisowi Presleyowi
Muzyka

Nick Cave zaczął doceniać sztuczną inteligencję. Wszystko dzięki cyfrowemu Elvisowi Presleyowi

Nick Cave Tupelo

Jeszcze niedawno mówił o AI jak o końcu sztuki i sensu życia. Dziś ogląda teledysk wygenerowany przez algorytm i nazywa go „pełnym duszy”. Zdanie jednego z ostatnich romantyków rocka zmienił reżyser Andrew Dominik.

Sztuczna inteligencja kontra artyści to batalia, która w ostatnich latach przybrała na sile. Jednym z najzagorzalszych sceptyków użycia AI w muzyce był Nick Cave. Jego lista zarzutów względem technologii nie miała końca. Jeszcze rok temu w magazynie Rolling Stone podkreślał, że wynalazek ten będzie miał „upokarzający wpływ na branżę kreatywną. Grzmiał też, że generatory muzyki są pozbawione duszy. Kiedyś jeden z fanów wysłał mu tekst piosenki napisany przez algorytm. Artysta odpowiedział wówczas, że utwór jest bzdurą i groteskową kpiną z tego, co znaczy być człowiekiem.

Zmiana zdania i powrót do starego szlagieru

Jak mówi stare przysłowie, tylko krowa nie zmienia poglądów. Tak też było w przypadku Nicka Cave’a. Zdaje się, że niechęć Australijczyka do AI nieco przygasła. Nastąpiło to po tym, jak jego przyjaciel, reżyser Andrew Dominik, z którym pracował przy dokumentach One More Time with Feeling (2016) i This Much I Know to Be True (2022), chciał uczcić 40. rocznicę wydania kawałka Nick Cave & the Bad Seeds, Tupelo. Zrobił to, jak na filmowca przystało, tworząc teledysk. Nie był w tym zadaniu odosobniony, bo pomogła mu właśnie sztuczna inteligencja. Dla kontekstu najpierw posłuchajcie samego utworu.

Nick Cave & the Bad Seeds – Tupelo

Nick Cave, Tupelo: Hołd dla legendy sceny

Tupelo opisuje mityczną wersję narodzin Elvisa Presleya 8 stycznia 1935 roku w Mississippi wraz z jego martwym bliźniakiem, Jesse Garonem. Cave kreśli w numerze obraz króla rock and rolla jako mesjasza muzyki. Zestawia przyjście artysty na świat z żywiołami burzy i zalewającego potopu. Teledysk zdaje się temu odpowiadać. Widzimy w nim m.in. nieruchome fotografie słynnego muzyka, które zaczynają się delikatnie poruszać dzięki AI.

Nick Cave & the Bad Seeds – Tupelo

Co na wideo powiedział Nick Cave? Na początku w ogóle o nim nie wiedział, gdyż był przygotowany bez wiedzy muzyka. Później klip, o dziwo… spodobał mu się, chociaż piosenkarz początkowo podchodził do niego z rezerwą.

Uznałem, że to niezwykle głęboka interpretacja utworu – pełna duszy, poruszająca i całkowicie oryginalna opowieść o „Tupelo”. To hołd zarówno dla Elvisa Presleya, jak i samej piosenki. Ożywione przez AI zdjęcia Presleya miały w sobie coś niepokojącego, jakby został wskrzeszony z martwych, a obrazy ukrzyżowania i zmartwychwstania na końcu były zarazem szokujące i głęboko poruszającepisał Cave w swoim newsletterze The Red Hand Files.

Zobacz również
Summer Contrast 2025

The Velvet Sundown nie istnieje, a i tak słuchają go miliony. Jak to możliwe?

Co ciekawe, po tym eksperymencie podejście artysty do AI zaczęło ewoluować w stronę nieśmiałej sympatii. – Gdy ten oglądałem surrealistyczny film Andrew, moje podejście do AI jako narzędzia artystycznego zaczęło się zmieniać. Do pewnego stopnia zmieniłem zdanie – dodał.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony